„Donald Tusk nie będzie nic robił, tylko będzie pozorował pewne działania i czekał, co się dzieje. To nie jest formacja i to nie jest człowiek, który cokolwiek chciałby rozwiązać” – podkreślił w „Salonie Dziennikarskim” na antenie Telewizji wPolsce Bogumił Łoziński, zastępca redaktora naczelnego „Gościa Niedzielnego”, odnosząc się do protestów rolników.
W Polsce oraz innych europejskich państwach, trwają protesty rolników, którzy sprzeciwiają się niekontrolowanemu napływowi zboża z Ukrainy i unijnej polityce Zielonego Ładu. Polscy rolnicy blokują przejścia graniczne z Ukrainą – przepuszczane są tylko transporty z pomocą wojskową i humanitarną. Donald Tusk zapowiedział, że w celu zapewniania 100 proc. gwarancji, że pomoc wojskowa i humanitarna będą docierały bez opóźnień na Ukrainę, na listę obiektów infrastruktury krytycznej zostaną wpisane przejścia graniczne z Ukrainą oraz wskazane odcinki dróg i torów kolejowych.
Protest rolników
Czy jest wola rozwiązania problemu? Nikt nie powiązał tego z zaproszeniem Zełenskeigo skierowanym do premiera, by spotkać się nawet nawet na granicy. Premier powiada, za miesiąc, w dniu, kiedy do Warszawy przyjeżdża Ursula von der Leyen, która nie odpowiedziała na apel o embargo na ukraińską żywność
– powiedział mec. Markiewicz, z czym nie zgodził się prowadzący program Michał Karnowski argumentując, że sprawa jest dużo bardziej skomplikowana i daleko jest od tego, by spotkania Zełenskiego z premierem czy prezydentem Polski coś zmieniły.
Mecenas Markiewicz podtrzymał swoje stanowisko.
Myślę, że nie. Od momentu, kiedy nikt w Polsce nie zauważył, że w ostatnim wystąpieniu Zełenskiego w ubiegłym tygodniu, była mowa o rosyjskiej żywności, której więcej przyjmuje Europa Zachodnia niż ukraińskiej. Powtórzył to Marek Budzisz powiadając, że ze wszystkich wskaźników wynika, że ukraińska żywność w mniejszym stopniu jest zagrożeniem. To jest wielki problem. Uważam, że każde spotkanie z Zełenskim w tej chwili ma ogromne znaczenie, dlatego rozumiem, co powiedział prezydent Duda, że nie ma przeszkód i argumentu, by do tej rozmowy nie doszło. Dla mnie ważne jest, że jeśli premier, w dniu wizyty szefowej KE, która zna sytuację na granicy polsko-ukraińskiej powiada, że nie zahamuje niczego, co stamtąd przyjeżdża, bo taka jest wymowa tej deklaracji, to to nabiera znaczenia politycznego
– podkreślił prawnik.
Specjalna strefa na granicy
Bogumił Łoziński podkreślił, że nieprawdą jest, że rolnicy blokują dostawy pomocy humanitarnej i wojskowej. Redaktor uznał, że decyzja Donalda Tuska o wprowadzeniu specjalnej strefy jest dziwna.
To jest do przeanalizowania, ale mało kto zdaje sobie w Polsce sprawę, że 97 proc. ziemi na Ukrainie należy do kilku bardzo bogatych holdingów, gdzie swoje centra mają w Europie Zachodniej. Zwykli rolnicy, tak, jak my sobie wyobrażamy, że w pocie czoła produkują, tam ich nie ma. Są wielkie holdingi, olbrzymie pieniądze – może o to chodzi? Na tym Zełenski tez jest uzależniony, ponieważ prowadzi on wewnętrzną politykę, ma swoich wrogów i tez musi z tymi holdingami współpracować
– powiedział Bogumił Łoziński.
Pieniądze i wielka polityka
Dorota Kania powiedziała, że „to nie jest tak, że wraz z wybuchem wojny zniknie z Ukrainy korupcja i władztwo oligarchów”.
Niestety, to się cały czas utrzymuje. To, co mówił red. Łoziński, o konsorcjach, to prawda. O tym się w mediach mówiło, że to są wielkie holdingi spożywcze. Transporty, które zostają w Polsce, zabijają wielkie rolnictwo. O tym też trzeba powiedzieć. W tle są pieniądze i wielka polityka
– mówiła red. naczelna Polska Press.
Mec. Markiewicz wskazał, że ktoś powiedział rolnikom, że jeśli pojada na granicę, zmusza polski rząd do reakcji, to UE się ugnie.
Teraz widzimy, że się nie ugnie
– podkreślił prawnik, na co Dorota Kania powiedziała, że w Holandii, w innych krajach rządy uginają się pod naporem rolniczych żądań.
Sprawa byłaby do rozwiązania, gdyby Donald Tusk, jako premier rządu podjął konkretne działania. Zamiast działań, robi to, co robił w przeszłości i jest z tego znany. Zrzuca pewne działania na koalicjantów. Komu podlega wojsko? Władysław Kosiniak-Kamysz, szef PSL. Komu podlega policja? Platformie Obywatelskiej
– powiedziała Kania.
Bogumił Łoziński dodał, że „Donald Tusk nie będzie nic robił, tylko będzie pozorował pewne działania i czekał, co się dzieje”.
To nie jest formacja i to nie jest człowiek, który cokolwiek chciałby rozwiązać
– dodał.
Dorota Kania powiedziała, że to kwestia „dużego prorządowego kartelu medialnego, który w dużej mierze jest buforem”.
CZYTAJ TAKŻE:
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682925-protest-rolnikow-lozinski-tusk-nic-nie-zrobi-beda-pozory