Bardzo interesującą analizą podzielił się z czytelnikami „Dziennika Zachodniego” Artur Adamski. Dawny działacz Solidarności Walczącej, współtwórca „Encyklopedii Solidarności” i autor kilku książek poświęconych historii najnowszej – odnosząc się do zapowiedzi usunięcia ze stanowiska prezesa NBP i postawienia go przed Trybunałem Stanu – stwierdza: Atakują Glapińskiego, by przejąć polskie złoto i zlikwidować polską walutę!
O co właściwie chodzi?
Autor w swoim tekście na łamach „DZ” zastanawia się w odniesieniu do furii zarzutów miotanych w prof. Adama Glapińskiego „o co właściwie chodzi”?
Takie samo (pytanie – red.) wielu nurtowało w ośmioleciu permanentnej histerii nad rzekomo łamaną praworządnością, czym uzasadniano blokowanie kredytu, który już zmuszani jesteśmy spłacać pomimo jego nieotrzymania
— pisze.
Wystarczy mieć głowę zdolną do rozumowania, by pojąć, że (w latach 2015-2023 – red.) chodziło o obalenie rządu realizującego interesy polskie, w celu zastąpienia go realizatorami interesów niemieckich
— sugeruje już w początkowym fragmencie swojego artykułu intencje nękania Polski przez instytucje unijne.
Zastanawiając się nad powodem „produkowania na kolosalną skalę najcięższego kalibru megakalumnii złożonych tylko i wyłącznie z najnikczemniejszych oszczerstw, niezawierających w sobie nawet grama prawdy” Artur Adamski stwierdza, że „odpowiedź zna każdy, kto zapoznał się z treścią forsowanych dziś przez Berlin nowych traktatów europejskich”.
Niemieckie sny o potędze
Auro przypomina, że w minionych wiekach i „jeszcze dwa lata temu” do pozycji europejskiego hegemona Niemcy zmierzały drogą umacniania strategicznego współdziałania z Rosją”. To przynosiło Niemcom zawsze wymierne korzyści, „wypełniało ich skarbce złotem i zapewniało im skok do rzędu największych mocarstw”.
Przeszkodą broniąca się Ukraina i rząd Zjednoczonej Prawicy
Ten pomysł na budowę własnego imperium zdezaktualizował się, gdy pomimo rozpaczliwego sprzyjania Rosji Ukraina jednak nie dała się jej pokonać
— pisze Adamski.
Autor przypomina, że „nałożone na agresora (czyt. - Rosja) sankcje przekreśliły pomysł na gospodarczy skok w oparciu o uprzywilejowane ceny surowców energetycznych i rozwinięcie mocarstwowych perspektyw jako głównego ich na kontynencie dysponenta”.
Na domiar złego Polska pod kierownictwem rządu, który nie dał się Niemcom podporządkować, zdołała wyrwać się z pułapki średniego rozwoju. Nie tylko przestała być dla Niemiec zagłębiem surowcowym, rezerwuarem taniej siły roboczej i rynkiem zbytu tandety, ale na kolejnych obszarach stawała się rywalem odbierającym zyski nawet największym z niemieckich potentatów
— pisze Adamski przypominając m.in., że za rządów Zjednoczonej Prawicy „faktem stawały się kolejne, wcześniej absolutnie niemożliwe polskie inwestycje” przynoszące Polsce wymierne korzyści.
Zatrzymać Polskę
Takie rozwijanie polskich skrzydeł musiało zostać przerwane, stąd Niemcy zrobiły wszystko, by w Warszawie znów rządzili wyspecjalizowani w ich zwijaniu i nade wszystko - zawsze gotowi wykonać absolutnie każde niemieckie życzenie
— kontynuuje autor stwierdzając, że „jesienią 2023 pierwszy punkt niemieckiego pomysłu na Polskę został urzeczywistniony”.
By jednak ten pomysł się zrealizował, potrzeba było kroków kolejnych, jakimi jest obecnie budowa przy niemal wyłącznie niemieckim autorstwie „totalnie scentralizowanego molocha przekreślającego byt Rzeczpospolitej Polskiej nazywają ‘budową wspólnego domu’”. Do tego z kolei potrzeba było przejęcia „większości mediów zdolnych do informowania o tym, co się dzieje” oraz – pisze Adamski - szeregu polskich instytucji tak, „by wyrażona została zgoda na nowe unijne podatki i przyjęcie rzesz migrantów stanowiących dla Niemiec jeden z nierozwiązywalnych problemów”.
Klucz do realizacji niemieckich celów
I tu autor dochodzi do sedna odpowiedzi na pytanie o cel ataków na prof. Glapińskiego – niemal ostatniej przeszkody na drodze realizacji „niemieckich marzeń”.
Tego, jak potężnie taki wspólny pieniądz wzmacnia gospodarki najsilniejsze drogą drenowania i uzależniania słabszych, dowiódł w swej wyróżnionej w roku 1999 Nagrodą Nobla pracy jeden z największych znawców świata finansów prof. Robert Mundell
— przypomina Adamski stwierdzając jednoznacznie, że:
Unii Europejskiej nie da się przekształcić w superpaństwo z niemieckim hegemonem bez zmuszenia wszystkich jej narodów do przyjęcia tej samej waluty. Narzucenie jej Polsce to klucz do realizacji niemieckich celów.
Usunąć najbardziej strategiczną przeszkodę: Prezesa NBP
Tymczasem Polska w latach 2015-2023 miała na siebie całkiem inny pomysł, o czym Adamski przypomina przytaczając fakt, że za czasów prezesury w NBP prof. Glapińskiego polskie rezerwy złota wzrosły z 102 do blisko 360 ton. Tłumaczy również, że „dla państwa polskiego jednoznacznie likwidacyjne, a służące ambicjom niemieckim, nowe traktaty europejskie oznaczają też przejęcie rezerw należących do Narodowego Banku Polskiego przez Europejski Bank Centralny z Frankfurtu nad Menem”.
Tymczasem „zmusić Polski do przyjęcia waluty euro, ani do oddania polskiego złota w dyspozycję banku we Frankfurcie nie da się bez zgody prezesa Narodowego Banku Polskiego”, którego - jak pisze Adamski - odpowiedzi na wszelkie pytania o rezygnację ze złotówki i przekazanie polskiego złota z Warszawy do Frankfurtu sprowadzić można do słów: „po moim trupie”.
Profesor Adam Glapiński (jako prezes NBP – przyp. red) jest dziś najbardziej zasadniczą przeszkodą w realizacji zamysłu odebrania Polsce nie tylko jej skarbu, szans rozwojowych, ale przede wszystkim - podmiotowości państwa polskiego
— konkluduje swój artykuł Artur Adamski.
CZYTAJ TAKŻE:
dziennikzachodni.pl/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682830-adamski-prof-glapinski-na-przeszkodzie-niemieckich-celow