„Ukraina z zadowoleniem przyjmuje wszelkie kroki na rzecz zmniejszenia napięcia na granicy z Polską” – oświadczył ukraiński minister rolnictwa Mykoła Solski, odnosząc się do zapowiedzi premiera Donalda Tuska o uznaniu przejść granicznych za obiekty infrastruktury krytycznej. Obawę o taki ruch rządu wyraża b. premier Mateusz Morawiecki podkreślając, że „rządzący chcą wysłać na rolników policję z pałami”, tymczasem prawo do protestu jest „podstawowym prawem demokratycznym”.
My absolutnie z zadowoleniem przyjmujemy i doceniamy wszelkie praktyczne kroki, które pomogą rozwiązać kwestie, które pojawiły się na granicy i zmniejszyć to emocjonalne napięcie po obu stronach. Należy sprawić, żebyśmy mogli poruszać się (przez granicę) płynnie - tak, jak wszyscy tego chcemy
— powiedział Solski w rozmowie z polskimi dziennikarzami w Kijowie.
Im więcej takich praktycznych kroków, tym bardziej zmniejszymy rozmiary tego problemu, który - moim zdaniem - jest w dużej mierze naciągany
— dodał.
Spotkanie 28 marca? Solski chce szybkiego porozumienia
Pytany przez PAP, czy spotkanie polskiego i ukraińskiego rządu, które zapowiedziano na 28 marca w Warszawie, doprowadzi do rozwiązania problemów na granicy, Solski odpowiedział, że oczekuje w tej sprawie porozumienia.
Abstrahując od dat, czy będzie to jutro, czy 28 marca, my po stronie ukraińskiej chcemy, oczywiście, załatwić te sprawy tak szybko, jak to możliwe. Taki nastrój, by ten problem rozwiązać, panuje również w polskim rządzie
— ocenił.
Minister dopytywany był także o działania, które Ukraina może podjąć, jeśli porozumienia nie udałoby się osiągnąć.
Oczywiście, różnego rodzaju zakazy są omawiane zarówno po stronie polskiej, jak i ukraińskiej. I ten zestaw kroków jest bardzo różnorodny. Uważam jednak, że im więcej podejmiemy konstruktywnych działań, aby zmniejszyć ten komponent emocjonalny i pozostawić tylko komponent logistyczny, tym lepiej. Jestem szczerze przekonany, że ani nasi ludzie, ani wasi ludzie, ani nasz rząd, ani wasz rząd tego nie chcą
— podkreślił.
Ukraina i Polska „idą tą samą drogą trafiając na wyboje”.
W ocenie ministra Ukraina i Polska „idą tą samą drogą”, lecz „trafiają się na niej wyboje”.
Ale wszyscy są pewni, że zmierzamy do tego samego celu i mamy wspólny cel w tej wojnie. I mamy też wspólne cele w Unii Europejskiej
— zaznaczył.
Solski wyraził wdzięczność za wsparcie, którego udzielają Polska i Polacy jego państwu, broniącemu się już od dwóch lat przeciwko inwazji Rosji.
Ale rozumiemy prawo polskich rolników do protestu. Jednocześnie prosimy, aby (ten protest) nie przybierał skrajnych form, ponieważ są one wykorzystywane przez naszego wroga, a my tego nie potrzebujemy. Wszystko inne, krok po kroku, oba rządy spróbują rozwiązać tak poprawnie, jak to możliwe - oczywiście biorąc pod uwagę interesy obu stron i sytuację militarną na Ukrainie
— oznajmił Solski.
Czy Tusk zniszczy demokratyczny protest?
Od kilkunastu dni w całej Polsce odbywają się liczne protesty rolników, którzy blokują m.in. drogi, trasy szybkiego ruchu, autostrady, a także przejścia graniczne z Ukrainą. Rolnicy sprzeciwiają się napływowi ukraińskich towarów oraz polityce Unii Europejskiej związanej z tzw. Zielonym Ładem.
Premier Tusk zapowiedział wczoraj, że w celu zapewniania 100 proc. gwarancji, że pomoc wojskowa i humanitarna będą docierały bez opóźnień na Ukrainę, na listę obiektów infrastruktury krytycznej zostaną wpisane przejścia graniczne z Ukrainą oraz wskazane odcinki dróg i torów kolejowych.
Komentując te zapowiedzi b. premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że „protestujący nie będą mogli sprawdzać, co wjeżdża z Ukrainy, nie będą mogli tam protestować (…) że wyśle się na nich policję, że rządzący chcą wysłać na nich policję z pałami i zniszczyć ten demokratyczny protest”. Podkreślił, że prawo do protestu jest „podstawowym prawem demokratycznym”.
Jesteśmy z polskimi rolnikami, nie odpuśćmy ich nigdy, oni żywią i bronią. I tym razem właśnie bronią naszego prawa do polskiego rolnictwa
— podkreślił.
CZYTAJ TAKIZE:
PAP/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682796-minister-solski-idziemy-z-polska-jedna-ale-wyboista-droga