„Rozmawialiśmy z premierem Donaldem Tuskiem na temat spotkania z ukraińskimi władzami. Uważam, że to jest problem, który jest problemem europejskim, który powinna rozwiązać KE” - powiedział w wywiadzie dla Polsat News prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do zalewu państw UE produktami rolnymi z Ukrainy.
Prezydent Duda podkreślił, że w rozmowie z premierem Donaldem Tuskiem upomniał się o aktywność na forum europejskim ws. napływu produktów rolnych z Ukrainy i związanymi z tym protestami polskich rolników.
Mam głębokie poczucie, że ja wsparłem sprawę ukraińska, bo powiedziałem premierowi Donaldowi Tuskowi, że był jednym z najważniejszych polityków w Brukseli, zna wszystkich w KE, (,..) proszę z nimi rozmawiać, bo to jest problem europejski, proszę ich w jakimś sensie przycisnąć
— mówił prezydent.
Andrzej Duda wyraził zrozumienie dla postawy polskich rolników.
Rozumiem to, że są emocje. Dla tych ludzi to jest być albo nie być
— powiedział.
Taka sytuacja nie może być tolerowana, ona musi być piętnowana. Ci ludzie walczą o byt. (…) Dla nich wpłynięcie na nasz rynek płodów rolnych z Ukrainy, które są z olbrzymich gospodarstw rolnych, jeśli to zaleje nasz rynek, to dla nich oznacza upadek
— podkreślił.
Prezydent Duda: Jestem skłonny wybaczyć Zełenskiemu
„My jesteśmy państwem, które jeśli chodzi o pomoc dla Ukrainy, jest w absolutnej awangardzie” - powiedział prezydent Andrzej Duda.
Prezydent odpowiedział na pytanie, czy uważa, że Ukraińcy są niewdzięczni za pomoc, jaką dostają od Polski.
Uważam, że nie można w ten sposób mówić. To są ludzie, którzy bronią swojego kraju. To są ludzie, którzy są w rozpaczliwej sytuacji
— zaznaczył.
Oni są w tak rozpaczliwej sytuacji, że tak naprawdę ja mam poczucie, że prezydent Zełenski może de facto zażądać wszystkiego. Nie możemy mu wszystkiego dać oczywiście, ale on może wypowiedzieć każde żądanie
— mówił.
Czy prezydent Duda jest w stanie wybaczyć Zełenskiemu krytyczne wypowiedzi pod adresem Polski?
Jestem skłonny wybaczyć je dlatego, że wiem, że to są ludzie, którzy są pod ogromną presją, i to podwójną. Z jednej strony wojenną, a z drugiej polityczną, bo tam się toczy tez normalna polityka
— powiedział.
Na pytanie, czy Ukraina odzyska Krym, odpowiedział:
Wierzę w to, że tak i tak musimy twardo stawiać sprawę. To jest część międzynarodowo uznanych terytoriów Ukrainy, która dzisiaj jest okupowana przez Rosję. Ale przede wszystkim najważniejsze jest to, żeby Ukraina była zawsze przy stole, kiedy toczą się rozmowy nt. Ukrainy, zwłaszcza gdyby zaczęły się rozmowy pokojowe zmierzające do jakiegoś rozejmu. To będzie ważny, newralgiczny moment.
„Uważam, że minister Mariusz Kamiński nie utracił swojego mandatu”
Prezydent Andrzej Duda odniósł się do sprawy decyzji Moniki Pawłowskiej, która - zgodnie z propozycją Szymona Hołowni - przejęła mandat po Mariuszu Kamińskim. „Mówiąc szczerze zmartwiłem się, kiedy to usłyszałem. Uważam, że minister Mariusz Kamiński nie utracił swojego mandatu absolutnie, zresztą to potwierdziła jednoznacznie właściwa izba Sądu Najwyższego, czyli Izba Kontroli Nadzwyczajnej” - powiedział prezydent.
Rządząca koalicja ma inne zdanie, ale rządząca koalicja z panem marszałkiem Hołownią nie uznaje tego wyroku Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, ale wyrok, w którym ta sama izba uznała ważność wyborów, uznaje, bo to są ich mandaty
— mówił prezydent Andrzej Duda, nie kryjąc rozbawienia tą niekonsekwencją rządzących.
Uważam, że to jest pogarszanie sytuacji i tworzenie jeszcze większego zamętu i chaosu konstytucyjnego
— zaznaczył.
Co powiedziałby prezydent, gdyby na temat całej sytuacji chciała porozmawiać z nim Monika Pawłowska?
Gdyby rozmawiałam ze mną, prosiłbym ja, żeby się wstrzymała do czasu wyjaśnienia tej sprawy w pełni
— podkreślił.
Prezydent: Pigułka „dzień po” to bomba hormonalna
Prezydent Andrzej Duda bardzo krytycznie ocenił uchwalenie przez Sejm nowelizacji Prawa farmaceutycznego, przewidującej dostępność bez recepty pigułki „dzień po” dla osób powyżej 15 lat.
Przypomnę panu, że ja na prośbę, żądanie, wnioski składane przez specjalistów w zakresie dermatologii zgłaszałem i jako projekt prezydencki została uchwalona ustawa, która ogranicza dostęp do solariów osobom poniżej 18. roku życia. Do solariów, nie do bomby hormonalnej, jaką jest ta pigułka
— powiedział prezydent Andrzej duda, zapytany o swoje stanowisko ws. dostępność pigułki „dzień po”, hormonalnego środka antykoncepcyjnego, bez recepty dla osób od 15. roku życia.
Czy prezydent mimo wszystko podpisze tę ustawę?
Jak zawsze powiem: każdą ustawę rozważam w momencie, kiedy ta ustawa trafi na moje biurko, ta ustawa jeszcze idzie do Senatu
— mówił prezydent, dodał jednak, że obecnie pigułka „dzień po” jest dostępna, ale nie bez recepty.
Dzisiaj jest to pod kontrolą, a tu chodzi o to, żeby to było bez kontroli. Nie uważa pan, że to jest bardzo kontrowersyjny pomysł?
— zapytał prezydent.
Andrzej Duda został zapytany, czy podpisałby ustawę dot. pigułki „dzień po”, gdyby w ramach poprawki w Senacie podniesiono granicę wieku jej dostępności bez recepty do 18. roku życia.
Poczekajmy na ustawę
— odpowiedział na to pytanie prezydent.
„Czuję, że w PiS potrzebny jest młody duch, młode spojrzenie”
Pownno dojść do zmiany na stanowisku prezesa PiS? „Dla mnie przynajmniej powinna być sytuacja, w której młodzi ludzie mają więcej do powiedzenia w PiS. Czuję, że w PiS potrzebny jest młody duch, młode spojrzenie” - powiedział Andrzej Duda.
PiS powinno mieć dobrze przygotowaną i przekazaną ofertę dla młodych ludzi
— stwierdził Andrzej Duda.
Według mnie tego bardzo brakuje
— dodał.
tkwl/Polsat News
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682753-prezydent-rozumiem-emocje-po-stronie-rolnikow-walcza-o-byt