„Dziś mamy liczne zapowiedzi, jest mowa o rozmowach, aktywnościach, ale tak naprawdę nic się nie dzieje. Rozumiem, w jakiej sytuacji jest Ukraina i wiem, że trzeba postępować w sposób szczególny, ale to nie oznacza, że możemy doprowadzić do głębokiej destabilizacji w naszym kraju i doprowadzić o upadku części naszej gospodarki – naszego życia narodowego” – akcentował podczas konferencji prasowej prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński.
Interesy polskiego rolnictwa muszą być zabezpieczone
Prezes PiS wskazał, że „mamy dziś w Polsce ogromny niepokój”, który przenosi się na ulice polskich miast”. Dodał, że „rolnicy znajdują się w bardzo trudnej sytuacji”, zarówno ze względu na relacje z Ukrainą, jak i Zielony Ład.
Jeśli chodzi o relacje z Ukrainą – jesteśmy dziś w wyjątkowo trudnej sytuacji. Ukraina jest w krytycznej sytuacji. Ale były różne propozycje, składane chociażby przez Kosiniaka-Kamysza, jak kaucje, które mogłyby być skuteczne, ale nie są wprowadzone w życie. Przed wyborami mówiliśmy, że one są sprzeczne z przepisami UE, ale przypominam, że w kwietniu 2023 roku zdecydowaliśmy się na działania wprost sprzeczne z przepisami UE, bo nie było innego wyjścia, zapowiedzieliśmy, że także po zakończeniu wojny, wierzymy, że szczekliwym dla Ukrainy, będziemy zawierali powystawowy traktat polsko-ukraiński i tam interesy polskiego rolnictwa muszą być zabezpieczone, bo przy pełnym otwarciu granicy polskie rolnictwo przestanie istnieć, bo nie jest w stanie wytrzymać konkurencji, ze znanych względów, z rolnictwem ukraińskim. To wszystko było wtedy nie tylko powiedziane, ale także w zakresie, w którym było to możliwe, zrealizowane
– podkreślił prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Dziś mamy liczne zapowiedzi, jest mowa o rozmowach, aktywnościach, ale tak naprawdę nic się nie dzieje. Rozumiem, w jakiej sytuacji jest Ukraina i wiem, że trzeba postępować w sposób szczególny, ale to nie oznacza, że możemy doprowadzić do głębokiej destabilizacji w naszym kraju i doprowadzić o upadku części naszej gospodarki – naszego życia narodowego
– wskazywał Kaczyński.
Po prostu potrzebny jest wysiłek, poważne rozmowy, których celem będzie przekonanie partnerów, że robimy wszystko, by Ukraina wygrała wojnę, obroniła się, ale to nie może dziać się w taki sposób, by doszło do wielkiego wstrząsu w Polsce
– podkreślił polityk.
Jarosław Kaczyński zaapelował do władz, by zamiast deklaracji, zapowiedzi o użyciu nadzwyczajnych środków, by odblokować granice polsko-ukraińską uznając ten rejon za infrastrukturę krytyczną, podjąć poważny dialog.
Ten dialog, wbrew temu, co mówił premier Tusk, jest możliwy. Protest jest spontaniczny, rozproszony, ale można wskazać ośrodki, z którymi podjęcie rozmów jest sensowne, by uspokoić emocje i stworzyć plan na przyszłość
— powiedział prezez PiS.
CZYTAJ TAKŻE:
Zielony Ład
Prezes PiS zwrócił tez uwagę na „zadziwiający spór” o to, kto jest zwolennikiem, współautorem polityki Zielonego Ładu.
Próbuje się to przypisać nam na podstawie jednego, rzeczywiście niefortunnego wpisu komisarza wywodzącego się z naszej partii, Janusza Wojciechowskiego. Są inne materiały, które jednoznacznie pokazują, kto jest po jakiej stronie
– wskazał Jarosław Kaczyński.
Mariusz Błaszczak dodał, Koalicja 13 Grudnia nie wie, co zrobić, z uzasadnionymi protestami rolników, ale nie wie tego ze względu na swoją uległość.
To jest słowo klucz: uległość wobec mocodawców zza zachodniej granicy. (…) EPL jest partią Zielnego Ładu. W EPL są zarówno PO, jak i PSL. To jest odpowiedź na kłopoty, które na głowę ściągnęli nam politycy Koalicji 13 Grudnia. Żeby te kłopoty przełamać, żeby Polska mogła się rozwijać, w Polsce musi dojść do zmiany władzy
– powiedział Błaszczak.
Polityk podkreślił, że koalicja Tuska jedynie „gwarantuje, że będzie wykonywać polecenia Webera, który powiedział, że EPL jest partią Zielonego Ładu”.
Chcieliśmy też zwrócić uwagę na brak skrupułów, pewnego rodzaju bezczelność pana Kosiniaka-Kamysza, który próbuje nam przypisać sprawę Zielonego Ładu
– wskazał prezes PiS.
Zamach smoleński
Reporter TVN dopytywał, jaki jest konkretny, potwierdzony badaniami i przez prokuraturę dowód na zamach w Smoleńsku.
Jeżeli chodzi o prokuraturę, to przykro mi bardzo, ale mam zerowe zaufanie do prokuratury wojskowej, która musi być utrzymywana w jakiejś formie. Dziś to forma szczątkowa, ale ciągle jest utrzymywana, bo tak jest w konstytucji, a konstytucji należy przestrzegać. Tutaj, można powiedzieć, że prokuratura zawiodła – to łagodne określenie, ale działania prokuratury nie były przedmiotem działań komisji ds. wyjaśnienia sprawy smoleńskiej. Jeśli chodzi o dowody, to one są różne, ale generalnie rzecz biorąc, to są z jednej strony sprawy takie, jak to, co można było naocznie zobaczyć, sposób rozpadu samolotu. Siły, które musiały tu działać były dużo większe niż te, które mogły być wywołane zwykłym zderzeniem z miękka powierzchnią. To, że ona była miękka mogłem sam sprawdzić, bo brodziłem w tym błocie, które tam było. Zupełnie inaczej to wyglądało w przypadku innych katastrof, bo ten typ samolotów miał wiele katastrof, które kończyły się zupełnie inaczej
— powiedział Jarosław Kaczyński.
Po drugie, to sprawa ciał rozerwanych na strzępy. Te siły musiały być nieporównanie większe. To sprawa drzwi wbitych bardzo głęboko i mnóstwo tego rodzaju szczegółów, a także kwestia tego, że samolot, mimo wykonania wszystkich właściwych działań ze strony pilotów podnosił się tylko przez chwilę, a później zaczął opadać. Wreszcie ślady materiałów wybuchowych, które zostały tam odnalezione, a także szereg innych spraw, które są związane z badaniami przeprowadzonymi w USA na modelach matematycznych. Wreszcie, sprawa zasadnicza, czy Putin miał powód do tego rodzaju działań? Tak, miał. Mój świętej pamięci brat prowadził, i to w sposób skuteczny, politykę zmierzającą do tego, by możliwości finansowe Rosji zostały istotnie ograniczone i znajdował partnerów, którzy tez by na tym zyskali. Nie będę dokładnie opisywał tego mechanizmu, ale chodzi o otoczenie Rosji rurociągami i dzięki temu państwa graniczące z Rosją nie musiałyby sprzedawać tanio Rosji, by Rosja mogła dużo drożej sprzedawać na zewnątrz ropę i gaz. Mogłyby to sprzedawać bezpośrednio, po lepszych cenach. Ta płaszczyzna dawała podstawy do nawiązywania bliższych stosunków, konsolidacji, nawet dalej idącej, także w kwestiach politycznych, a to nie było w interesie Rosji
— podkreślił.
Wybory na szefa partii
Jarosław Kaczyński poinformował również, że jeżeli uzyska odpowiednie poparcie ze strony kongresu partii, to dalej będzie prezesem PiS.
Na skutek tych wszystkich wydarzeń, które dzisiaj mają miejsce w Polsce, doszedłem do wniosku, że będę musiał się zastanowić nad przyszłym rokiem. Na pewno nie jestem z natury dezerterem, a jest walka wewnątrz Polski
— wskazał Jarosław Kaczyński na konferencji prasowej.
Tusk mówi o tym, że jest bezpośrednie zagrożenie także dla Polski, że krytyczna sytuacja dla Ukrainy to jest także krytyczna sytuacja w Polsce, ale to wcale nie zmienia faktu, że prowadzi w Polsce wojnę, łamie konstytucję, łamie prawo, dokonuje przestępstw z artykułu 127. Kodeksu karnego, to zbrodnia zagrożona karą od 10 lat do dożywotniego więzienia
— podkreślił polityk.
Doszedłem do wniosku, że jeżeli chodzi o moment odejścia z partii… Oczywiście jeśli partia zdecyduje inaczej, to będzie inaczej, ja w żadnym wypadku nie będę się upierał […]. Jeżeli uzyskam odpowiednie poparcie ze strony kongresu partii, to dalej tym szefem partii będę
— zapowiedział Jarosław Kaczyński.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682693-prezes-pis-apeluje-do-wladz-by-podjely-dialog-z-rolnikami