Minister edukacji narodowej Barbara Nowacka chce wyciąć z listy lektur m.in. książki Henryka Sienkiewicza. Mogła się więc spodziewać, że na tę okoliczność zostanie przepytana w „Onet Rano”. Dziennikarka chciała bowiem dowiedzieć się od „ministry”, w którym roku był potop - oczywiście szwedzki, w nawiązaniu do wielkiego literackiego dzieła. „Co w którym roku był? Nie będziemy się odpytywać z historii. Sorry” - zareagowała nerwowo Nowacka.
Nowacka drwi… z polityków PiS. „Bo oni czytali”
Minister edukacji przekonywała w programie „Onet Rano”, że wie, „gdzie jest największy problem” polskiej szkoły.
Problemem dużym polskiej szkoły jest to, że ona zatrzymała się na latach 90., we wszystkim
— stwierdziła Barbara Nowacka, która chce wszystko „uwspółcześnić” poprzez odchudzanie (jak podstawy programowej) i okrajanie (jak lektur).
Koalicjantka Donalda Tuska z KO w swojej narracji i tak musiała w pewnym momencie skupić się… na PiS. Bo jakże mogłoby być inaczej?
Dzisiejszy spór, który trwa sobie z PiS-em, te wszystkie pohukiwania ich polityków, łącznie z Kaczyńskim, mówią „żeby było tak, jak było”, tak jak oni pamiętają (…). Bo oni czytali, bo oni się uczyli i nie są głąbami. No z tym ostatnim nie będę polemizować za bardzo, bo nie o tym jest nasza rozmowa
— drwiła sobie.
Ale żyjemy w XXI wieku, on wygląda zupełnie inaczej. Inne są potrzeby rynku pracy
— stwierdziła lewicowa polityk.
„Heloł, nie jestem Czarnkiem”
W pewnym momencie rozmowy dziennikarka Onetu zauważyła: „Konopnicka wywalona. Sienkiewicz wyrzucony…”. Wtedy Barbara Nowacka zaprezentowała dość szczególną pozę i miny.
Co ta za miny? Państwo wiedzieli? Pani minister, tnie pani lektury jak brzytwą
— dodała prowadząca program.
Heloł, nie jestem Czarnkiem
— odpowiedziała dumna z siebie Nowacka. Tłumacząc się, minister edukacji powołała się na głosy „ekspertów” i prekonsultacje.
Przyszło do nas ponad 50 tysięcy uwag tylko w obszarze polskiej historii. Teraz pracownicy i pracowniczki MEN-u czytają to, przeglądają, eksperci mieli też konsultacje online (…). Teraz dopiero z tego dokumentu wyjdzie dokument MEN-owski. Jeżeli założeniem jest odchudzić o 20 proc. oraz uwspółcześnić
— mówiła dalej Nowacka.
W którym roku był Potop? Nerwowa reakcja minister
Wtedy dziennikarka zapytała minister, czy czytała „Potop”.
Oczywiście
— odparła.
W którym roku był?
— dopytała dziennikarka Onetu. Wywołało to nerwową reakcję szefowej MEN:
Co w którym roku był? Nie będziemy się odpytywać z historii. Sorry
„Wiem, ale nie powiem?”
Gdy jest się „ministrą” edukacji, która tnie lektury, w tym Henryka Sienkiewicza, to można byłoby założyć, że powinno się przygotować na takie ewentualne pytania. A jednak. Pani minister poległa, co wywołało gorące reakcje wśród komentatorów na platformie X.
Pani Minister powinna wiedzieć. Z jej punktu widzenia to chyba jedna z pierwszych (po Krzyżakach) akcji modernizacyjnych, kiedy to europejskie państwo chciało w Polsce krzewić nowoczesne ideały postępu i reformacji.
13 grudnia 2023 r. kiedy Tusk doszedł do władzy.
Minister edukacji nie chce się „odpytywać z historii”. Jakieś braki w edukacji @barbaraanowacka ma ;)
Potop, Potop, kogo to obchodzi. Teraz są najwyżej podtopienia albo powodzie
Wiem, ale nie powiem? Oj, ta pani chyba też miała okrojony program nauczania🤣
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682685-potop-i-nerwowa-reakcja-nowackiej-co-w-ktorym-roku-byl