„Kiedyś ta sytuacja będzie oceniona i kto wie, czy pan marszałek nie będzie musiał ponownie przepraszać czy nawet ponieść bardziej srogich konsekwencji prawnych z tego tytułu” - powiedział na antenie Telewizji wPolsce poseł Prawa i Sprawiedliwości Maciej Wąsik.
Redaktor Tadeusz Płużański w popołudniowym wydaniu programu „W Centrum Wydarzeń” na początek podkreślił, że jego gość - Maciej Wąsik - jest posłem.
Tak, Mariusz Kamiński i ja jesteśmy posłami. Hołownia próbował wygasić nasze mandaty, Sąd Najwyższy stwierdził co innego. Oczywiście dzieje się w tej sprawie bardzo dużo, bo na żądanie marszałka Hołowni PKW, z rezerwą podchodząc do podstaw prawnych, na które powoływał się marszałek, wskazało, że gdyby był wolny mandat, to następną osobą jest pani Monika Pawłowska
— wskazał polityk.
Ona przejęła mandat, jak zadeklarowała, czyli Sejm liczy 461 posłów. Jest to niekonstytucyjna liczba, gdyż według konstytucji w izbie niższej zasiada 460 parlamentarzystów
— przypomniał.
Z dokumentów, które mamy z SN wynika, że nadal jesteśmy posłami. Wszystkie działania zarówno sądu z 20 grudnia, jak i marszałka Hołowni, Sąd Najwyższy uchylił. Jesteśmy więc posłami, mimo to marszałek Hołownia wydał Straży Marszałkowskiej rozkaz niewpuszczania nas do Sejmu
— dodał Maciej Wąsik.
Hołownia stanie przed sądem?
Marszałek Hołownia postanowił również ukarać grupę posłów PiS za to, że chcieli pomóc partyjnym kolegom w wejściu do Sejmu, a co za tym idzie - wykonywaniu obowiązków. Ukarał jednak niewłaściwą posłankę i musiał przeprosić byłą minister zdrowia Katarzynę Sójkę.
Jestem zdziwiony tą sytuacją, bo Straż Marszałkowska powinna dbać o bezpieczeństwo posłów na terenie Sejmu i dlatego została powołana. Marszałek, wbrew tym zasadom, użył jej do czegoś innego – aby zrealizować swój polityczny cel niewpuszczenia dwóch posłów Prawa i Sprawiedliwości do Sejmu. Kiedyś ta sytuacja będzie oceniona i kto wie, czy pan marszałek nie będzie musiał ponownie przepraszać czy nawet ponieść bardziej srogich konsekwencji prawnych z tego tytułu
— powiedział gość Telewizji wPolsce.
Wierzę, że tak się kiedyś stanie, że sprawiedliwość zatriumfuje i to wszystko zostanie kiedyś nazwane, ocenione, a niezależny organ, jakim jest sąd, oceni zachowanie pana marszałka
— dodał Wąsik.
Nie miejmy złudzeń, że to jego fanaberia. To jest decyzja Donalda Tuska, który jest szefem Koalicji 13 Grudnia i z żelazną konsekwencją realizuje na wielu poziomach swoją taktykę „żelaznej miotły”
— ocenił.
„Ktoś musiał udzielić mu reprymendy”
Redaktor Płużański zwrócił uwagę, że o ile Monika Pawłowska próbuje przejąć mandat posła Mariusza Kamińskiego, o tyle marszałek nie wskazał osoby, która miałaby przejąć mandat po pośle Wąsiku, podczas gdy sytuacja obu polityków była przecież identyczna.
Sytuacja Mariusza Kamińskiego i moja powinny być identyczne. Razem zostaliśmy osadzeni, razem żeśmy wyszli, razem byliśmy objęci prawem łaski. Prezydent zrobił to po to, abyśmy wyszli z więzienia, a nie żeby podważyć pierwszy akt łaski, bo on działa - co stwierdził zresztą SN
— podkreślił Maciej Wąsik.
Sytuacja jest po prostu kuriozalna. Tok myślenia pana marszałka jest „porażający”, ponieważ pan marszałek dopuścił nas do głosowania 21 grudnia 2023 r., kiedy wybieraliśmy np. PKW. Na moje konto jeszcze w styczniu wpłynęły pieniądze na utrzymanie biura
— dodał.
Rozumiem, że przez długi czas pan marszałek jednak uznawał, że jesteśmy posłami i ktoś musiał udzielić mu reprymendy, skoro nagle stał się tak twardy
— ocenił.
Oglądaj Telewizję wPolsce NA ŻYWO:
jj/Telewizja wPolsce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682583-posel-wasik-wierze-ze-sad-oceni-zachowanie-holowni