Marszałek Sejmu Szymon Hołownia odniósł się do wydarzeń, które miały miejsce przed Sejmem 7 lutego 2024 r.. Wydarzeń, które sam sprowokował swoimi działaniami. Teraz postanowił ukarać 7 parlamentarzystów PiS za próbę umożliwienia posłom Mariuszowi Kamińskiemu i Maciejowi Wąsikowi wejścia do zablokowanego przez Hołownię Sejmu. „Te kary muszą być przykładne, surowe i pełnić funkcję odstraszającą” - powiedział na konferencji prasowej.
Mimo iż w opinii Sądu Najwyższego (a konkretnie tej samej jego izby, która orzekła o ważności wyborów parlamentarnych z października 2023 r.) Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik są posłami, a ich mandaty nie wygasły, Hołownia nie chciał wpuścić polityków do budynku parlamentu. Tego samego, który miał być „otwarty”. Przed Sejm nie tylko powróciły barierki, marszałek Hołownia obstawił wejścia Strażą Marszałkowską.
Kamińskiego i Wąsika, którym marszałek zablokował wejście do Sejmu, wspierali inni parlamentarzyści PiS.
Kary dla posłów PiS
Dziś Hołownia postanowił ukarać polityków wspierających Kamińskiego i Wąsika, zarzucając im „szarpanie”, „popychanie”, a nawet podduszanie funkcjonariuszy Straży Marszałkowskiej.
Za chwilę będziemy mieć prezydium Sejmu. Pan inspektor Sadoń zdał mi raport z wydarzeń, które miały miejsce przed Sejmem w czasie tego – nie chcę powiedzieć kabaretowego, bo to było dość tragiczne wydarzenie – szturmu czy próby szturmu i jak to określił jeden z komentatorów: „próby wejścia Mariuszem do Sejmu”. Gdy obejrzeliśmy sobie dzisiaj to, co zarejestrowały kamery sejmowe – a proszę pamiętać, że każdy strażnik dysponuje też kamerą nasobną, raport, który zdał pan inspektor Sadoń oraz identyfikacja uczestników tych zdarzeń nie pozostawia w mojej ocenie żadnych wątpliwości
— powiedział marszałek podczas dzisiejszej konferencji prasowej.
Straż Marszałkowska wskazała 7 posłów Prawa i Sprawiedliwości, którzy w ewidentny sposób – ma to potwierdzenie w materiale wideo – szarpali strażników, popychali ich, w niektórych przypadkach podduszali. Pan inspektor Sadoń był popychany w taki sposób, że zrzucono mu czapkę. To nigdy nie powinno mieć miejsca
— stwierdził Szymon Hołownia.
Sejm musi wyciągać z takich sytuacji bardzo jasne i konkretne wnioski. W stosunku do tych siedmiorga posłów w trybie art. 22b regulaminu Sejmu stwierdziłem i powtórzę na prezydium: „Marszałek Sejmu może stwierdzić, że poseł na terenie pozostającym w zarządzie Kancelarii Sejmu w rażący sposób naruszył spokój lub porządek”
— powiedział.
Czego domaga się Hołownia?
W mojej ocenie do takiego naruszenia doszło. To stwierdzę jeszcze raz przed prezydium Sejmu i prezydium podejmie decyzję ws. wysokości kar finansowych, które na tych 7 posłów zostaną nałożone
— podkreślił marszałek.
Ja osobiście będę rekomendował prezydium nałożenie maksymalnej możliwej kary, jaką przewiduje kolejny artykuł Regulaminu Sejmu: to pozbawienie posła na okres 3 miesięcy połowy uposażenia albo całości diety poselskiej
— dodał.
Będę rekomendował prezydium, aby pozbawić wszystkich uczestników tych zajść diety poselskiej na 3 miesiące. Chodzi o posłów: Siarkę, Dziedziczaka, Macierewicza – on się tutaj wykazał, trzeba powiedzieć, bezprzykładną agresją, posła Boguckiego (Jacka Boguckiego), panią poseł Małgorzatę Gosiewską, pana posła Polaczka i, co mówię z przykrością, bo bardzo ją cenię, panią poseł Sójkę
— wskazał Szymon Hołownia.
A następnie nagle zaprezentował się jako… czołowy obrońca polskiego munduru.
To jest najwyższa kara, jaką ja zaproponuję i jaką może wymierzyć prezydium Sejmu posłowi, który zachowuje się w sposób niewłaściwy. Te kary muszą być przykładne, surowe i pełnić funkcję odstraszającą. Żeby nigdy więcej nikomu nie przeszło przez myśl, aby szarpać, popychać czy w jakikolwiek sposób naruszać integralność cielesną, mundur strażnika marszałkowskiego
— podkreślił.
Nie macie prawa się do nich dotykać, bo oni są funkcjonariuszami Rzeczypospolitej, a nie waszym popychadłem, kamerdynerami w liberiach, którzy mają otwierać drzwi posłom i im służyć, bo do tego zostali powołani. To jest wyspecjalizowana formacja ochronna, to są funkcjonariusze, noszą orła na swoich mundurach i temu Orłu należy się szacunek. Jeszcze niedawno słyszleiśmy ludzi pokrzykujących „Murem za polskim mundurem”. Mam nadzieję, że dzisiaj prezydium Sejmu stanie wraz ze mną murem za polskim mundurem. I wszyscy, którzy w tej izbie zasiadają, raz na zawsze zapamiętają sobie: ręce precz od Straży Marszałkowskiej
— dodał Szymon Hołownia.
Straż Marszałkowska kiedyś była „pisowska”
Co ciekawe, Hołownia nie był bowiem tak skory do obrony polskiego munduru ani podczas protestu osób niepełnosprawnych i ich rodziców w 2018 r. (jedna z uczestniczek, Iwona Hartwich, dostała się rok później do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej). Kiedy trwał protest, ówczesna opozycja zarzucała Straży Marszałkowskiej „brutalność” wobec osób niepełnosprawnych i ich rodziców. Wspomniana już wcześniej Hartwich oraz kilka innych protestujących kobiet szarpała się ze Strażą Marszałkowską, która - w trosce o bezpieczeństwo - zażądała od nich zamknięcia okna, w którym próbowały wywiesić transparent.
W taki sposób - o tym samym orle, ale na mundurach funkcjonariuszy Straży Granicznej, mówił na początku kryzysu na granicy polsko-białoruskiej opozycyjny wówczas Hołownia:
Samotne, głodne, biedne, opuszczone przez wszystkich poza swoimi najbliższymi dzieci, które polska straż graniczna, funkcjonariusze z orłem – z którego jesteśmy tak dumni – na czapce, odwożą na granicę i zostawiają w środku pustkowia, w środku lasu, gdzieś na terenach, na których nikt dzisiaj z nas nie chciałby się pewnie zapuszczać – w tę pogodę, którą widzimy za oknem. Radźcie sobie sami. Co się z nami stało?
„Absolutne i niepodważalne wsparcie”
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował podczas wtorkowej konferencji w Sejmie, że koalicja 15 października wypracowała porozumienie, co do pakietu legislacyjnego dot. Trybunału Konstytucyjnego. Dodał, że projekty będą procedowane na jednym z najbliższych posiedzeń Sejmu i Senatu.
Minister Adam Bodnar ma moje absolutne i niepodważalne wsparcie w zakresie przywracania praworządności
— oświadczył Hołownia.
Marszałek zaznaczył, że minister sprawiedliwość zaprezentował we wtorek w Brukseli „mapę drogową” ustaw, które mają przywrócić w Polsce praworządność.
Hołownia oświadczył, że po długich rozmowach z koalicjantami wypracowano porozumienie, co do pakietu legislacyjnego dot. TK.
Jest zgoda, co do treści ustaw, części o zmianie konstytucji, jak i tekstu uchwały. Nie ma między nami rozbieżności
— poinformował.
Marszałek oświadczył, że projekty będą procedowane przez Sejm i Senat podczas najbliższych posiedzeń.
Z drugiej strony to całkiem dobrze, że marszałek Sejmu i zapewne również jego koalicyjni koledzy przyswoili sobie wreszcie szacunek dla polskiego munduru. W tym przypadku jednak bardziej niż „Murem za polskim mundurem” pasowałoby „Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia”. Bo przecież do niedawna Straż Marszałkowska była „pisowska”, a więc „zła”. Podobnie jak wszystkie inne służby umundurowane.
aja/TVP Info, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682471-holownia-zapoczatkowal-chaos-dzis-chce-karac-poslow-pis