„Mam wrażenie, że ktoś w Ministerstwie Edukacji Narodowej dostał zadanie – tnijcie 20 proc. Równie dobrze mogliby to wpisać do czata GPT „skasuj 20 proc. podstawy programowej i wybierz losowo” – powiedział poseł Prawa i Sprawiedliwości Piotr Müller podczas konferencji prasowej Zespołu Pracy dla Polski. Jak ocenił Müller, „czat GPT nawet lepiej by sobie z tym poradził; byłby bardziej konsekwentny w tym co rzeczywiście jest potrzebne” w polskim szkolnictwie.
Koalicja 13 Grudnia uderza w poziom edukacji polskich uczniów, proponując cięcia w podstawie programowej i redukując zadania domowe. W związku z destrukcją polskiego szkolnictwa Zespół Pracy dla Polski zorganizował konferencję prasową, w której wzięli udział posłowie PiS – Mirosława Stachowiak-Różecka, Lidia Burzyńska i Piotr Müller. Zwrócili oni uwagę, że szczególnie zagrożonym przedmiotem szkolnym jest historia.
O edukacji powinniśmy rozmawiać w sposób spokojny, rzetelny, merytoryczny, natomiast dzisiaj ekipa Donalda Tuska przeprowadza taką reformę, która polega na tym, że za pomocą brzytwy obcina się poszczególne treści programowe bez żadnej spójnej koncepcji jak ta podstawa programowa ma wyglądać. Ofiarą tego typu działań jest przede wszystkim program historii, a w szczególności historia najnowsza
– podkreślił Müller, wskazując, że „fundamenty naszej historii są zakorzenione głównie w XIX i XX wieku”.
Rząd Tuska tnie podstawę programową
Jeżeli mamy dokonywać jakichś korekt w programie nauczania historii, to we wcześniejszych etapach – jak w historii starożytnej czy w historii początków polskiej państwowości, ale z wyłączeniem tych elementarnych rzeczy jak tworzenie się państwa za czasów Mieszka I bądź chrzest Polski, czy późniejsze losy polskich władców
– powiedział poseł PiS.
Te rzeczy, które są związane z historią XIX i XX wieku w sposób elementarny kształtują podstawę polskich obywateli, ale też budują poczucie świadomości o swoim narodzie. Wycinanie takich osób jak Witold Pilecki, Irena Sendlerowa, jak wycinanie informacji o ludobójstwie na Polakach i zbrodniach niemieckich na terenie naszego kraju to są postawy, które nie wpisują się w dojrzałe budowanie polskiej świadomości
– wskazał.
Jak zauważył, z podstawy programowej „znika też wiele rzeczy w zakresie uświadamiania młodych uczniów o zagrożeniach zw. z substancjami niebezpiecznymi” takimi jak alkohol, narkotyki, środki dopingujące.
O tym nie ma być mowy; o tym, że narkotyki i dopalacze są szkodliwe – to znika z lekcji biologii
– zaznaczył.
Efekty czatu GPT
Mam wrażenie, że ktoś w Ministerstwie Edukacji Narodowej dostał zadanie – tnijcie 20 proc. Równie dobrze mogliby to wpisać do czata GPT „skasuj 20 proc. podstawy programowej i wybierz losowo”
– powiedział Piotr Müller, dodając, że właśnie taki efekt widzimy.
Choć mam wrażenie, że czat GPT nawet lepiej by sobie z tym poradził; byłby bardziej konsekwentny w tym co rzeczywiście jest potrzebne
– dodał.
Jak przekazał, politycy PiS apelują „do rządzących, aby przede wszystkim nie przeprowadzać w takim tempie tych zmian programowych; aby przedłużyć okres konsultacji społecznych w tym zakresie; aby nie wprowadzać tych zmian od przyszłego roku”.
Poseł poinformował, że taka sama sytuacja dotyczy prac domowych.
Również tutaj widzimy takie zachowanie bardzo skrajne. Ktoś dostał polecenie i nie ważne, jaki będzie efekt, ale ważne żeby odhaczyć „100 konkretów na 100 dni”
– zaznaczył Müller.
Koalicja 13 Grudnia nie rozumie podstawy programowej
Mirosława Stachowiak-Różecka wskazała, że „przez ostatnie dni wszyscy się interesowali propozycją Ministerstwa Edukacji Narodowej związaną ze zmniejszaniem podstawy programowej”.
To co zaprezentował resort edukacji, pani minister to kompletny brak zrozumienia tego, co to jest podstawa programowa. Co leżało u zarania tworzenia tej wersji podstawy programowej?
– powiedziała.
Jak przypomniała posłanka PiS, że „przed laty obowiązywało minimum programowe, które było krytykowane przez całe środowisko szkolne, przez nauczycieli, przez rodziców, którzy skarżyli się, że edukacja sprowadza się do minimum”.
Właśnie ta podstawa programowa, która obowiązuje dziś miała być tego przeciwieństwem, miała być ambitna, z takimi założeniami, że właśnie nauczyciel, któremu powierzamy ogromne zaufanie, ma decydować o tym – w oparciu o tę podstawę programową – w jaki sposób pracuje
– mówiła.
Wycinanie kompetencji i wartości
Podkreśliła też, że „podstawa programowa to nie tylko wiedza, treści związane z wiedzą, które uczeń ma pojąć, przyswoić, ale także kompetencje, umiejętności; to także te walory związane z wartościami, z wychowaniem”.
Ale jak popatrzymy, co proponuje resort, to właśnie tych zasadniczych spraw nie rozumie
– oceniła Stachowiak-Różecka
W tym cięciu podstawy programowej wyrzucono przede wszystkim kwestie i walory, które dotyczą podstaw wartości i wychowania. Jest to niezwykle niepokojące i ten kierunek nie jest tym, którego nauczyciele i rodzice oczekują
– zauważyła posłanka.
Lidia Burzyńska wskazała, że grupa ekspertów przygotowała „propozycję zmiany obcinania, zmniejszenia podstawy programowej o 20 proc. zarówno w szkole podstawowej”, jaki ponadpodstawowej. Zwróciła uwagę, że z programu nauczania mają zniknąć ważne dla polskiej historii fakty i bohaterowie narodowi, a także lektury, w tym Henryka Sienkiewicza.
Edukacja to też empatia, uwrażliwianie, nauczanie, czyli inaczej kształtowanie wielu umiejętności poza wiedzą. Nie wiem, czy zależy nam na tym, aby polscy uczniowie byli pozbawieni tych fundamentów, które są podstawą funkcjonowania. Nauczyciele powinni przekazywać uczniom wiedzę historyczną Polski, taką jak np. przebieg Bitwy pod Grunwaldem, budowa portu w Gdyni, czy historia rodziny Ulmów. Powinno się wychowywać młodych Polaków tak, aby byli mądrzy w sposób cywilizowany o te treści, które wyposażają, uwrażliwiają, wzbogacają, dają szanse rozwoju, dają szanse spoglądania na rzeczywistość w oparciu o przeszłość. Obecna ekipa Koalicja 13 Grudnia o tym zapomina, chce potraktować polską edukację wyłącznie instrumentalnie
– mówiła dosadnie posłanka PiS.
Podłoże ideologiczne
Stachowiak-Różecka dodała, że nie ma wątpliwości, „że to co proponuje pani minister i projekt odchudzania podstawy programowej – ma podłoże ideologiczne”.
To widać bardzo wyraźnie właśnie na przykładach. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że to właśnie historia najnowsza powinna być tym obszarem w oparciu, o który młodzież – po pierwsze – zdobywa wiedzę na ten temat, a – po drugie – uczy się, dyskutuje, poznaje bohaterów, może ich oceniać, ale żeby móc oceniać to musi najpierw ich postawy i życiorysy poznawać
– powiedziała.
Jak dodała, „jest to niepokojące i pokazuje motywację ideologiczną” Koalicji 13 Grudnia.
Czy rząd Tuska chce coś ukryć przed polskimi uczniami? A może to zagraniczni politycy na niego naciskają, aby wygumkować pewne fakty? Podobnie stało się po zamachu ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza na media publiczne. Z portalu tvp.info zniknęły artykuły nie tylko o tematyce politycznej, ale też dotyczące m.in. historii, kultury, Kościoła.
CZYTAJ TAKŻE:
Facebook/X/wPolityce.pl/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682439-men-uderza-w-edukacje-czat-gpt-lepiej-by-sobie-poradzil