Donald Tusk podczas konferencji prasowej w KPRM postanowił wykorzystać pytania od dziennikarzy dotyczące komisji śledczej ds. Pegasusa do ataku na PiS. „Nie wiem, czy kiedykolwiek będziemy w stanie dowiedzieć się o każdym szczególe działania tych ludzi przeciwko obywatelom” – stwierdził premier, którego rząd, wprowadzając „silnych ludzi” do TVP w pierwszym tygodniu urzędowania pozbawił wielu obywateli dostępu do informacji, a spółkę naraził na ogromne straty finansowe. Nie wspominając już o tarczach energetycznych tylko na pół roku czy „zaoraniu” kredytu mieszkaniowego wprowadzonego przez rząd PiS oraz niepokojących informacjach co do kierunku, w którym zmierzają zmiany w edukacji.
Premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej po spotkaniu z szefem szwedzkiego rządu Ulfem Kristerssonem odpowiadał na pytania dziennikarzy dotyczące m.in. komisji śledczej ds. Pegasusa.
Kwestia inwigilowania i podsłuchiwania naszych obywateli musi znaleźć swoje wyjaśnienie. Działania prokuratury czy komisji śledczej nie są na polityczne zamówienie. Jest nie do pomyślenia, żeby przejść do porządku dziennego nad faktem, że przy pomocy tego typu mechanizmów, jak Pegasus, podsłuchiwano polityków czy liderów opinii społecznej, których jedyną winą było to, że byli krytyczni wobec rządów PiS
— stwierdził polityk. Cóż. niekoniecznie, ponieważ podsłuchiwane były osoby, wobec których toczyły się śledztwa prokuratorskie.
W dalszej części wypowiedzi szef rządu… zaprzeczył samemu sobie.
Ja nie będę żadnej tego typu spraw używał jako narzędzia do walki politycznej
— powiedział.
Dlatego proszę nie oczekiwać ode mnie, że będę wyciągał jakieś „najsmaczniejsze kawałki” z tej dokumentacji i epatował opinię publiczną. Od tego są odpowiednie służby i zalecany jest poziom realnej odpowiedzialności. To kwestia szacunku dla naszych instytucji, przepisów
—czy wyrazem „szacunku dla naszych instytucji i przepisów” jest np. pomijanie prezydenta w decyzjach podejmowanych przez szefa MS Adama Bodnara?
„Bardzo otwarcie powiedziałem panu prezydentowi”
Bardzo otwarcie powiedziałem panu prezydentowi, że jeśli będzie zainteresowany, wszystko jest do dyspozycji. W przeciwieństwie do moich poprzedników nie będę używał materiałów tajnych, ze śledztwa, aby stawiać pana prezydenta czy kogokolwiek z moich oponentów w kłopotliwej sytuacji
— mówił Donald Tusk.
Jeśli pan prezydent wyrazi wolę zapoznania się z jakimkolwiek dokumentem, odpowiednie służby, począwszy od Prokuratora Generalnego – wszystko jest do dyspozycji pana prezydenta. Na razie nie wyraził zainteresowania. Nie jest moją rolą oceniać, dlaczego, ale jeśli tylko zechce mieć wgląd do któregokolwiek z dokumentów, pan minister sprawiedliwości i minister-koordynator ds. służb specjalnych z dokumentacją, którą można ujawnić, są do dyspozycji pana prezydenta
— zapewnił. Cóż, być może są sprawy ważniejsze niż „rewelacje” polityczne premiera, któremu najwyraźniej wydaje się, że wciąż jest w opozycji.
Chciałbym, aby efektem pracy wszystkich służb i komisji śledczych było przede wszystkim uwolnienie Polski od tej atmosfery duszności i dwuznaczności. Sam fakt, że narasta przekonanie, że PiS podsłuchiwał wszystkich, także siebie nawzajem, jest czymś trudnym do zniesienia. Będę szczęśliwy, gdy wreszcie ten spektakl się zakończy
— stwierdził twórca spektaklu.
Niestety, nie mam żadnych wątpliwości, że kwestia używania Pegasusa wobec polityków i liderów opinii publicznej, to tylko część smutnej rzeczywistości. (…) Nie wiem, czy kiedykolwiek będziemy w stanie dowiedzieć się o każdym szczególe działania tych ludzi przeciwko obywatelom
— podkreślił szef rządu.
Nie usłyszycie państwo ode mnie tego, co ostatnio stwierdził prezes Kaczyński, że co prawda nigdy nie słyszał o Pegasusie, nic nie wie, ale dokładnie wie, kto był podsłuchiwany. Ja nie mogę potwierdzić tego, co pan Kaczyński na ten temat opowiada i będę starał się być naprawdę maksymalnie odpowiedzialny za słowa
— zakończył Donald Tusk.
Dobrze, że premier jest tak „odpowiedzialny za słowa”, aby robić „wrzutki” na posiedzeniach Rady Bezpieczeństwa Narodowego, „zaczepiać” republikańskich senatorów oraz prawdopodobnego kandydata na prezydenta kraju, który jest naszym najważniejszym sojusznikiem czy dziwacznie kluczyć ws. reparacji podczas spotkania z kanclerzem Niemiec.
jj/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682324-tusk-o-pegasusie-zamiast-konkretow-atak-na-pis
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.