Marcin Romanowski z Suwerennej Polski podsumował działania minister minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Przypomniał Agnieszce Dziemianowicz-Bąk, kim był i jaka była historia majora Józefa Kurasia „Ognia”.
Romanowski odniósł się w mediach społecznościowych do decyzji minister, która zdecydowała, że Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych nie będzie organizował wydarzeń upamiętniających Józefa Kurasia “Ognia” oraz Brygady Świętokrzyskiej NSZ.
Towarzyszka ministra @AgaBak zaliczyła w poczet hitlerowskich kolaborantów Józefa Kurasia „Ognia”, któremu Niemcy zamordowali ojca, żonę i 2,5-letniego syna. Podczas okupacji jego oddział skutecznie walczył z Niemcami, a po 1945 r. z komunistami
– napisał polityk.
Niszczenie pamięci
Romanowski przypomniał też, dlaczego komuniści walczyli o zniszczenie pamięci o majorze „Ogniu”.
W walce z dowodzonym przez Kurasia zgrupowaniem „Błyskawica” w latach 1945–1947 zginęło ponad 60 funkcjonariuszy UB, ponad 40 milicjantów oraz 27 funkcjonariuszy NKWD. To właśnie dlatego komuniści chcieli wymazać pamięć po „Ogniu”, którego miejsca pochówku do dziś nie odnaleziono. Smutne, że obecnie rządzący nawiązują do stalinowskiej praktyki wykorzenienia pamięci o żołnierzach niezłomnych walczących o niepodległą Polskę
– czytamy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682172-romanowski-zdecydowanie-o-dzialaniach-dziemianowicz-bak