Polityka kadrowa nowego kierownictwa Ministerstwa Obrony Narodowej wskazuje, że celem Władysława Kosiniaka-Kamysza jest doprowadzenie do sytuacji, żeby „było tak jak było”. Były szef resortu Mariusz Błaszczak wskazuje kto zastąpił zasłużonych dowódców. To generałowie rodem ze słusznie minionej epoki!
CZYTAJ RÓWNIEŻ: „Marazm w MON”. Błaszczak rozmawiał z ambasadorem Korei Południowej. „Ze strony rządu brakuje konkretów ws. współpracy”
W ostatnich tygodniach kierownictwo MON zwolniło m. in.:
— gen. Radomskiego, który odpowiadał z obronę granicy polsko-białoruskiej w kulminacyjnym momencie kryzysu,
— gen. Brysia, twórcę systemu rekrutacji do Wojska Polskiego,
— generałów Połucha i Jędrychowskiego, komendantów głównych Żandarmerii Wojskowej
— płk Pietrzaka, przez lata twarz i współtwórcę sukcesu Wojsk Obrony Terytorialnej
— wymienia Błaszczak na portalu X.
Starzy-nowi generałowie
Kto zastąpił zasłużonych dowódców? Stara (i to w złym tego słowa znaczeniu) gwardia, której rodowód sięga tzw. Polski Ludowej.
W zamian za to zatrudniono m. in.: generała Majewskiego, uczestnika kursów w ZSRR oraz upolitycznionych ośmiogwiazdkowych generałów z PRLowskimi rodowodami - Gocuła i Drewniaka
— czytamy we wpisie posła PiS.
Prawdziwy „powiew świeżości”
— dodaje parlamentarzysta.
gah/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/682156-mon-zastapil-doswiadczonych-dowodcow-generalami-z-prl