KRS skrytykowała nowelizację, Bodnar... próbuje wywierać presję na prezydenta. "Naprawienie KRS będzie pierwszym krokiem"

Minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Adam Bodnar idzie w zaparte, twierdząc, że dokonując zmian na stanowisku PK nie podważył kompetencji prezydenta. Jak tłumaczył swoje stanowisko? „”Wiem, co mówi pan prezydent, natomiast wiem, kto wykonuje zadania w prokuraturze”- powiedział w programie „Gość Wydarzeń” na antenie Polsat News. Pytany o to, czy w prokuraturze mamy do czynienia z „dwuwładzą”, wskazał: „To ja jestem odpowiedzialny za to, jak funkcjonuje prokuratura. To ja mam prawo wydawania zarządzeń, poleceń, wytycznych. I tutaj nie mamy żadnej dwuwładzy”.

Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar powiedział w czwartek w Polsat News, że ”mierzymy się z ośmioma latami niszczenia różnych aspektów naszej praworządności”.

Minęły raptem dwa miesiące (od zmiany rządu – PAP) i wydaje mi się, że w czasie tych dwóch miesięcy udało się całkiem sporo zrobić, przynajmniej w moim ministerstwie. Natomiast ten proces legislacyjny będzie trwał.

Prezydent traktuje wszystkie nominacje, których dokonał, jak swoistą świętość, która jest nienaruszalna, chociaż było bardzo dużo wątpliwości co tych nominacji. Zarówno, co do tego, jak robiła to KRS, jak również, jak były przeprowadzane procedury odwoławcze. Było wielu sędziów, którzy startowali w tych procedurach, a nie mieli możliwości rzeczywistego odwołania się od wyników tych konkursów przed Naczelnym Sądem Administracyjnym

— powiedział minister Adam Bodnar.

„Mam na stole projekt ustawy o KRS”

Pytany, czy w kwestii zmiany prawnych, które wprowadza obecny rząd pomijane są prerogatywy prezydenta, odpowiedział, że ”nie dostrzega kwestii omijania prezydenta”.

Teraz mam na stole projekt ustawy o KRS, ten projekt zostanie przyjęty przez Radę Ministrów w przyszłym tygodniu. Tutaj pan prezydent ma pełne prawo konstytucyjne, żeby wyrazić swoje opinie na temat tego projektu a następnie podjąć decyzję merytoryczną. Co więcej, ten projekt jest moim zdaniem pewną próbą wyjścia naprzeciw oczekiwaniom prezydenta, ponieważ w wielu wypowiedziach prezydent mówił, że nie chce doprowadzić do podważania nominacji sędziowskich, których dokonał. Akurat ten projekt skupia się tylko i wyłącznie na kwestii tego, jak wybierać członków - sędziów KRS

— powiedział minister.

Podkreślił, że jego zdaniem sędziowie powołani do KRS po nowelizacji ustawy o Radzie przeprowadzonej w 2017 roku nie mogą kandydować do KRS, ale mogą głosować w wyborach do Rady.

Żebyśmy wyszli z tego problemu, to jednak musimy wprowadzić jakieś ograniczenia, dlatego to rozwiązanie zostało w taki sposób zaproponowane

— wyjaśnił.

Minister dodał, że cały czas trwa spór, jaki jest status sędziów, którzy zostali powołani w wyniku nominacji ”tej upolitycznionej KRS”.

Uważam, że musimy doprowadzić do takiego momentu, w którym wszyscy sędziowie Rzeczpospolitej będę mieli takie zatwierdzenie i pełny mandat do orzekania. Efektem tej sytuacji jest to, że mamy liczne orzeczenia i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej konsekwentnie podważające status tych osób

— powiedział.

Dodał, że liczy na to, iż prezydentowi także będzie zależało na tym, aby nie pogłębiać ”stanu niekonstytucyjności”.

Naprawienie KRS będzie pierwszym krokiem w tym kierunku i myślę, że pan prezydent na ten krok się zdecyduje

— dodał.

Bodnar podkreślił, że stara się podejmować działania, ”aby zapewnić sprawne, normalne działanie państwa”.

Myślę, że słowa, które trafiają z pałacu i ust prezydenta są czasami nadmierne, niepotrzebne. Mierzymy się z rzeczywistością, kiedy mieliśmy osiem lat psucia na róże sposoby państwa prawa w Polsce

— dodał.

Pytany o zmianę na stanowisku Prokuratora Krajowego, który jest I zastępcą Prokuratora Generalnego, odpowiedział, że nie podważył nią kompetencji prezydenta.

Żadna z moich decyzji nie dotyczyła innych zastępców Prokuratora Generalnego, a jest ich jeszcze sześciu. W tym wypadku to wymaga zgody prezydenta, o taka zgodę nie występowałem. Natomiast w wypadku prokuratora Dariusza Barskiego chodziło tylko i wyłącznie o to, że został on przywrócony ze stanu spoczynku w sposób niezgodny z prawem

— powiedział.

Dwuwładza w prokuraturze?

Pytany o to, czy w prokuraturze mamy do czynienia z „dwuwładzą”, odparł:

Wiem, co mówi pan prezydent, natomiast wiem, kto wykonuje zadania w prokuraturze. Nie mamy dwuwładzy, ponieważ Prokurator Generalny jest jeden i tak się składa, że akurat sprawuję tę funkcję.

To ja jestem odpowiedzialny za to, jak funkcjonuje prokuratura, to ja mam prawo wydawania zarządzeń, poleceń, wytycznych, jeśli chodzi o działania prokuratury, i tutaj nie mamy żadnej dwuwładzy.

— dodał.

12 stycznia br. Ministerstwo Sprawiedliwości o wyznaczeniu na (nieistniejącą, o czym nie wspomniało w komunikacie) funkcję „pełniącego obowiązki Prokuratora Krajowego” Jackowi Bilewiczowi, a dotychczasowy PK Dariusz Barski ”pozostaje w stanie spoczynku, co powoduje niemożność sprawowania przez niego funkcji Prokuratora Krajowego”. Resort wskazał, że przywrócenie prokuratora Barskiego do czynnej służby 16 lutego 2022 r. zostało dokonane przez zastosowanie przepisów ustawy, które już nie obowiązywały.

Jutro (piątek – PAP) jest termin końcowy zgłaszania kandydatów na stanowisko Prokuratora Krajowego i mam nadzieję, że ten konkurs doprowadzi do wyłonienia najlepszego, popieranego przez środowisko Prokuratora Krajowego

— powiedział minister Bodnar.

Popieranego przez „środowisko”, tylko czy „niezależnego”? A drugie pytanie: dlaczego Bodnar oczekuje od prezydenta podpisania nowelizacji ustawy, która została uznana przez KRS za niezgodną z konstytucją i stygmatyzującą część sędziów?

aja/PAP, Polsat News