„Wspólne Centrum Analiz, Szkoleń i Edukacji NATO-Ukraina w Bydgoszczy w Polsce umożliwi Ukrainie dzielenie się wnioskami wyciągniętymi z wojny z Rosją” - powiedział po spotkaniu ministrów obrony NATO w Brukseli szef Sojuszu Jens Stoltenberg.
Dzisiaj podjęliśmy decyzję o utworzeniu nowego Wspólnego Centrum Analiz, Szkoleń i Edukacji NATO-Ukraina w Bydgoszczy w Polsce
— przekazał Stoltenberg.
Jak dodał, umożliwi ono Ukrainie dzielenie się wnioskami wyciągniętymi z wojny z Rosją.
Stworzy także strukturę, w której siły ukraińskie będą mogły uczyć się i szkolić wraz ze swoimi sojuszniczymi odpowiednikami. Będziemy nadal stać po stronie Ukrainy, dla bezpieczeństwa Ukrainy i naszego
— dodał.
Rekordowe poparcie dla NATO
W czasie konferencji po spotkaniu ministrów obrony NATO szef Sojuszu powiedział, iż czekuje, „że Stany Zjednoczone pozostaną zagorzałym członkiem NATO z co najmniej trzech powodów”.
Po pierwsze, w interesie bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych leży silne NATO. Po drugie, w Stanach Zjednoczonych faktycznie istnieje szerokie, ponadpartyjne poparcie dla Sojuszu. I po trzecie, krytyka w Stanach Zjednoczonych nie jest skierowana głównie przeciwko NATO, lecz przeciwko sojusznikom NATO, którzy nie wydają wystarczających pieniędzy na NATO
— wyliczał Stoltenberg na konferencji w Brukseli.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gorzkie słowa Stoltenberga! Dostało się Waszyngtonowi. „Już widzimy wpływ tego, że USA nie były w stanie podjąć decyzji”
Dodał, że przez wiele lat strona amerykańska słusznie podnosiła, że europejscy sojusznicy i Kanada nie wydają wystarczających środków na obronność.
Ale sytuacja naprawdę się zmieniła wraz ze wzrostem wydatków na obronę w Kanadzie i Europie
— powiedział.
Podkreślił, że według sondaży poparcie dla NATO jest rekordowo wysokie, zarówno w Ameryce, jak i Europie.
Stoltenberg dodał, że oczekuje, iż 18 państw członkowskich Sojuszu wyda w tym roku 2 proc. swojego PKB na obronność. To sześciokrotny wzrost w porównaniu z zaledwie trzema sojusznikami w 2014 r. W 2024 r. sojusznicy NATO w Europie zainwestują łącznie 380 miliardów dolarów amerykańskich w obronność.
Po raz pierwszy stanowi to 2 proc. ich całkowitego PKB. Przed nami wciąż droga do pokonania, ale dokonaliśmy już historycznego przełomu
— powiedział.
Nie ma zagrożenia militarnego wobec Sojuszu
Ministrowe obrony NATO rozmawiali w Brukseli także o zwiększeniu produkcji amunicji.
Aby uzupełnić nasze zapasy i nadal wspierać Ukrainę, musimy przejść od powolnego tempa czasu pokoju do szybkiej produkcji, której wymaga konflikt. Do tego producenci potrzebują podpisanych umów i właśnie w ciągu ostatnich kilku miesięcy NATO podpisało kontrakty o wartości dziesięciu miliardów dolarów. To pomaga Ukrainie, czyni NATO silniejszym i zapewnia więcej miejsc pracy wymagających wysokich kwalifikacji w Europie i Ameryce Północnej
— mówił Stoltenberg.
CZYTAJ WIĘCEJ: Stoltenberg: NATO musi być przygotowane na długą konfrontację z Rosją. Wzywa też do produkcji broni, by prześcignąć Putina
Przekazał również, że rozmowy dotyczyły pogarszającego się środowiska bezpieczeństwa.
Nigdy nie możemy uważać pokoju za coś oczywistego. Nie widzimy jednak żadnego bezpośredniego zagrożenia militarnego wobec Sojuszu
— dodał.
NATO w dalszym ciągu dba o to, aby w Moskwie nie było miejsca na błędne szacunki co do naszej gotowości do ochrony wszystkich sojuszników. W tej chwili prowadzimy Steadfast Defender, największe ćwiczenia NATO od dziesięcioleci, z udziałem około 90 000 żołnierzy od wszystkich 31 sojuszników i Szwecji. Testujemy naszą zdolność do szybkiego przemieszczania sił przez Sojusz w celu obrony naszej wschodniej flanki
— powiedział szef Sojuszu.
PAP/kot
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/681951-w-polsce-powstanie-wazne-centrum-nato-ukraina