„Odciążenie uczniów nie jest oczywiście samo w sobie pomysłem złym. Problem zaczyna się wtedy, gdy rezygnując programu, rezygnuje się przy okazji z ambicji, by konkurować z najlepszymi” – pisze Mateusz Morawiecki w swoim wpisie na Facebooku.
Były premier odniósł się do sprawy zmian podstawy programowej w szkołach i pomysłu usunięcia wielu pozycji z listy lektur.
„Kto nie pamięta historii, skazany jest na jej ponowne przeżycie”. Polska szkoła bez wątpienia potrzebuje urealnienia programowego. Ale powinna też pozwalać zdobywać wiedzę pomocną w rozwoju osobistej kariery i zrozumieniu świata. Tylko wszechstronne wykształcenie otwiera wrota wyobraźni. Powinniśmy rozmawiać o zmianach w podstawie programowej pod kątem wyzwań przyszłości. Odciążenie uczniów nie jest oczywiście samo w sobie pomysłem złym. Problem zaczyna się wtedy, gdy rezygnując programu, rezygnuje się przy okazji z ambicji, by konkurować z najlepszymi
— pisze Morawiecki.
Proponowane zmiany w nauczaniu np. matematyki wykreślają fundamenty niezbędne do zrozumienia jak funkcjonuje chociażby sztuczna inteligencja. Mówimy tu także o podstawach ekonomii i socjologii. Do tego lista lektur, którą przycięto z subtelnością piły mechanicznej. Gdzie Lechoń i Norwid? Gdzie „Reduta Ordona” Mickiewicza? Co z „Quo vadis” Sienkiewicza? To jest fundament polskiej tożsamości. Kolejne pytania: dlaczego w nowym kanonie nie znalazło się miejsce dla ani jednego żyjącego poety? Gdzie w nowej podstawie wiedza o polskich miejscach kaźni? Czy wymazywanie wielokulturowego dziedzictwa Rzeczypospolitej to droga, którą chcemy iść?
— pyta polityk PiS.
„Deforma” podstawy programowej
Morawiecki przekonuje, że propozycja MKiDN oznacza „naukę zapominania”, a nie postęp.
Powiedzmy to wprost. Cyfryzacja, wykorzystanie sztucznej inteligencji, odciążenie uczniów, wyższe pensje nauczycieli – TAK! Gumkowanie bohaterów, fałszowanie autorytetów, relatywizacja moralności – NIE! Człowiek bez świadomości własnej przeszłości i historii nie ma fundamentów, by budować przyszłość – swoją, państwa, społeczeństwa. I nie uczy się na błędach. Nie wypaczajmy pojęć. Proponowana przez Ministerstwo Edukacji Narodowej „deforma” podstawy programowej to nauka zapominania, a nie żaden postęp. A edukacja to nie likwidacja
— czytamy.
mly/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/681929-morawiecki-krytykuje-plany-resortu-edukacji-deforma