„Jest źle, jest chaos. Jesteśmy u progu anarchii, a może już nawet ten próg przekroczyliśmy” - powiedziała na antenie RMF FM Małgorzata Manowska, I prezes Sądu Najwyższego, odnosząc się do sytuacji w SN. I prezes SN punktowała działania zbuntowanych sędziów SN.
37 sędziów SN wzywa I prezes SN Małgorzatę Manowską do ustąpienia ze stanowiska i nazywa ją „osobą pełniącą funkcję pierwszego prezesa”.
W Polsce mamy wolność słowa. Ci sędziowie nie pierwszy raz różne oświadczenia składają. Spodziewałam się różnych ataków i nacisków środowiskowych, żebym zrezygnowała, żeby sędziowie może zrzekli się urzędu. Te apele do mnie nie trafiają. Nie gniewam się, mają prawo oświadczenia składać, natomiast apele do mnie nie trafiają
— podkreślił prezes Manowska.
Ja nie widzę podstaw prawnych do tego, żeby nie orzekać, żeby powstrzymać się od orzekania. Powtarzam to niejednokrotnie: mamy art. 7 konstytucji RP, zasada legalizmu - „apelować można, wymuszać nie można”
— dodała.
Ja zostałam powołana na stanowisko przez pana Prezydenta RP zgodnie z konstytucją i jestem pierwszym prezes i jestem sędzią SN. Nie zdarzyło się nic takiego, co by anulowało czy unieważniało akt powołania
— zaznaczyła.
Prowadzący rozmowę red. Robert Mazurek zapytał, czy powodem powołania Małgorzaty Manowskiej na stanowisko I prezesa SN było to, że jest przyjaciółką prezydenta Dudy.
Być może. Być może nie mają znaczenia mój dorobek, moje osiągnięcia. W ciągu 10 lat awansowałam od asesora do sędziego sądu apelacyjnego. To się zaczęło od 1994 roku - ta asesura. (…) Jeżeli ktokolwiek uważa, że to kierowało panem prezydentem i KRS, to gratuluję samopoczucia
— mówiła.
„Sami sędziowie powinni się ogarnąć”
Czy sądy są upolitycznione?
Sami sędziowie powinni się ogarnąć i zachowywać się bardziej powściągliwie, wstrzemięźliwie czy bezstronnie
— podkreśliła I prezes SN.
Czy Maciej Wąsik i Mariusz Kamiński wciąż są posłami?
Jako pierwsza prezes SN odpowiem: to nie jest mój problem. Niech się martwi pan marszałek Sejmu. Moim problemem było to, żeby sprawę osądził SN zgodnie z kompetencją przyznaną w ustawie. (…) Ja cały czas będę powoływać się na art. 7 konstytucji - „moja chata z kraja”. To nie jest moja kompetencja, żeby oceniać, czy ktoś jest posłem, czy nie. Jest wyrok Sądu Najwyższego
— powiedziała.
tkwl/rmf24.pl
CZYTAJ TAKŻE: „Kasta” domaga się spłaty długu? Zbuntowani sędziowie chcą usunąć ze stanowiska I Prezes SN. Przygotowali oburzający list
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/681877-dramatyczna-sytuacja-w-sn-przez-kaste-manowska-jest-zle