Premier Donald Tusk podczas jawnej części Rady Gabinetowej, która miała być poświęcona wielkim inwestycjom, dokonał swoistej wrzutki z tematem Pegasusa. Zagrywka wyłącznie przed kamerami? „W tym zakresie Kancelaria Prezydenta nie ma jakichkolwiek informacji. Pan premier odczytał pismo, mówił o dokumentach, ale one nie zostały przekazane” – zdradziła w programie „Gość 19.30” na antenie neo-TVP Info Małgorzata Paprocka, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP.
„Wrzutka” Tuska podczas Rady Gabinetowej
Rada Gabinetowa miała dotyczyć - według planu prezydenta - wielkich inwestycji, takich jak Centralny Port Komunikacyjny, budowa elektrowni jądrowej, a także zbrojeń. Jednak premier Donald Tusk miał swój własny plan i postanowił dokonać „wrzutki” z tematem Pegasusa.
Ja mam ujawniony dokument, a jest to jedynie próbka tych dokumentów, które są do pańskiej dyspozycji, panie prezydencie. Zobowiązałem Ministra Sprawiedliwości i Prokuratora Generalnego do przekazania, jeśli będzie pan zainteresowany, kompletu dokumentów, które niestety – mówię bez satysfakcji – potwierdzają w stu procentach zakup i korzystanie w sposób legalny i nielegalny z Pegasusa, a lista ofiar tych praktyk jest niestety bardzo długa. Ten dokument potwierdza niestety to, czego się obawiałem, że z inicjatywy CBA zwrócono się o finansowanie zakupu Pegasusa z Funduszu Sprawiedliwości, co zostało potwierdzone przez pana ministra Ziobro
— mówił Tusk podczas jawnej części Rady Gabinetowej.
SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY: „Wrzutka” Tuska podczas Rady Gabinetowej: Jest potwierdzenie zakupu i korzystania w sposób legalny i nielegalny z Pegasusa
„Mówił o dokumentach, ale one nie zostały przekazane”
Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka pytana była w neo-TVP Info, czy prezydent jest zaniepokojonymi informacjami przekazanymi przez Donalda Tuska ws. Pegasusa.
W tym zakresie Kancelaria Prezydenta nie ma jakichkolwiek informacji. Pan premier odczytał pismo, mówił o dokumentach, ale one nie zostały przekazane
— odpowiedziała prezydencka minister. Zdaje się, że ta odpowiedź nie spodobała się prowadzącej, która - jak się zdaje - próbowała stanąć w obronie lidera PO.
Pan prezydent, jako głowa państwa, nie nadzoruje i nigdy prezydent RP nie nadzorował działalności służb specjalnych oraz metod operacyjnych, jakie służby stosują. Od tego jest Prokurator Krajowy i sądy
— podkreślała dalej Małgorzata Paprocka.
Prawda też jest taka, że na przestrzeni ostatnich lat niezwykle zmienił się charakter przestępczości i metody komunikacji. Na rządzie spoczywa obowiązek zapewnienia obywatelom bezpieczeństwa i to rząd, wraz ze służbami specjalnymi, decyduje o tym, jakie narzędzia są do tego konieczne. Pan prezydent mówi jasno: jeśli instrumenty operacyjne były używane zgodnie z prawem, pod kontrolą sądu, to państwo ma do tego prawo, ale i obowiązek
— mówiła.
Muszą być położone dowody na stole, na dzisiaj ich nie ma
— dodała.
Pan prezydent z premierem są w kontakcie i to już jest uzgodnienie między tymi osobami. Ale też prawdą jest, że to dysponent dokumentu decyduje o tym, komu go przekazać. Jeśli pan premier uważa, że prezydent powinien być informowany w tym zakresie, jeśli są dokumenty – to jest decyzja pana premiera, czy chce je prezydentowi przekazać
— podkreślała prezydencka minister.
Przypomnijmy, również Marcin Mastalerek z KPRP zauważył, że rewelacje, którymi premier próbował żonglować podczas Rady Gabinetowej „to stare informacje, które dawno temu wyszły w mediach, czyli premier Tusk przyszedł z czymś, co jakieś 6-8 tygodni temu można było przeczytać w mediach”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Mastalerek komentuje „wrzutkę” premiera. „Jeżeli Donald Tusk chce, to CPK może nawet nosić imię Pegasusa, byle ono powstało”
olnk/X/tvp.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/681849-tusk-tyle-mowil-o-pegasusie-dokumenty-nie-trafily-do-kprp