„Zacznijcie od niego wymagać! Od Siekierskiego! Wyjdź i powiedz do telewizji, żeby minister Siekierski się wziął do roboty” - wykrzykuje Michał Kołodziejczak, sekretarz stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, prawdopodobnie do przedstawiciela protestujących rolników, na ujawnionym na platformie X nagraniu. „Oj dzieje się, dzieje się…” - komentuje były szef MRiRW Robert Telus.
Jako lider AgroUnii, kreowany przez media na „nowego Leppera”, lubił spektakularne akcje i awantury. Miał pretensje do poprzedniego rządu, któremu zarzucał m.in. „brak dialogu” z rolnikami. Jaki dialog prowadzi Michał Kołodziejczak, gdy jest członkiem nowego rządu i wiceministrem rolnictwa? Zostało to ujawnione w sieci!
Co boli Kołodziejczaka?
Na platformie X pojawiło się nagranie, na którym sekretarz stanu w MRiRW w rządzie Donalda Tuska Michał Kołodziejczak rozmawia prawdopodobnie z przedstawicielem protestujących rolników. Być może zna mężczyznę osobiście, ponieważ zwraca się do niego na „ty”, choć rozmówca mówi do Kołodziejczaka „panie ministrze”. Czy z rozmowy wynikają jakiekolwiek konkrety? Na pewno niezadowolenie wiceministra z pracy jego przełożonego, szefa MRiRW, Czesława Siekierskiego z PSL.
I to mnie boli: jeżeli wczoraj Siekierski idzie do telewizji i mówi: potrzeba czasu, Kołodziejczak to chciałby szybko. To macie odpowiedź. Możecie iść do telewizji i powiedzieć, żeby Siekierski się brał do roboty
— mówi nerwowo Kołodziejczak na udostępnionej w sieci rozmowie.
Panie ministrze. Dlatego wczoraj ja byłem od godziny 5 na proteście, odpowiadam za ten protest. Do dzisiaj, do rana, do godziny 7. Pan minister jechał Skodą i ja stąd wyjeżdżałem. I dlatego jedzie śruta w Hrubieszowie i nasza pszenica nigdy nie będzie szła tak jak trzeba
— odpowiada rozmówca.
Myślisz, że ja tego nie wiem? Trzeba iść do ministra Siekierskiego, który podejmuje decyzje!
— denerwuje się Michał Kołodziejczak.
„Zacznijcie od niego wymawiać! Od Siekierskiego!”
Następnie rozmówca wiceministra mówi:
No to dlatego przyjechał pan minister tutaj i razem powinniście stanąć…
Michał Kołodziejczak kilkakrotnie powtarza: „Mnie to śmieszy”.
A dlaczego pan minister się ze mnie śmieje?
— pyta rozmówca.
A czemu śmieszy pana ministra?
— dopytuje po kolejnej powtórce frazy „Mnie to śmieszy”.
Bo się niepoważnie ze mną zachowujesz
— odpowiada sekretarz stanu.
Mamy pana wiceministra i dlatego właśnie chcemy mieć jakiś dialog
— mówi rolnik.
Decyzje w ministerstwie… Ja jestem od zap…, od przyjeżdżania tu, mówienia, co jest i co widzę. Od podejmowania decyzji w ministerstwie jest minister Siekierski
— wskazuje Michał Kołodziejczak.
Zacznijcie od niego wymagać! Od Siekierskiego! Wyjdź i powiedz do telewizji, żeby minister Siekierski się wziął do roboty!
— pokrzykuje wiceminister.
Zaprosimy go tutaj… Niech przyjeżdża
— odpowiada jego rozmówca.
Co zaprosimy? On nawet nie od tego, żeby tu przyjechać, aby mu zaraportować i pokazać. I co robię? Jako jedyny, bo żadnemu innemu się nie chce!
— denerwuje się Kołodziejczak.
Bo wczoraj od was z Podlasia minister nie był w ministerstwie. Tylko jeździł po Podlasiu, z miejsca na miejsce, ale nie po granicy. Tylko robił dzień poselski! Ja sam się mogę zatrzeć
— mówi sekretarz stanu w MRiRW.
Nagranie udostępnił m.in. Robert Telus, poseł PiS i były minister rolnictwa w drugim rządzie Mateusza Morawieckiego.
Oj dzieje się, dzieje się
— skomentował polityk.
Czyżby jakieś nerwowe zagrywki między KO a PSL?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/681761-kolodziejczak-w-rozmowie-z-rolnikiem-uderza-w-siekierskiego