„Zostałem wykluczony z tej komisji dlatego, że pytania, które wcześniej zadawałem świadkom – Jarosławowi Gowinowi, Michałowi Wypijowi, Robertowi Flisiakowi, utrudniały im prowadzenie narracji, którą sobie z góry przyjęli. Sama ta komisja od pierwszego jej posiedzenia prowadzona jest w taki sposób, żeby potwierdzić kłamliwą narrację polityczną Platformy Obywatelskiej” – mówił portalowi wPolityce.pl poseł Prawa i Sprawiedliwości Paweł Jabłoński, wykluczony ze składu komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych. W głosowaniu nad wykluczeniem nie wzięli udziału posłowie PiS, którzy wyszli z sali.
Za wykluczeniem Jabłońskiego głosowało 6 posłów, nikt nie był przeciw, a 1 poseł wstrzymał się od głosu. W głosowaniu nie wzięli udziału posłowie PiS Waldemar Buda i Przemysław Czarnek, którzy wyszli w tym czasie z sali wraz z Jabłońskim.
Ta komisja od samego początku jest prowadzona w taki sposób, żeby wyłącznie potwierdzała z góry przyjęte tezy polityczne. A jeśli ktoś utrudnia osiąganie tego celu politycznego, to jest kłopotem dla Dariusza Jońskiego. Ja zostałem wykluczony z tej komisji tak naprawdę właśnie dlatego, że te pytania, które wcześniej zadawałem świadkom – Jarosławowi Gowinowi, Michałowi Wypijowi, Robertowi Flisiakowi, utrudniały im prowadzenie tej narracji, którą sobie z góry przyjęli
– powiedział Jabłoński w rozmowie z portalem wPolityce.pl.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych. Paweł Jabłoński wykluczony! Przesłuchanie Michała Dworczyka
Opinie doradców pretekstem
Przewodniczący komisji Dariusz Joński (KO) zapowiedział w rozmowie z dziennikarzami, że złoży wniosek o powołanie Jabłońskiego na świadka.
Mówią, że będą chcieli mnie wezwać na świadka, a cały czas nie chcą wezwać na świadka osób, które rzeczywiście mają w tej sprawie sporo do wytłumaczenia – przede wszystkim Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, Rafała Trzaskowskiego i Borysa Budki. To są kluczowe osoby, które podejmowały wówczas decyzję o tym, że ten proces przygotowania wyborów został po prostu zablokowany
– podkreślił poseł PiS.
Joński zwrócił się do doradców komisji o wydanie opinii w sprawie możliwości wykluczenia Jabłońskiego ze składu osobowego komisji. Po czym, poinformował, że doradcy komisji wydali 10 opinii dotyczących możliwości wykluczenia Jabłońskiego. Podał, że – według opinii 5 doradców – istnieją przesłanki za wykluczeniem, cztery opinie wyrażają przeciwne zdanie, a jedna jest niejednoznaczna.
Następnie grupa posłów: Dariusz Joński (KO), Jacek Karnowski (KO), Bartosz Romowicz (Polska 2050-TD), Magdalena Filiks (KO), Agnieszka Kłopotek (PSL-TD) i Anita Kucharska-Dziedzic (Lewica) złożyła wniosek o dokonanie przez komisję wyłączenia ze składu osobowego posła Pawła Jabłońskiego.
Do kwestii opinii odniósł się w rozmowie z portalem wPolityce.pl sam Jabłoński.
To też dobrze pokazuje, z jaką sytuacją mamy do czynienia. Tak naprawdę te opinie miały służyć wyłącznie jako pretekst, jako argument na to, żeby się mnie z tej komisji pozbyć, bo rzeczywiście cel był polityczny
– zaznaczył.
Decyzja tak naprawdę została podjęta dużo wcześniej. Nawet zanim te opinie wpłynęły, to już z publicznych wypowiedzi pana Jońskiego, pana Karnowskiego było słychać, że ja mam być z tej komisji wykluczony
– wskazał poseł PiS.
Cel polityczny
Co więcej, jeśli pan Karnowski, a także pan Romowicz chcą ten sam standard stosować do wszystkich, to sami powinni się z tej komisji wyłączyć, dlatego że oni jako samorządowcy podjęli decyzję o odmowie przekazania danych wyborców. Im zależy na tym, żeby komisja miała określony efekt; żeby komisja stwierdziła, że wybory były nielegalne. Jeśli komisja stwierdzi, że wybory były legalne, to wtedy ich decyzje mogą być uznane za nielegalne, a więc oni mają osobisty interes, żeby ta komisja wyłącznie zatwierdziła tą polityczną narrację Platformy Obywatelskiej
– wyjaśniał nam Jabłoński, dodając, że „nie są oni osobami bezstronnymi”, więc „ten sam standard powinien być stosowany wobec nich”.
Jeszcze przed głosowanie poseł Jabłoński zabrał głos i podkreślił, że nie ulega dla niego wątpliwości, „że w tej komisji są osoby, które w różnym stopniu – albo były zaangażowane, albo wyrażały swoje opinie, albo są osobiście zainteresowane określonym wynikiem jej prac”.
Ja takiego zainteresowania nie mam. Postanowiliście się mnie z tej komisji pozbyć i zrobicie to, bez wątpienia, ta decyzja jest znana od kilku dni
– mówił Jabłoński.
Jak dodał, w przypadku jego wykluczenia z komisji, także i inne osoby, „znacznie mniej bezstronne” od niego „powinny być traktowane według tego samego standardu”. Zdaniem Jabłońskiego są to członkowie prezydium komisji: Bartosz Romowicz – b. burmistrz Ustrzyk Dolnych i Jacek Karnowski – b. prezydent Sopotu. Jabłoński zwrócił uwagę, że – jako samorządowcy – odmówili oni przekazania spisu wyborców Poczcie Polskiej.
Uzupełnienie składu komisji
Zgodnie z ustawą o sejmowej komisji śledczej w przypadku odwołania lub wyłączenia ze składu komisji jej członka Sejm dokonuje wyboru uzupełniającego. Członek ten musi być wybrany z zachowaniem parytetu, tak więc Sejm będzie musiał wybrać członka z ramienia PiS.
W ostatnim czasie obserwujemy jednak działania rządu Donalda Tuska bez podstaw prawnych, w tym zamach na media publiczne, czy też prokuraturę. Czy podobnych działań można się spodziewać również w przypadku składu komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych?
Każdego dnia podczas obrad Sejmu pokazują, że zupełnie nie przejmują się ani przepisami, ani zwyczajami parlamentarnymi, więc spodziewam się jak najgorszych działań
– powiedział Jabłoński portalowi wPolityce.pl.
Narracja PO
Natomiast sama ta komisja od pierwszego jej posiedzenia prowadzona jest w taki sposób, że nie ma ustalić faktów, tylko ma potwierdzić kłamliwą narrację polityczną Platformy Obywatelskiej
– ocenił.
Jak dodał, posłowie Prawa i Sprawiedliwości mogą napotkać na utrudnienia w komisji.
Spodziewam się, że przewodniczący Joński i większość z Platformy Obywatelskiej nadal będą bardzo mocno utrudniać im zadawanie niewygodnych pytań
– wskazał polityk PiS.
Poseł Przemysław Czarnek zapytał przewodniczącego komisji, czy chce z niej wykluczyć wszystkich członków PiS. Zdaniem Czarnka, Joński „zmierza do tego, żeby ta komisja oprócz tego, że jest absurdalna i bezzasadna, była także nielegalna”.
CZYTAJ TAKŻE:
wPolityce/PAP/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/681696-tylko-u-nas-jablonski-komisja-ma-potwierdzic-narracje-po