Krzysztof Brejza wykorzystuje do własnych politycznych gierek skandaliczne zachowanie prowokatorów, którzy zakłócili comiesięczną uroczystość na placu Piłsudskiego, podczas której politycy PiS upamiętnili ofiary katastrofy smoleńskiej. Europoseł Koalicji Obywatelskiej zapowiedział donos do komisji etyki poselskiej o ukaranie prezesa PiS. Brejza twierdzi, że Jarosław Kaczyński użył wulgarnego języka.
Donos na prezesa PiS
W rozmowie z Brejza powiedział, że Jarosław Kaczyński w obraźliwy sposób odpowiedział jednemu z aktywistów.
Przypomnijmy, że grupa prowokatorów zaczepiła Jarosława Kaczyńskiego składającego kwiaty pod Pomnikiem Ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Najpierw szydzili z jego wzrostu i „za długich rękawów” palta, na co polityk nie reagował. Następnie słychać było m.in. okrzyki: „Gdzie jest wrak?!” oraz kierowane w stronę lidera największej partii opozycyjnej wyzwiska - również wulgarne: „skur…”, „kurduplu”, „dziadu”, „złodzieju”, faszysto”. Po okrzykach „Gdzie jest wrak?!” prezes PiS wykonał ruch ręką w kierunku baneru trzymanego przez osobę z grupy prowokatorów, którzy zaczęli krzyczeć: „Ej, ej! Dewastator! Kaczyński zerwał baner!”.
Brejza stwierdził, że Jarosław Kaczyński użył niecenzuralnego słowa, a to nie przystoi żadnemu politykowi, niezależnie od sytuacji. Dodał, że politycy powinni być wzorem postępowania.
Jarosław Kaczyński wielokrotnie próbował budować mit swojej partii - jako partii inteligenckiej, partii - jak to czasem prezes używał sformułowania - „ludzi lepszego sortu”, a okazuje się, że pod tym mitem, pod tą maską, kryje się język bardzo wulgarny, chuligański
— oświadczył Brejza.
Przekonywał, że jeśli pozwolimy na to, żeby „debata publiczna była usłana tego typu wulgaryzmami, takim chamstwem, jakie zaprezentował Jarosław Kaczyński, zwracając się do innych osób, to z nas, polityków wzór będą brać inni obywatele.
Dodał, z drugiej strony społeczeństwo poznaje prawdziwą twarz Kaczyńskiego.
Gdy znika kurtyna opłacanych przez podatnika policjantów, znikają ochroniarze, wychodzi cały Jarosław Kaczyński w 100 proc. taki, jaki jest naprawdę
— powiedział Brejza.
10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka Maria, najwyżsi dowódcy Wojska Polskiego i ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski. Polska delegacja zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.(PAP)
Czyżby Brejza już zapomniał, jaki pokaz ciepła, miłości i uśmiechów obywatele otrzymywali na przedwyborczych spotkaniach z Donaldem Tuskiem i jego partyjnymi kolegami?
CZYTAJ TEŻ:
wkt/PAP/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/681479-brejza-zapowiada-donos-na-prezesa-pis