Gotowy jest już projekt zmian w Kodeksie karnym. „Chodzi o dopisanie do dotychczasowych przyczyn przestępstw z nienawiści (rasa, narodowość, wyznanie) także płci, orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej” - informuje radio TOK FM. Sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości potwierdza w rozmowie z rozgłośnią, że „projekt jest praktycznie dopięty” i chce, aby do parlamentu trafił na przełomie marca i kwietnia.
Już na przełomie marca i kwietnia do parlamentu ma trafić projekt zmian w Kodeksie karnym, gdzie do dotychczasowych przyczyn przestępstw z nienawiści (rasa, narodowość, wyznanie) dopisane mają zostać takie kryteria jak „płeć, orientacja seksualna, tożsamość płciowa”
— informuje Radio TOK FM.
Projekt już mamy praktycznie dopięty. Teraz zostanie skierowany do konsultacji międzyresortowych
— potwierdził w rozmowie z rozgłośnią sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek, zwracając uwagę, że na tę zmianę czeka „cała społeczność LGBT”.
Ostatnie osiem lat to było szczucie i mowa nienawiści wobec osób z naszej społeczności. To bolało, gdy sprawcy wybierali sobie właśnie orientację seksualną czy tożsamość płciową jako kryterium szczucia, nienawiści i pogardy
— stwierdził polityk, w dużej mierze manipulując. „Szczuciem”, „nienawiścią” i „pogardą” była w ostatnim czasie dla środowisk LGBT+ najmniejsza ich krytyka, najzwyklejsze stwierdzenie, że np. poparcie dla „małżeństw” jednopłciowych nie mieści się w czyimś światopoglądzie czy religii, lub - że istnieją dwie płcie: żeńska i męska. Jeżeli chodzi natomiast o tzw. „parady równości”, to większości osób krytykujących tego typu wydarzenia przeszkadzała nie tyle sama w sobie orientacja seksualna ich uczestników, co niektóre podejmowane przez nich działania, np. coraz częstsze ataki na katolików i znieważanie ich symboli religijnych.
Teraz - tak jak inne przestępstwa rasistowskie czy ksenofobiczne - także te na tle homofobii czy transfobii będą ścigane z urzędu i będą traktowane tak jak rasistowska mowa nienawiści
— stwierdził Śmiszek.
Pytanie, co będzie uznane za przestępstwa na tle „homofobii i transfobii” - czy np. samo stwierdzenie, że istnieją tylko dwie płcie lub że dwóch mężczyzn - przynajmniej w oczach Kościoła Katolickiego - nigdy nie będzie małżeństwem?
Liczę, że pan prezydent (…) nie będzie przeszkadzał
— stwierdził sekretarz stanu w MS.
Zmiany w TK?
Śmiszek był również gościem Dominiki Wielowieyskiej w dzisiejszym „Poranku TOK FM”. Dziennikarka pytała m.in. o uchwałę dotyczącą Trybunału Konstytucyjnego i naciski na koalicję rządzącą na przyspieszenie jej przygotowania.
Nie ma uchwały dotyczącej TK na tym posiedzeniu Sejmu, natomiast minister Bodnar wczoraj już zapowiedział, że tak naprawdę szlifujemy ostatnie detale tego tekstu. To ważny tekst, to nie jest takie proste, mówiąc bardzo jednoznacznie, położyć uchwałę i zobaczyć, co się wydarzy
— podkreślił wiceminister sprawiedliwości.
Pytany o różnice zdań między koalicjantami, Krzysztof Śmiszek odparł:
Wolałbym powiedzieć, że to różnice, które chcemy dopracować i zamknąć. W tym momencie to różnice „kosmetyczno-detaliczne”.
Uchwała będzie kompleksowa – powinna być kompleksowa. Nie ma większej różnicy zdań co do meritum. Mamy sytuację w TK absolutnie patologiczną. Mamy TK, który w ostatnich dniach stał się jakimś „fast foodem”, do którego się przyjeżdża, wystawia się rękę, dostaje pieczątkę i odjeżdża
— dodał.
Uchwała, która będzie wyrazem woli dalszych działań legislacyjnych powinna zostać przyjęta i przyjęta będzie
— podkreślił sekretarz stanu w MS.
O uchwale będącej tylko „wyrazem woli” słyszeliśmy już w grudniu ubiegłego roku, tuż przed zamachem na media publiczne. W ustach przedstawicieli Koalicji 13 Grudnia takie stwierdzenia nie wróżą nic dobrego.
aja/TOK FM
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/681156-kary-za-mowe-nienawisci-wobec-lgbtsmiszekprojekt-dopiety