„To, co się działo wczoraj w Sejmie za sprawą decyzji pana marszałka Hołowni, przechodzi jakiekolwiek wyobrażenia o kulturalnej debacie, kulturalnej współpracy w ramach polskiego parlamentu” - powiedział poseł PiS Marcin Przydacz w Telewizji wPolsce.
Były Szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta RP skomentował w rozmowie z Dorotą Łosiewicz i Marcinem Wikłą wczorajsze zajścia przed Sejmem. [Straż Marszałkowska nie wpuściła Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika do gmachu Izby.
Sytuacja była kuriozalna. Chyba po raz pierwszy w historii polskiego parlamentu drzwi były zaryglowane. Ja rzeczywiście chciałem wyjść głównym wyjściem, którym zawsze się wychodzi, ale niestety powiedziano mi, że tędy wyjścia nie ma. Marszałek Hołownia zakomenderował zamknięcie tego wyjścia, no ale jakoś mi się udało opłotkami wydostać z Sejmu, ale już później, na samo posiedzenie z kolei dostać się nie mogłem mimo że było tam wielu posłów – nie tylko PiS – także koalicji rządzącej. Od strażników Straży Marszałkowskiej otrzymałem informację, że jedyne wejście z jakiego mogę skorzystać, jest wejściem do Senatu. Ale ja nie jestem senatorem, jestem posłem, więc oczekiwałem umożliwienia mi pracy w polskim Sejmie. To, co się działo wczoraj w Sejmie za sprawą decyzji pana marszałka Hołowni, przechodzi jakiekolwiek wyobrażenia o kulturalnej debacie, kulturalnej współpracy w ramach polskiego parlamentu
— powiedział Przydacz.
To jest naruszenie podstawowych prawideł demokracji. Posłowie mają mandat wolny, są przedstawicielami swoich wyborców. Każdy z nas ma kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy wyborców, Polacy nas zobligowali do pracy w parlamencie w ich imieniu. W związku z tym marszałek Hołownia nie ma prawa, by nam tę pracę blokować. Jeśli jest zachęcany przez swoich kolegów z koalicji rządzącej, to łamie prawo. Jeżeli nie potrafi sobie radzić z funkcjonowaniem parlamentu, to czas najwyższy się zastanowić. Ja np. nie umiem latać samolotem, ale się za to nie biorę. Jeśli pan marszałek Hołownia nie potrafi panować nad tym, co się dzieje w polskim parlamencie, to może czas przemyśleć swoją drogę życiową
—dodał polityk PiS.
CZYTAJ WIĘCEJ: Poseł Gawron wygarnął Hołowni: „Tak się nie godzi. Wstyd, Panie marszałku!”. Sejm w rękach lidera Polski 2050 zamknięta twierdzą
Sejmowy chaos
Przydacz odniósł się również do niekorzystnego dla marszałka Hołowni uzasadnienia postanowienia Izby Kontroli Nadzwyczajnej Spraw Publicznych ws. uchylenia mandatu poselskiego Macieja Wąsika. W uzasadnieniu czytamy m. in, że nawet marszałek Sejmu nie może ignorować bądź kwestionować skutków prawnych, które zaistniały na mocy stosowanej przez prezydenta RP prerogatywy w postaci prawa łaski.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: https://wpolityce.pl/polityka/681011-ujawniamy-mamy-dokument-o-ktory-mowil-prezes-pis
Jestem przekonany, że te obrazki, które wczoraj oglądaliśmy przed polskim parlamentem, kiedyś będą służyć także jako dowód i podstawa postępowania przygotowawczego. Jako prawnik nie mam tutaj żadnych wątpliwości, że prawo zostało złamane. Sąd Najwyższy uchylił postanowienie pana marszałka Hołowni, który nie miał prawa wygasić tych mandatów i SN w sposób jasny to wskazał. Marszałek Hołownia próbował znaleźć inny sąd, który mu orzeknie zgodnie z jego oczekiwaniami. Przypominam, że jeszcze przed tym orzeczeniem mówił, że takie orzeczenie będzie, jakie on sobie życzy. O czym to świadczy? Że są jacyś rozgrzani sędziowie, którzy takie orzeczenia po prostu wydają. Nie ma to jednak nic wspólnego z praworządnością, a spraw jest mnóstwo w polskim parlamencie do rozwiązania od infrastruktury przez bezpieczeństwo po gospodarkę
— ocenił.
Brak czasu
Poseł PiS stwierdził, że jeśli ktoś dziś chce rozmontowywać kontrakty na dozbrajanie polskiej armii, to działa na szkodę bezpieczeństwa narodowego.
Nie ma czasu. Rosja zbroi się i przestawiła swoją gospodarkę na tryby wojenne. Produkuje coraz więcej sprzętu wojskowego. My też spieszyliśmy się wtedy, kiedy rządziliśmy uznając, że walcząca Ukraina walczy o swoją niepodległość, ale daje też nam, jako Europie, czas na przygotowanie się intensywniejszej polityki odstraszania Rosji. My nie chcemy żadnej wojny, choć jak mówi stare przysłowie – nie chcesz wojny, to szykuj się do niej. Staraliśmy się to zrobić jak najszybciej, by najlepszy sprzęt w Polsce się znalazł. Jeśli ktoś dzisiaj próbuje rozmontowywać kontrakty, to działa przeciwko bezpieczeństwu państwa polskiego i przeciwko polskiej racji stanu. Panie premierze Kosiniak-Kamysz, tu nie ma miejsca na gierki polityczne, nie ma miejsca na zabawę. To jest bardzo poważny temat
— wyjaśniał.
Afrykańska wizyta
Marcin Przydacz odrzucił też wszelkie zarzuty ws. podróży prezydenta Dudy do krajów afrykańskich. Zauważył, że kontynent afrykański jest niezwykle strategicznym i ważnym miejscem, w którym krzyżują się interesy wielkich mocarstw i Polski nie może tu zabraknąć aktywności polskiej dyplomacji.
To są złośliwości wynikające z własnych uprzedzeń. Widziałem pana posła Szczerbę, który śmieje się, że Afryka to dżungla – tyle mu się kojarzy z Afryką. Chińczycy są tam w każdym kraju, inwestują zagraniczni inwestorzy i my również nie możemy pozostać bierni, jeśli chodzi o nasze kontrakty gospodarcze. Pan prezydent podpisuje tam ponad dziewięć bardzo istotnych umów międzypaństwowych. Po drugie, trzeba zwalczać rosyjską dezinformację i odkłamywać rzeczywistość, jaką tam prezentuje Rosja. Każde tych państw afrykańskich ma jeden głos w ONZ i ten jeden głos jest bardzo istotny
— oznajmił.
Wreszcie, to co prezydent mówi, trzeba mówić o tym, jakie to zagrożenie rosyjskie jest nie tylko dla Ukrainy, ale i dla całej stabilności globalnej, bo zawirowania w Europie będą się także negatywnie odbijały na gospodarce i bezpieczeństwie innych państw. Temu poświęcona jest ta wizyta, ona jest bardzo ważna, ja też – pracując jeszcze w kancelarii prezydenta – miałem przyjemność i honor przygotowywać tę wizytę. Wiem, jak dużo istotnych tematów miało być i jest tam poruszonych. My nie możemy pozostać biernym aktorem polityki międzynarodowej i wsłuchiwać się w głos, płynący z Brukseli, Berlina cy Paryża. Wiem, że są tacy, którzy może nie są szczęśliwi z tego powodu, że Polska jest aktywna, ale my, jako Polacy, powinniśmy być z tego zadowoleni, że prezydent znalazł ten czas, jest w Afryce, robi tam biznes i jednocześnie przekonuje do twardej polityki wobec Rosji
— dodał polityk PiS.
Przydacz był też pytany o to, czy możliwe jest przerwanie realizacji programu CPK, czy już zaszło to zbyt daleko?
CPK jest bardzo istotne dla konkurencyjności polskiej gospodarki. Dzisiaj większość dóbr przylatujących do Polski, przylatuje na lotniska niemieckie i tam jest clonych, tam są płacone opłaty. Musimy zbudować sobie przewagę po to, by te dobra mogły lądować w Polsce i od nas mogły jechać na Litwę, Łotwę, Ukrainę, do Europy Środkowej. To jest nasz cel. Trzeba pamiętać o konkurencyjności. Są państwa na zachodzie Europy, które będą w sposób nieformalny zwalczały nasze koncepcje rozwoju. Zobaczymy, w jakim kierunku poprowadzi to Donald Tusk. Widać, że jest pęknięcie w koalicji – to dobrze, gdyż to pokazuje, że są tam ludzie, którzy myślą racjonalnie
— podsumował.
Zachęcamy do oglądania Telewizji wPolsce.
CZYTAJ TEŻ:
pn/Telewizja wPolsce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/681128-przydaczkoalicja-odpowie-za-wczorajsze-zajscia-przed-sejmem