„W Sejmie, w którym się znajdujemy, przestała konstytucja obowiązywać. Nie uchwala się prawa, jeśli rząd chce je zmieniać, ale rządzi się różnego rodzaju decyzjami i w tym przypadku mamy do czynienia z dekretem Bodnara – segregacją sędziów na lepszych i gorszych” - powiedział poseł Suwerennej Polski Sebastian Kaleta podczas wspólnej konferencji z innym parlamentarzystą tego ugrupowania, Michałem Wosiem.
Na briefingu prasowym w Sejmie byli wiceministrowie sprawiedliwości, posłowie Suwerennej Polski, Sebastian Kaleta i Michał Woś zwrócili uwagę na to, jak w praktyce wygląda „praworządność” według ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.
To jest niespotykane naruszenie konstytucji, nawet przez rząd bezprawia Donalda Tuska, z tego powodu, że o tym, jaki sędzia w jakich sprawach orzeka, określają przepisy procedur
— podkreślił poseł Kaleta.
Zarówno w procedurze cywilnej, jak i karnej, przepisy jasno określają, w jakim przypadku sędzia może być wyłączony z danej sprawy. Ale w Sejmie, w którym się znajdujemy, przestała konstytucja obowiązywać. Nie uchwala się prawa, jeśli rząd chce je zmieniać, ale rządzi się różnego rodzaju decyzjami i w tym przypadku mamy do czynienia z dekretem Bodnara – segregacją sędziów na lepszych i gorszych
— dodał.
W dekrecie Bodnara sędzia z czasów komunistycznych może bez problemu oceniać sędziego powołanego w ostatnich latach, ale sędzia powołany w ostatnich latach już nie jest sędzią prawdziwym, demokratycznym, ale gorszym od komunistycznego, bo sobie Adam Bodnar tak postanowił
— powiedział.
Jednocześnie Adam Bodnar wywiera niespotykany dotąd nacisk na niezawisłość sędziowską swoimi komunikatami, w których de facto wzywa sędziów, by nie orzekali
— wskazał Sebastian Kaleta.
Rodzi to gigantyczny chaos, tak naprawdę dualizm prawny. Każda sprawa w ten sposób może być podważona. Jednocześnie Adam Bodnar podważa polski porządek ustrojowy
— ocenił były sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.
„Nie ma żadnych ‘europejskich standardów rad sądownictwa’”
Rodzi to gigantyczny chaos, tak naprawdę dualizm prawny. Każda sprawa w ten sposób może być podważona. Jednocześnie Adam Bodnar podważa polski porządek ustrojowy, ponieważ wszystkie ustawy dotyczące funkcjonowania KRS są w polskim porządku prawnym, a on po prostu wskazuje sędziom, by je ignorowali i stosowali się do okólników, które nie mają wiążącej mocy prawnej w polskim porządku prawnym, które przypływają z różnych trybunałów, które nie mają kompetencji, by orzekać o polskim prawie
— podkreślił Sebastian Kaleta.
Jednocześnie Adam Bodnar w swoich komunikatach posługuje się sformułowaniem o jakichś „europejskich standardach rad sądownictwa”. Tyle że nie ma żadnych „europejskich standardów rad sądownictwa”, które wszystkich wiążą, ponieważ w wielu państwach chociażby Unii Europejskiej nie ma w ogóle rad sądownictwa, a jakieś stwierdzenia o „upolitycznieniu” tych rad – że rzekomo udział polityków miałby delegitymizować mandat sędziowski – jest to oczywiście nieprawda, ponieważ w wielu krajach sędziów wybierają bezpośrednio politycy
— ocenił poseł SP.
„Pan Bodnar chce ręcznie sterować sądami”
Dekret Bodnara to de facto ręczne sterowanie sądami. Ci, którzy tyle lat mówili o jakimś „naruszeniu praworządności”, naruszeniu zasad czy właśnie o „upolitycznieniu sędziów”, teraz mają czarno na białym, jak pan Bodnar chce ręcznie sterować sądami. Przez rozporządzenie, które nie ma żadnych podstaw ustawowych. Co więcej, jest sprzeczne z ustawami. A źródła prawa są w Polsce jasne
— powiedział poseł Michał Woś.
Nie jest to komunikat ministerstwa, nie jest to opinia prawna, wola polityczna w ramach źródeł prawa – no chyba że w państwie Tuska. Źródła prawa są jasno zapisane w konstytucji. Najpierw konstytucja, później ratyfikowane umowy międzynarodowe za zgodą parlamentu, ustawy, a dopiero dalej rozporządzenia
— dodał.
Rozporządzenia nie mogą być sprzeczne z konstytucją
— podkreślił.
JJ/Telewizja wPolsce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/681115-suwerenna-polska-bodnar-podwaza-polski-porzadek-ustrojowy