Przepis o klauzuli sumienia nie obowiązuje, gdy trzeba ratować czyjeś zdrowie lub życie. Mam wrażenie, że niektórzy lekarze o tym zapominają – powiedziała w rozmowie z Wirtualną Polską szefowa Ministerstwa Zdrowia Izabela Leszczyna. Tymczasem, jak poinformowała minister, na rok odłożyła wejście w życie Krajowej Sieci Onkologicznej. Według niej nie oznacza, to „że jakikolwiek pacjent onkologiczny będzie miał mniej opieki”. Czyżby aborcja i atak na lekarzy zajmowały szefową resortu zdrowia bardziej niż życie osób z nowotworami?
Leszczyna, pytana o umożliwienie przeprowadzania aborcji do 12. tygodnia ciąży odpowiedziała, że jako szefowa MZ nie pracuje nad liberalizacją tego zabiegu. Przypomniała jednak, że są dwa projekty poselskie – jeden KO, a drugi Lewicy.
Jako doświadczona posłanka wyrażam nadzieję, że ustawa liberalizująca prawo aborcyjne zostanie w tej kadencji Sejmu uchwalona i podpisana przez prezydenta, niekoniecznie obecnego
– powiedziała. Czy tymi słowami Leszczyna zapowiedziała, że Koalicja 13 Grudnia chce poczekać ze zmianami do końca kadencji prezydenta Andrzeja Dudy?
Szefowa resortu zdrowia podkreśliła, że takiego rozwiązania oczekują kobiety, które głosowały na partie rządzące.
Musimy to zrobić, bo – po pierwsze – trzeba zaufać kobietom. To one, nie politycy, najlepiej wiedzą, jak powinno wyglądać ich życie, czy chcą być matkami, czy są na to gotowe. A po drugie – jak się coś obiecuje, to należy tego dotrzymywać
– mówiła.
Co natomiast z kobietami, które nie głosowały ani na Koalicję Obywatelską, ani na Lewicę, ani Trzecią Drogę? Co zaś z bezbronnymi dziećmi w łonach ich matek? Kto da im głos w obronie ich życia?
Zdaniem Leszczyny, w ostatnich latach „dochodziło do absurdalnych przypadków, w których całe szpitale powoływały się na klauzulę sumienia”. Zapowiedziała, że zostanie wprowadzona zmiana ogólnych warunki umów zawieranych pomiędzy Narodowym Funduszem Zdrowia a podmiotami leczniczymi.
W umowach będzie wskazane wprost, że w przypadkach dopuszczonych w polskim prawie, jeśli szpital ma kontrakt z NFZ, to znaczy, że w koszyku świadczeń gwarantowanych ma terminację ciąży. I musi to mieć nie tylko na papierze, lecz także w rzeczywistości. Już teraz zapowiadam: jeśli ktoś chce mieć kontrakt z NFZ, musi wypełniać jego warunki
– powiedziała.
Kontrole w szpitalach
Zagroziła, że resort będzie kontrolował szpitale, czy nie utrudniają wykonywania aborcji. Leszczyna dodała, że placówki, które będą to utrudniały, dostaną najpierw karę. Gdy będzie się to powtarzało – NFZ będzie wypowiadał umowę. Oznacza to, że szpital nie będzie dysponował publicznymi środkami na prowadzenie oddziału ginekologiczno-położniczego.
Minister zdrowia powiedziała, że na infolinii Rzecznika Praw Pacjenta będzie można anonimowo donosić, że dana placówka odmówiła terminacji ciąży, mimo wskazań medycznych.
NFZ ma obowiązek kontrolować wydatkowanie publicznych pieniędzy. I zanim powstanie zamieszanie, że Leszczyna chce nękać szpitale za odmowę dokonywania aborcji, to ja po prostu przypominam: pacjent w szpitalu ma prawo do gwarantowanych świadczeń medycznych, a wszyscy mamy obowiązek przestrzegać obowiązującego prawa. (…) Terminacja ciąży, w bardzo ograniczonym zakresie, jest w Polsce dopuszczalna. I nie ma żadnego powodu, aby ten jeden zabieg był niedostępny
– powiedziała.
Klauzula sumienia
Pytana o samą klauzulę sumienia podkreśliła, że nie będzie nikomu „modelować” ani „łamać” sumienia.
Nie mam planów ograniczania prawa do korzystania z klauzuli sumienia przez lekarzy, ale mam trzy zastrzeżenia
– straszyła.
Pierwsze zastrzeżenie, jakie wskazała jest także, że dyrektor szpitala musi tak zorganizować pracę placówki, żeby byli lekarze, którzy na klauzulę się nie powołają.
Drugie jest takie, że przepis o klauzuli nie obowiązuje, gdy trzeba ratować czyjeś zdrowie lub życie. Mam wrażenie, że niektórzy lekarze o tym zapominają
– powiedziała Leszczyna.
Jej trzecie zastrzeżenie dotyczyło tego, że lekarz powołujący się na klauzulę sumienia powinien odnotować to w dokumentacji medycznej. Zagroziła, że będzie to kontrolowane.
Szefowa MZ mówiła o pieniądzach publicznych na aborcję, ale co z pacjentami onkologicznymi? Leszczyna zapowiedziała właśnie, że uruchomienie Krajowej Sieci Onkologicznej zostało odroczone. Czy jednych chce pozbawiać życia poprzez aborcję, a innym utrudniać jego ratowania?
Krajowa Sieć Onkologiczna odroczona
Wzięła ona udział w XVIII Forum Organizacji Pacjentów w Warszawie.
Z pewnością sporo organizacji pacjenckich to takie, które troszczą się, opiekują i reprezentują pacjentów onkologicznych
– powiedziała Leszczyna.
To, że odłożyłam na rok wejście w życie Krajowej Sieci Onkologicznej naprawdę nie znaczy, że jakikolwiek pacjent onkologiczny będzie mniej zaopiekowany. Wręcz przeciwnie – musimy przygotować rzeczy, które nie są gotowe. Musimy napisać siedem rozporządzeń, musimy zaopiekować się wszystkimi tymi pacjentami – a jest ich ponad 7 tysięcy, którzy po wprowadzeniu sieci już teraz, w kwietniu, znaleźliby się poza opieką onkologiczną
– tłumaczyła się.
Dlaczego rząd Tuska chce w trybie ekspresowym wprowadzić zmiany dotyczące aborcji, a sprawy ważne dla pacjentów onkologicznych.
Szefowa MZ dodała, że żaden minister zdrowia nie może do tego dopuścić.
Ponad 250 szpitali nie mogłoby de facto świadczyć opieki onkologicznej
– powiedziała Leszczyna.
Ustawa o Krajowej Sieci Onkologicznej weszła w życie w ubiegłym roku i została przygotowana przez rząd PiS. 6 lutego został zaś przyjęty projekt nowelizacji ustawy o KSO. Ma ona zapewnić całościową opiekę onkologiczną w kraju, a poszczególne etapy leczenia mają przebiegać według ściśle określonych standardów.
Najbardziej skomplikowane świadczenia medyczne będą udzielane na poziomie wysokospecjalistycznym, złożone świadczenia medyczne na poziomie specjalistycznym, a najprostsze – na poziomie podstawowym.
Kwalifikacja na poszczególne poziomy oparta ma być na kryteriach biorących pod uwagę m.in. liczbę i kwalifikacje personelu medycznego i możliwości diagnostyczno-terapeutyczne.
Projektowana nowela wprowadza zmianę terminu pierwszej kwalifikacji placówek na poszczególne poziomy zabezpieczenia opieki onkologicznej. Ma ona zostać przeprowadzona do 31 marca 2025 r. Ma to m.in. pozwolić NFZ na rzetelną weryfikację podmiotów wykonujących działalność leczniczą pod względem kryteriów warunkujących przynależność do poziomu zabezpieczenia opieki onkologicznej KSO. Zmiana terminu ma również zapewnić podmiotom czas niezbędny na przygotowanie zasobów kadrowych, organizacyjnych i ustalenie zasad przepływu informacji pomiędzy nimi.
Projekt przewiduje także przesunięcia terminu realizacji obowiązku nałożonego na podmioty wchodzące w skład KSO przekazywania danych o sprawowanej opiece onkologicznej z 1 kwietnia 2024 r. na 1 kwietnia 2025 r.
Nowelizacja zakłada również, że przepisy dotyczące zapisów na pierwszorazowe świadczenia opieki zdrowotnej w zakresie onkologii wejdą w życie 1 lipca 2025 r. Jak wyjaśniono, ma to związek z koniecznością przyjęcie odpowiednich zmian prawnych w zakresie centralnej e-rejestracji.
Zgodnie z ustawą o Krajowej Sieci Onkologicznej (KSO) z 9 marca 2023 r., podmioty wykonujące działalność leczniczą, a niewchodzące w skład KSO, nie będą uprawnione do realizacji opieki onkologicznej w ramach zawartej z NFZ umowy o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej od 1 kwietnia 2024 r. Projektowana nowelizacja zakłada zmianę tego terminu na 1 kwietnia 2025 r. Nowela ma wejść w życie 31 marca 2024 r.
CZYTAJ TAKŻE:
PAP/wPolityce.pl/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/681071-leszczyna-odracza-ustawe-dot-pacjentow-onkologicznych