„Nie ma żadnego dokumentu, na podstawie którego marszałek Hołownia mógłby stwierdzić, że Maciej Wąsik nie jest parlamentarzystą” – powiedział Arkadiusz Mularczyk na antenie telewizji wPolsce.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości ocenił wstrzymanie się rządu Donalda Tuska od ataku na Trybunał Konstytucyjny.

Używając terminologii wojennej – Blitzkrieg zamienia się w Stalingrad. Skala bezprawia, skala bezczelności tej władzy, niszczenia dorobku poprzedników na każdym polu, jest porażająca

– mówił.

Ci ludzie dorwali się do władzy i niszczą wszystko, co zrobili poprzednicy. Ludziom głosującym na Trzecią Drogę, Konfederację, otwierają się oczy. Oni nie chcą realizować polityki atomowej? Nie chcą CPK? Nie chcą rozbudowywać portu w Świnoujściu? Nie chcą reparacji wojennych? Ludzie widzą to bezprawie

– dodał.

Następnie zwrócił uwagę na rolę Donalda Tuska i sytuację wewnątrz koalicji rządzącej.

Musimy pamiętać, że motorem tych działań jest Tusk. Tusk i jego świta. Ale oni nie wygrali tych wyborów. Zdobyli tylko 30 proc. Rządzą przy koalicji, która nie jest jednolita. (…) To nie są tylko twardogłowi. To element, który spowodował pewną refleksję

– stwierdził.

Postawa Hołowni

Arkadiusz Mularczyk komentował też kwestię powrotu Macieja Wąsika do Sejmu.

Pan marszałek rżnie głupa. Ma postanowienie sądu uchylające jego postanowienie. Nie ma żadnego dokumentu, na podstawie którego mógłby stwierdzić, że Maciej Wąsik nie jest parlamentarzystą. Nie ma żadnych postaw, by nie wpuścić go do Sejmu

– powiedział.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wąsik nie odpuszcza: Jestem posłem. Stwierdził to Sąd Najwyższy, uchylając postanowienie Hołowni. Do zobaczenia w Sejmie!

mly/telewizja wPolsce