Pokaz megalomanii Kołodziejczaka. Planuje przekazać list prezesowi Kaczyńskiemu. "Bezpośrednio do niego się odezwę"

Wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak (KO) planuje przekazać prezesowi Prawa i Sprawiedliwości Jarosławowi Kaczyńskiemu list. Czy lider Agrounii obraził się na polityka opozycji za zwrot „panie pośle gówniarzu”? Czy sądzi, że Kaczyński się przestraszy taką zapowiedzią?

Kołodziejczak po raz kolejny próbuje się wybić. Tym razem zapowiedział, że przekaże Kaczyńskiemu list, po tym jak ten pod koniec stycznia zwrócił się do niego „gówniarzu”.

Zaprezentuję list do prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Bezpośrednio do niego się odezwę

– powiedział Kołodziejczak w programie „Poranna Rozmowa gazeta.pl”.

Spór w Sejmie

Podczas pierwszego dnia czwartego posiedzenia Sejmu lider Agrounii ostro krytykował politykę PiS w kwestii rolnictwa. Jego zdaniem, to rząd PiS doprowadził do tego, że polscy rolnicy wychodzą obecnie na ulice, aby protestować. Czy wiceminister rolnictwa zauważył, że protesty odbywają się w wielu krajach europejskich, a nie tylko w Polsce? Wśród powodów demonstracji są przepisy Europejskiego Zielonego Ładu, przeciwko którym to właśnie politycy PiS się sprzeciwiali.

W pewnym momencie w Sejmie poseł KO zwrócił się osobiście do prezesa PiS: „panie Kaczyński”, na co on odkrzyknął: „panie pośle gówniarzu”.

Kołodziejczak o Kaczyńskim

Kołodziejczak nie odpuścił i we wtorek po raz kolejny mocno skrytykował lidera PiS i politykę jego partii. Zdaniem wiceministra rolnictwa, Kaczyński „nienawidzi ludzi pracy, którzy współpracują z ludem”.

Nienawidził tak samo Leppera i potraktował go okropnie. Tak samo nienawidził Wałęsy i nienawidzi Kołodziejczaka. Nienawidzi ludzi, którzy dochodzą do czegoś pracą swoich rąk

– mówił poseł KO.

Czy nie tworzy on jakiejś wyolbrzymionej otoczki wokół kilku słów Kaczyńskiego? A może próbuje w ten sposób zabłysnąć na scenie politycznej? Czy umie się rzeczywiście wybić pracą, a nie megalomanią? Lider Agrounii zarzucił też Kaczyńskiemu „pewien kompleks wobec inteligencji, z której de facto on jest”. Czy takimi słowami poseł KO nie chce może wcisnąć drugiej osobie jakiejś własnej trudności”?

CZYTAJ TAKŻE:

— Kołodziejczak jako prezes Agrounii podpisał umowę… sam ze sobą. „Można? Można!”; „Ciekawe jak długo trwały negocjacje”

— Spięcie Kołodziejczaka z Kowalskim w Sejmie. „Otworzył pan wielką bramę dla zbóż z Ukrainy”, „Do roboty! Nie lansować się”

gazeta.pl/wPolityce.pl/bjg