Powody, dla których Adam Bodnar, minister sprawiedliwości odwołuje kolejnego prezesa, zaczynają przypominać bezrozumną zemstę za to, że niezależni sędziowie nie dali się zmanipulować skrajnie upolitycznionym stowarzyszeniom „Iustitia” i „Themis”. Tak stało się z sędzią Pawłem Stępniem, Prezesem Sądu Okręgowego w Kielcach.
Adam Bodnar uznał, że każdy sędzia, który przyjął stanowisko za czasów rządów Zbigniewa Ziobry w MS, jest zdrajcą i osobą „nieetyczną”.
Jednym z beneficjantów wspomnianej bezzasadnej i bezprawnej czystki prezesów sądów, do jakiej doszło na przełomie 2017 i 2018 r., był sędzia Paweł Stępień, który - pomimo apeli stowarzyszeń sędziowskich nawołujących do nieobejmowania stanowisk po bezpodstawnie odwołanych prezesach - skorzystał wówczas z nadarzającej się okazji do objęcia wysokiego stanowiska. Nie towarzyszyła temu pogłębiona refleksja na temat etycznego aspektu takiego zachowania
– czytamy w komunikacie o zawieszeniu prezesa Stępnia.
Powyższe zdanie jest jasnym przekazem do innych prezesów sądów - jeśli nie poderządkowaliście się lamentom „kasty” z lat 2015 - 2023, to stracicie stanowisko. Co ciekawe, dla Bodnara, uczciwa praca sędziego i jego kalifikacje merytoryczne to za mało. Przyjęcie stanowiska w legalnej procedurze jest dla byłego RPO problemem „etycznym”. Taki zarzut, to zwyczajne bezprawie i próba zastraszenia całego środowiska sędziowskiego.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680922-znowu-sie-msci-bodnar-zawiesil-kolejnego-prezesa-sadu