Pod przewodnictwem byłego premiera Mateusza Morawieckiego rozpoczęły się dzisiaj obrady Zespołu Pracy dla Polski, które dotyczyły polityki energetycznej Polski i zagrożeń, wynikających z rosnącą drożyzną energii elektrycznej i cieplnej.
W dyskusji, poza byłym szefem rządu, wzięli udział była minister rozwoju Jadwiga Emilewicz, była minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg, wiceprezes Banku Pekao SA Paweł Strączyński, redaktor naczelny portalu BiznesAlert.pl Wojciech Jakóbik, były minister rozwoju i technologii Waldemar Buda oraz była pełnomocnik rządu ds. małych i średnich przedsiębiorstw Olga Semeniuk-Patkowska.
Mateusz Morawiecki stwierdził, że należy pochylić się na początku nad jedną z najważniejszych obecnie spraw - czyli polityką energetyczną państwa polskiego.
Zachęcamy do oglądania transmisji w Telewizji wPolsce.
Ceny energii to matka wszystkich cen. Są one, z punktu widzenia przedsiębiorców, bardzo ważną częścią całej struktury kosztów. Z punktu widzenia gospodarstwa domowego to każdy Polak zdaje sobie sprawę z tego, jak ważne są koszty energii. Przedstawiając ten temat i jego potencjalne rozwiązania, warto sięgnąć do genezy i wykazać, skąd wziął się problem
— dodał Mateusz Morawiecki.
Katalizator kryzysu
Cofnijmy się do roku 2021. To wtedy właśnie szantaż energetyczny Rosji spowodował, że ceny różnych nośników energii, a w ślad za tym cena energii eklektycznej, cieplnej, poszła mocno w górę. W konsekwencji cena energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, odbiorców końcowych, stała się bardzo wysoka. Jak nasz rząd podszedł do rozwiązania tamtego problemu? Od początku zdawaliśmy sobie sprawę, że musimy podjąć działania chroniące Polaków, przedstawić tarcze, które będą chroniły Polaków przed gwałtownymi podwyżkami. To nie jest tak, że każde państwo powinno ingerować w struktury wolnego rynku, ale tam, gdzie mamy do czynienia z asymetrycznymi szokami podażowymi, popytowymi, globalnymi jak w czasie np. pandemii, z wojną, tam właśnie ten bufor bezpieczeństwa, ten amortyzator powinien być przygotowany i zastosowany przez państwo
— stwierdził były premier.
Morawiecki zwrócił uwagę na działania rządu Zjednoczonej Prawicy, których celem było zapobieżenie problemom społecznym spowodowanym energetyczną drożyzną.
Dzięki Tarczy solidarnościowej, którą wdrożyliśmy zaraz na początku kryzysu – rok 2021 i 2022 – większość gospodarstw domowych w tamtym czasie nie odczuła gwałtownych wzrostów ceny energii, a bardzo wiele w ogóle nie odczuł wzrostu cen energii ponieważ ceny energii zostały zamrożone na poziomie poprzedniego roku. Dodatkowo wprowadziliśmy również cenę maksymalną na energię, po przekroczeniu limitu którego zabezpieczone zostały budżety domowe, samorządowe, a także budżety wszystkich innych podmiotów wrażliwych tj. szkoły, przedszkola, szpitale itd. Dzięki przyjętej wtedy Tarczy solidarnościowej, ceny energii pozostają bez zmian od 2022 roku. Aktualna średnia cena energii elektrycznej dla odbiorców indywidualnych to 90 gr za kilowatogodzinę, a łączny koszt wszystkich instrumentów wsparcia to ok 95 mld złotych. Zdajemy sobie sprawę, że te koszty powinny być zmniejszane i koszt dla budżetu powinien być maksymalnie ograniczony, dlatego zaproponowaliśmy rozwiązanie na rok 2024, który w niewielkim stopniu , jeśli wcale, dotyczyć będzie budżetu, a w znacznym stopniu sięgać będzie do kieszeni tych, którzy najwięcej zarabiają, czyli spółek energetycznych w całej branży energetycznej
— ocenił.
Zaniechania rządu Tuska
Polityk opisał też jak wygląda sytuacja obecnie i jakie działania podejmuje rząd Donalda w tej sprawie.
Co proponuje Polakom obecny rząd? Tarcza chroniąca Polaków przed wzrostem cen energii elektrycznej będzie obowiązywała do końca czerwca. Na różnych spotkaniach z Polakami jestem pytany dlaczego akurat do końca czerwca? Nie chciałbym, żeby nasza dyskusja miała rys polityczny, ale powiem tylko, że można popatrzeć na kalendarz wyborczy i każdy sam się może domyśleć skąd taka data ma być utrzymana. My proponujemy, by przedłużyć to na kolejne pół roku lub kolejny rok od 1 lipca 2024 do 1 lipca 2025 roku. Pojawiają się niestety głosy, które spowodowały, że nasze dzisiejsze spotkanie Zespołu Pracy dla Polski jest bardzo na czasie. To głos minister Hennig-Kloski, która mówi, że wszystkie regulacje dotyczące cen energii to jest coraz większe obciążenie budżetowe. My właśnie przedstawiamy dziś, że nie musi to być większe obciążenie budżetowe
— zaznaczył Morawiecki.
Jeden z prominentnych członków obozu rządzącego pan Ryszard Petru mówi, że „musimy płynnie przechodzić do uwolnienia cen po tym półroczu, gdy są zamrożone - uważam, że musi następować forma uwolnienia”. Podobnie pan Michał Kobosko: „mówimy prawdopodobnie o okresie półrocznym, a potem o stopniowym odmrażaniu”. Rząd już teraz powinien rozpocząć konsultacje dotyczące tego, jaki będzie miał wpływ poziom cen energii na polskich przedsiębiorców. Do tej pory mówiłem głównie o gospodarstwach domowych, ale ten wzrost z punktu widzenia przedsiębiorców polskich może sięgać nawet stu proc., bo może zależeć od tego, kiedy została podpisane umowa przez danego przedsiębiorcę z dostawca energii
- uzupełnił.
Były szef rządu zwrócił się do rządzących z apelem o podjęcie niezwłocznych kroków, które zapobiegną wzrostowi cen energii.
Bardzo głośno apelujemy, aby rządzący przygotowali odpowiednią ścieżkę amortyzującą jakiekolwiek szoki cenowe i kosztowe. Według naszych obliczeń, średnia cena, która może wynosić 1,64 zł za kWh, to cena wyższa o ok. 65 proc. To oznacza, ze np. dla przeciętnej pary seniorów, średnio miesięczny wzrost kosztów, który może nastąpić, będzie wynosił 77 złotych. Dla rodziny z dwójką dzieci to będzie już ponad 108 zł. Teraz pewnie państwo możecie lepiej zrozumieć, dlaczego wzywamy rządzących do natychmiastowego działania. Jeżeli jakaś rodzina ma pompę ciepła, a przecież w programie Czyste Powietrze i w innych naszych programach, które miały na celu obniżenie kosztów z punktu widzenia gospodarstwa domowego i wiele takich rodzin pomyk ciepła sobie zainstalowało, to wzrost roczny może obejmować nawet 3 tys. zł. więcej. To dokładna odwrotność tego, co mogłoby być osiągnięte, gdyby system był przebudowany tak, jak to proponujemy. Dla polskich rolników ważna informacja, że przeciętne polskie gospodarstwo rolne może zapłacić ponad dwa tysiące zł rocznie więcej za energię elektryczną, jeżeli rządzący nie pójdą za naszym wezwaniem
— mówił Mateusz Morawiecki.
Skutki makrogospodarcze
Polityk PiS określił, jakie mogą być szersze skutki makrogospodarcze zaniechania działań w zakresie przeciwdziałania drożyźnie i inflacji.
Jakie będą skutki makrogospodarcze? Zdaniem ekonomistów z mBanku może nastąpić zasadniczy wzrost inflacji, jeżeli zakończy się obowiązywanie tarcz na energię elektryczną i nie zostaną wprowadzone mechanizmy amortyzujące wzrosty kosztów energii elektrycznej od 1 lipca tego roku. Inflacja może zostać podbita wówczas o 2 proc. Podobnie zresztą NBP wskazuje na odbicie inflacji, jeżeli nie będzie kontynuowana metoda zamrożenia cen energii elektrycznej oraz jeżeli nie będzie kontynuowany VAT na żywność na poziomie 0 proc. Przypomnę, że w odniesieniu do VAT staraliśmy się, by konsumenci, czyli wszyscy polscy obywatele kosztu VAT, zwłaszcza na żywność, najwięcej ważą proporcjonalnie w budżetach domowych osób mniej zarabiających. Proponujemy wz. z tym żeby przedłużyć obowiązywanie zerowego VAT co najmniej do końca tego roku. Proponujemy również natychmiastowe rozpoczęcie przygotowań do przedłużenia tarczy energetycznej dla polskich rodzin, również z naszej strony zaproponujemy poselski projekt przedłużenia działania tych tarcz licząc na to, że słowa, które padły w Sejmie o niezamrażaniu propozycji płynących ze strony partii opozycyjnych będą dotrzymane. To będzie podstawowy test, czy taka propozycja ustawy, która zadziała pozytywnie dla wszystkich gospodarstw domowych dla wszystkich przedsiębiorców polskich, małych i średnich firm, będzie procedowana. Wnioskujemy również o natychmiastowe ogłoszenie kolejnych edycji programów, które są bardzo ważne z punktu widzenia jakości środowiska naturalnego, czystego powietrza cy taniego prądu. To programy, które od kilku lat realizowane były w czasach rządu PiS jak Tani Prąd czy Czyste Powietrze, Moje Ciepło. To wszystko powinno być kontynuowane, bo Polacy dzięki temu ocieplili dziesiątki tysięcy, jeśli nie setki tysięcy domów i budynków wielorodzinnych
— oznajmił.
Morawiecki zauważył, że można do sprawowania władzy podchodzić w dwojaki sposób: aktywny, związany z przeprowadzaniem reform i zmian oraz pasywny, który ogranicza się jedynie do administrowania państwem.
Kończąc moje wprowadzenie do tego jakże ważnego tematu, można podejść do rządzenia na dwa sposoby. Albo potraktować rządzenie państwem jako administrowanie i nie za wiele robić, albo zgoła nic nie robić. Jeżeli jakiś okres się kończy, np. zamrożenia cen energii elektrycznej czy zamrożenia VAT na poziomie 0 proc., to można powiedzieć „niech się dzieje wola nieba” i nic nie będziemy robić. Można też wziąć odpowiedzialność za rządzenie na swoje barki i proponować rozwiązania, które mają amortyzować wysokie koszty energii, które maja doprowadzić do złagodzenia skutków tego kryzysu energetycznego, wywołanego wojną na Ukrainie i napięciami na Bliskim Wschodzie. Żyjemy w szczególnym czasie jednego kryzysu, który przepoczwarza się w drugi i dlatego aktywna rola państwa jest ważna, inaczej może nastąpić rzeczywisty szok, w wyniku którego wszyscy Polacy odczują w swoich portfelach bardzo poważną zmianę. Nie pozwólmy na to, by doktryna tarcz została zastąpiona przez doktrynę szoku
— ostrzegł były szef rządu PiS.
Poważne wyzwania przed Polską
Była minister rozwoju Jadwiga Emilewicz oceniła, że Polska stoi przed wyjątkowo poważnymi wyzwaniami w zakresie bezpieczeństwa energetycznego. Oceniła, że bez wsparcia rządu, nie będzie możliwe skuteczne udźwignięcie przez gospodarstwa domowe i małych oraz średnich przedsiębiorców skutków kryzysu energetycznego.
Dziś występuję w roli eksperta, który od lat zajmował się polityką energetyczną – przede wszystkim w kontekście przemysłowym – i tym, jak sprawić, żeby polski przemysł mógł konkurować z równoległymi na rynku europejskim i nie tylko, a wiemy, że od lat podstawa utrzymania jego konkurencyjności jest koszt energii elektrycznej, która w ostatnich ośmiu latach, jako głównie skutek polityki klimatycznej UE, stała się poważnym wyzwaniem, nie tylko dla przemysłu w Polsce, ale tak naprawdę w całej Europie. Trzy zmienne na początku, z którymi mamy do czynienia i trzy punkty, na które warto zwrócić uwagę w ciągu najbliższego roku po to, aby poziom konkurencyjności polskiej gospodarki z jednej strony utrzymać, z drugiej strony, by koszty energii elektrycznej były do udźwignięcia przez gospodarstwa domowe. Wydaje się, że jest to paradoks nie do udźwignięcia, ale przy podjęciu właściwych działań, czy przy kontynuacji pewnych działań podjętych przez poprzedni rząd, wydaje się, że jest to możliwe
— stwierdziła Emilewicz.
Jej zdaniem, Polska powinna dążyć do sytuacji, w której źródła energii elektrycznej będą bardziej zdywersyfikowane, a sama Polska wróciła do swojej roli realnego eksportera netto.
W 2023 roku Polska stała się realnie importerem netto energii elektrycznej przede wszystkim ze Szwecji. To było możliwe nie tylko za sprawą rozbudowy interkonektorów, która miała miejsce w ciągu ostatnich ośmiu lat i synchronizacji polskich sieci elektroenergetycznych choćby z systemem szwedzkim, ale także z relatywnie konkurencyjną ceną energii elektrycznej, pochodzącą z odnawialnych źródeł energii, głównie z elektrowni wodnych i wiatrowych. Jest to taki moment, który sprawia, że powinniśmy się zastanowić, aby ten miks energetyczny Polski był bardziej zbalansowany, byśmy próbowali powrócić do sytuacji sprzed dwóch, trzech lat, kiedy Polska była realnym eksporterem neto. Co ma wpływ na te ceny energii elektrycznej? To przede wszystkim koszty związane ze sprzedażą energii elektrycznej, bo poziom opodatkowania energii elektrycznej, który nie jest tylko efektem wewnętrznej polityki, składa się z wielu elementów
— podkreśliła.
Poprzedni rząd wielokrotnie korzystał, że w sytuacji, w której gwałtownie w 2021 roku koszt uprawnień do emisji CO2 wzrósł w styczniu z 5 euro do 50 euro w grudniu, wówczas podjęto działania mające na celu mitygację, czyli obniżenie podatku VAT i sprowadzenie do najniższej możliwej na jednolitym europejskim rynku opłaty przesyłowej. Jakie są to koszty? To koszt zakupu energii, koszty przesyłowe, marża dystrybutora, opłata mocowa i kogeneracyjna, opłata OZE, akcyza VAT i inne podatki. Mniej więcej połowa tych dopłat jest w dyspozycji polityki krajowej i to jest ten element polityki, który może sprawić, że kosztu energii elektrycznej będą zarówno dla gospodarstw domowych jaki dla przemysłu do zniesienia
— dodała była minister rozwoju.
Jadwiga Emilewicz zauważyła, że w związku z faktem rozwijania się polskiej gospodarki, zapotrzebowanie na energię elektryczną wzrasta, co jest naturalną prawidłowością tego procesu.
Mamy oczywiście te fundamentalne czynniki makroekonomiczne, które sprawiają, że koszt energii elektrycznej rośnie, co też warto zauważyć, mamy zwiększony popyt na energię elektryczną, gdy spojrzymy na osi czasu – od 2015 do 2023 roku, to startowaliśmy mniej więcej z poziomu 157 tys. Gwh, a kończyliśmy poprzedni rok na poziomie 180 tys. Gwh. To oznacza, ze polska gospodarka po prostu się rozwija i będzie potrzebowała więcej energii w nadchodzącym czasie – to jest ta strona popytowa. Mamy też stronę podażową, czyli wzrost cen surowców. Polski miks energetyczny w ok. 60 proc. opiera się na źródłach konwencjonalnych, a zatem wzrost cen tych nośników, przede wszystkim źródeł węglowych, w szczególności w zakresie węgla brunatnego, on ma także wpływ na cenę energii elektrycznej
— zaznaczyła.
Kolejne elementy to oczywiście wzrost cen, o których wielokrotnie tutaj było mówione, uprawnień do emisji CO2, które mają niebagatelny wpływ, ale także pakiety energetyczne RED2 i zapowiedziane już RED3, które także będą miały ogromny wpływ na koszty energii elektrycznej. Istnieje zatem ryzyko rozjazdu popytu i podaży i narastanie luki, która będzie musiała być wypleniona dalszym importem energii elektrycznej, a zatem jest to średnio- i długoterminowa presja na wzrost cen energii elektrycznej
— podkreśliła Emilewicz.
CZYTAJ TEŻ:
pn/Telewizja wPolsce.pl/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680890-obrady-zespolu-pracy-dla-polski-wazne-slowa-b-premiera