Sędzia Zygmunt Drożdżejko, który był gościem Telewizji wPolsce, przypomniał, że jednym z powodów jego odwołania ze stanowiska Prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie była jego przynależność do niezależnego Zrzeszenia Sędziowie RP. Drożdżejko przyznał, że nie spodziewał się takich działań po Adamie Bodnarze, byłym Rzeczniku Praw Obywatelskich.
CZYTAJ TAKŻE:TYLKO U NAS. Bodnar narusza prawa obywatelskie! Odmawia sędziemu prawa do zrzeszenia się w legalnym stowarzyszeniu
Gdy przeczytałem przyczyny mojego odwołania, to byłem tym zszokowany. Jak dotąd, żaden minister sprawiedliwości nie odmawiał prawa sędziom do zrzeszania się. Zawsze to było szanowane. Pomimo, że niektóre stowarzyszenia formułowało negatywne wnioski dotyczące rządzących. Nigdy jednak nie było tak, by z tego powodu ktokolwiek był odwoływany ze swojej funkcji (…)
— mówił sędzia Zygmunt Drożdżejko, były Prezes Sądu Apelacyjnego w Krakowie i członek „Zrzeszenia Sędziowie RP”.
CZYTAJ TAKŻE:TYLKO U NAS. Bodnar narusza prawa obywatelskie! Odmawia sędziemu prawa do zrzeszenia się w legalnym stowarzyszeniu
Co dziwne, nasze zrzeszenie ma inne zdanie na temat zmian zachodzących w wymiarze sprawiedliwości i odmienne od dwóch innych stowarzyszeń sędziowskich („Iustitia” i „Themis” - red.). Chciałbym tylko dodać, że wiceministrem sprawiedliwości został członek jednego z takich stowarzyszeń (sędzia Dariusz Mazur należy do skrajnie upolitycznionego stowarzyszenia „Themis” - red.). Był on bardzo zaangażowany w działalność opozycyjną w sądach
— przekonywał sędzia Drożdżejko.
Hipokryzja Bodnara
Sędzia Drożdżejko odniósł się także do hipokryzji Adama Bodnara, który gdy piastował funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich, często bronił sędziów, którzy zrzeszali się w stowarzyszeniach, chociaż jedyną „szykaną” była dla nich krytyka tego faktu. Szczególnie jeśli chodzi o sędziów, którzy uczestniczyli w spędach i imprezach wspieranych przez ówczesną opozycję.
Jestem tym bardzo zaskoczony. Gdy powziąłem informację, że pan Bodnar zostanie ministrem sprawiedliwości, to miałem świadomość tego, że pełnił funkcję RPO. W moim środowisku były różne stanowiska na ten temat, ale byłem przekonany, że dla kogo jak dla kogo, ale dla byłego Rzecznika Praw Obywatelskich, właśnie prawa obywatelskie będą dla niego święte. Okazało się inaczej
— przyznał sędzia Zygmunt Drożdżejko.
Sędzia mówił też, że dla Adama Bodnara grzechem był fakt publikacji w dzienniku „Rzeczpospolita”. Publikacje sędziego Drożdżejki pojawiły się w tym tytule, w momencie, gdy sędzia nie pełnił funkcji Prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
Gdy już rozpocząłem pełnienie funkcji Prezesa SA w Krakowie, to uznałem, że nie będę już publikował w mediach. (…). Nie ubiegałem się też o żadne stanowisko w stowarzyszeniu. (…)
– stwierdził sędzia Zygmunt Drożdżejko.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680823-tylko-u-nas-odwolany-prezes-sa-w-krakowie-przerywa-milczenie