Donald Tusk przyzwyczaił już Polaków do rzucania słów na wiatr. Tym razem okazało się, że jego „dobry czwartek” 1 lutego - kiedy „Wiktora Orbana dało się ‘przekonać’, a Daniela Obajtka - odwołać” - nie do końca był dobry. Rząd Węgier nie otworzy granic dla ukraińskiego zboża. Dodatkowo na drodze do wypłaty Ukrainie uzgodnionych w Brukseli pieniędzy stanęły same Niemcy. „Jak to? Przecież premier Donald Tusk mówił że załatwione, nawet zdjęciami się chwalił…” - skomentował tę sytuację na platformie X b. wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
A miało być tak pięknie!
Donald Tusk ogłosił po szczycie Rady Europejskiej, na którym osiągnięto porozumienie ws. pomocy finansowej wielkości 50 mld euro dla Ukrainy , że ma „dobry czwartek”.
Wiktora Orbana dało się „przekonać”, Daniela Obajtka dało się odwołać”
— cieszył się Tusk na platformie X ogłaszając, że miał w tym swój niedający się pominąć udział.
CZYTAJ WIĘCEJ: Żenujący wpis Donalda Tuska! Premier ma „dobry czwartek”. „Orbana dało się ‘przekonać’, Obajtka dało się odwołać”
Gdy chodzi o pierwszy z „sukcesów” - KPRM z werwą publikowała zdjęcia, jak to polski premier walcząc o pieniadze dla Ukrainy bierze udział w roboczym spotkaniu przed szczytem RE – na równi przy jednym stole z Ursulą von der Leyen, Charlesem Michelem, Olafem Sholzem, Emmanuelem Macronem i innymi.
Po spotkaniu Viktor Orban rzekomo zgodził się na wszystko, co mu m.in. Tusk podyktował. Minęło jednak zaledwie kilka dni od szczytu RE, a okazało się, że nie jest to takie oczywiste.
Granice Węgier dla ukraińskiego zboża nadal zamknięte
Chociaż Orban zgodził się na przekazanie Ukrainie wspomnianych 50 mld euro, Rząd Węgier nie otworzy granic dla ukraińskiego zboża do momentu znalezienia wspólnego europejskiego rozwiązania, ograniczającego napływ produktów rolnych z Ukrainy.
Komisja Europejska zaproponowała przedłużenie zawieszenia ceł przywozowych i kontyngentów na import z Ukrainy do UE na kolejny rok oraz tymczasowe odstępstwo od przepisów Wspólnej Polityki Rolnej dla unijnych rolników na 2024 rok. Orban jednak zdecydował się posłuchać w Brukseli protestujących rolników, którzy domagali się, aby Polacy, Słowacy i Węgrzy zablokowali lub zatrzymali ukraińskie dostawy na swoich granicach.
O decyzji węgierskiego rządu poinformował o tym 4 lutego minister rolnictwa Węgier Istvan Nagy w wywiadzie dla Radia Kossuth. Według niego europejskie rolnictwo jest „przesiąknięte zielonymi ideologiami”, a rolnicy nie mogą liczyć na ochronę swoich rynków przed importem, w szczególności z Ukrainy.
CZYTAJ WIECEJ: Węgry nie otworzą granic dla ukraińskiego zboża! Orban: Rolnicy w Brukseli domagali się zatrzymania dostaw na granicach
Pieniądze do Kijowa na razie nie popłyną
Na ten rok Ukraina jest bezpieczna, jeśli chodzi o naszą pomoc finansową - 18 miliardów euro do wypłacania. Tutaj żadne decyzje, czy brak decyzji tego nie zmienią. Na szczęście przez tych kilkanaście najbliższych miesięcy, ta pomoc będzie do Ukrainy docierała
— ogłosił tryumfalnie w Brukseli premier Tusk
I byłoby pięknie gdyby nie cios wprost zadany osiągnięciom szczytu RE, w których Tusk chciałby mieć swój wybitny wkład, przez same Niemcy. Na platformie X w skrótowy sposób napisał o tym prezes Warsaw Enterprise Institute Tomasz Wróblewski.
Ledwo co udało się przełamać sprzeciw Węgier na wypłatę 50 mld euro dla Ukrainy, a już na drodze stają Niemcy. Berlin ma spore ograniczenia fiskalne po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego i gra na czas. Domaga się, aby wartość broni, którą dostarcza do Kijowa, była wliczana do jego udziału w funduszu. Gdyby tak wszystkie kraje zrobiły, to drastycznie uszczupliłoby to fundusz. Niewiele by z niego zostało. Tym bardziej, że US, które są największym dostawcą broni, muszą jeszcze uzyskać zgodę Kongresu na nową pomoc wojskową
— pisze Wróblewski.
Dopóki nie uda się porozumieć z Niemcami kasa do Kijowa nie popłynie
— pointuje.
Jak to? Przecież premier Donal Tusk mówił że załatwione.
Całą tę sytuację zręcznie i dowcipnie skomentował poseł PiS Paweł Jabłoński.
Jak to? Przecież premier @donaldtusk mówił że załatwione, nawet zdjęciami się chwalił, jak „siedzą” z Scholzem przy jednym stole…
— napisał na platformie X.
Cóż, Panie Premierze. Jak nie idzie to nie idzie
wPolityce.pl, platforma X/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680802-tusk-nieskuteczny-orban-okazal-sie-nie-taki-przekonany