Do ciekawej wymiany zdań doszło między posłami Marcinem Przydaczem a Norbertem Pietrykowskim. Sprawę wyjaśniło… podanie liczby głosów oddanych na parlamentarzystów.
Norbert Pietrykowski z Polski 2050 mówił o potrzebie zmian w Trybunale Konstytucyjny. Atakował też prezesa Daniela Obajtka.
Do jego słów odniósł się Marcin Przydacz.
Panie pośle, czekamy na paliwo po 5,19, bo tak obiecał Donald Tusk. Mówił, że to kwestia jednej jego decyzji. Jesteście u władzy prawie 50 dni i jakoś to paliwo stanieć nie może. Jesteście populistami. Oszukiwaliście ludzi tylko po to, by zdobyć władzę. Po co? Po to, by teraz odwoływać wszystkich, których nie lubicie, nad którymi nie macie pełnej kontroli
– powiedział.
Pan uważa, że pana nie dotyczy prawo, nie dotyczy konstytucja, bo pan wygrał wybory. Bo jest pan posłem, który dostał kilka czy kilkanaście tysięcy głosów…
– dodał.
Jego wypowiedź przerwał jednak poseł partii Szymona Hołowni.
Kilkadziesiąt. Na pewno dostałem więcej od pana
– stwierdził.
Przydacz dopytywał:
Ile pan dostał?
W odpowiedzi usłyszał:
Ja dostałem 28 tysięcy.
Wtedy Przydacz podał liczbę głosów, którą on otrzymał w ostatnich wyborach:
A ja dostałem ponad 30 tysięcy. Dziękuję, dobranoc.
mly/Twitter/TV Republika
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680751-to-trzeba-zobaczyc-starcie-poslow-dziekuje-dobranoc