„Nie jestem za Widzewem Łódź. (….) Nigdy nie byłem na żadnym meczu klubowym w swoim życiu. Nie byłem na meczu Legii, nie byłem na meczu Widzewa, nie byłem na meczu Pelikana Łowicz” – mówił kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Warszawy dr Tobiasz Bocheński. Odniósł się on w ten sposób do hejtu skierowanego wobec niego w mediach społecznościowych.
Dr Bocheński dementuje pogłoski, że „jest on za Widzewem Łódź”. W mediach społecznościowych pojawiły się ostatnio komentarze, że kandydat PiS na prezydenta Warszawy jest kibicem łódzkiego klubu. Ma to związek z tym, że polityk pochodzi z Łodzi, a w latach 2019-2023 sprawował funkcję wojewody łódzkiego.
Prawdą jest, że pomagałem klubowi Widzew, który był skonfliktowany z władzami miasta Łodzi. To jest tak, jakby prezydent miał wysłać strażników miejskich na Legię i mówić klubowi, kto ma być jego prezesem. Taka sytuacja była na Widzewie, więc wstawiłem się za klubem
— wyjaśnił Bocheński w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Nigdy nie byłem na żadnym meczu klubowym w swoim życiu. Nie byłem na meczu Legii, nie byłem na meczu Widzewa, nie byłem na meczu Pelikana Łowicz
– mówił kandydat PiS na prezydenta Warszawy.
Także są to zarzuty absurdalne
– podkreślił poseł.
Pozdrawiam wszystkich hejterów
– dodał.
Hejt Platformy
Odniósł się on do pytania Hanny Gronkiewicz-Waltz na platformie „X”: „to komu pan kibicuje”, a także do wpisu Leszka Millera.
Prezes jest jednak okrutny. Teraz Tobiasz Bocheński kibic łódzkiego Widzewa, będzie musiał nauczyć się przyśpiewek ze śpiewnika warszawskiej Legii
– skomentował złośliwie były szef SLD.
Dr Bocheński odniósł się też do komentarza Michała Szczerby z Platformy Obywatelskiej
Łódzki radykał współpracujący z Ordo Iuris, kibic Widzewa i najbliższy współpracownik Zbigniewa Raua. PiS po raz kolejny obraża Warszawę
– napisał poseł KO.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680727-bochenski-nie-jestem-za-widzewem-lodz-absurdalne-zarzuty