Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski miał w dniach 6-11 lutego odwiedzić Stany Zjednoczone. MSZ poinformowało jednak, że wizyta zostaje przełożona „z uwagi na pilne obowiązki Sekretarza Stanu USA Antony’ego Blinkena i związaną z nimi nieobecność w Waszyngtonie”. W mediach społecznościowych przesunięcie wizyty ministra w USA jest szeroko komentowane, a ze strony m.in. byłych przedstawicieli polskiej dyplomacji padają sugestie, że powody mogą być nieco inne niż te przedstawione oficjalnie.
Ponownie sprawujący urząd ministra spraw zagranicznych Radosław Sikorski zdążył zasłynąć z raczej mało dyplomatycznych jak na szefa dyplomacji wypowiedzi. Z jednej strony polityk, który w życiu prywatnym jest mężem znanej amerykańskiej dziennikarki i publicystki Anne Applebaum kreuje się na gorliwego zwolennika bliskich relacji Polski z USA, z drugiej - w prywatnych rozmowach - lubi wygłaszać „refleksje” o „robieniu Amerykanom”, hmmm… „łaski” czy „murzyńskości” naszego kraju wobec najsilniejszego partnera (kiedy wypowiedź, która padła w rozmowie z ówczesnym ministrem finansów Janem Vincentem Rostowskim i została ujawniona w ramach tzw. afery podsłuchowej, Sikorski opublikował na Twitterze link do notatki z Wikipedii o murzyńskości jako… ruchu literacko-społecznym). „Wisienką na torcie” był jednak jego twitterowy wpis po awarii rosyjskich gazociągów Nord Stream i Nord Stream 2. Choć przyczyny uszkodzenia gazociągów były nieznane, Sikorski zamieścił wpis o treści: „Thank you, USA”. Choć później go usunął, tweet odbił się szerokim echem na świecie.
W październiku 2022 r. podczas sesji Rady Bezpieczeństwa ONZ kartką z wydrukowanym wpisem Sikorskiego wymachiwał przedstawiciel Rosji, oskarżając USA o uszkodzenie gazociągów. Z kolei rzecznik amerykańskiego Departamentu Stanu Ned Price ocenił, że „idea, że USA stały za wybuchami gazociągów Nord Stream, jest niedorzeczna i nie jest niczym więcej, niż funkcją rosyjskiej dezinformacji”.
„Ministrowi Sikorskiemu zdarza się to już nie pierwszy raz”
Kiedy „dziękował” Stanom Zjednoczonym za awarię Nord Stream, Sikorski był europosłem wybranym w list ugrupowania opozycyjnego wobec ówczesnego rządu. Dziś jest ponownie ministrem spraw zagranicznych. Kilka dni temu Polskie Radio 24 informowało o wizycie szefa polskiego MSZ w USA i spotkanie z amerykańskim sekretarzem stanu Antonym Blinkenem, które miało odbyć się 8 lutego.
Wczoraj MSZ przekazało jednak, że wizyta Sikorskiego w USA zaplanowana na 6-11 lutego zostaje przełożona, „z uwagi na pilne obowiązki Sekretarza Stanu USA Antonego Blinkena i związaną z nimi nieobecność w Waszyngtonie”. Przedstawiciele obecnego rządu łączą decyzję z sytuacją na Bliskim Wschodzie, ale nie wszyscy - w tym parlamentarzyści PiS, którzy za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy pracowali w MSZ - są przekonani, że jest to faktyczny powód.
Jak najlepszy kształt relacji z Waszyngtonem jest w naszym żywotnym interesie. Odwołanie (nawet jeśli czasem nazywane przekładaniem) zapowiedzianych publicznie wizyt nie świadczy najlepiej o kształcie tych relacji. Amerykanie widzą doskonale z jak bezprecedensowym łamaniem podstawowych zasad praworządności mamy dziś do czynienia w Polsce. Pamiętają też publiczne wypowiedzi min. @sikorskiradek i odpowiednio je oceniają. Bez względu na komunikaty publiczne, jakie pojawia się za chwilę ze strony MSZ czy Departamentu Stanu. Przekładanie wizyty na takim etapie przygotowania jest sygnałem. Ministrowi Sikorskiemu zdarza się to już z resztą nie pierwszy raz. Bodaj w 2009 Hillary Clinton odwołała spotkanie z nim, kiedy był już w samym Waszyngtonie
— napisał na platformie X poseł Marcin Przydacz.
Na wypowiedź zareagował korespondent RMF FM w Waszyngtonie Paweł Żuchowski.
Panie pośle, takie coś mógł napisać ktoś kto nie otarł się o MSZ i sprawy międzynarodowe. Ale nie Pan!!! Wizyta nie była jeszcze oficjalnie ogłoszona. Przełożenie daty wizyty @sikorskiradek w Waszyngtonie nie ma związku ze sprawami w naszym kraju. Sytuacja na Bliskim Wschodzie jest tego powodem. Amerykanie mają też do wyrównania rachunki za ostatni atak na bazę w której zginęli żołnierze. Jest największy kryzys od 1973 roku. W grę wchodziło spotkanie z sekretarzem stanu i doradcą do spraw bezpieczeństwa. Przyjeżdżał Pan tu wiele razy, wie Pan jak wygląda umawianie się na takie spotkania. Rozumiem polityczne gierki ale po co Pan podgrzewa atmosferę i sugeruje pogorszenie relacji Polska - USA? Pan, człowiek, który kreował się na państwowca? Naprawdę nie znajduję słów krytyki. Oprócz tego, że podkręca Pan atmosferę to jeszcze wsadza Pan na minę ludzi w ambasadzie, którzy tygodniami pracują nad taką wizytą. Panu ci sami ludzie też to zawsze ogarniali. A wie Pan, że Waszyngton to nie jest łatwy teren.
Były wiceszef MSZ kontynuował polemikę z dziennikarzem:
Panie Redaktorze. Wizyta była ogłoszona. Ogłosił ją sam min. Sikorski (research!). Skoro jest „przekładana” i temat jest dyskutowany publicznie, to była przygotowywana. Powodem jest decyzja strony amerykańskiej. Na wskazane przez min. Sikorskiego 6 dni wizyty (sam podał daty 5-11 lutego) Departament Stanu nie znalazł dla szefa polskiej dyplomacji 1 godziny na spotkanie z A. Blinkenem.
Jasnym jest, że Bliski Wschód jest ważny, ale sytuacja w ESW również wydaje się dość istotna. W mojej opinii, DS układając kalendarz uznał, że są sprawy ważne i ważniejsze. Wizytę min. Sikorskiego zakwalifikował do tej mniej istotnej. To chyba jasne. Powodów może być kilka, a te które wskazałem w poprzednim wpisie są w mocy. US śledzi sytuację w Polsce i zna bardzo dobrze postawę/opinie szefa polskiej dyplomacji. Uznano, ze taki minister może poczekać
— podkreślił poseł PiS.
Fakt odwołania wizyty już publicznie ogłoszonej i w pełni zaplanowanej jest zawsze sygnałem. Dla Pana być może mniej istotnym, dla wielu istotnym bardzo. Jestem przekonany, że placówka robiła wszystko, aby do wizyty doszło. To świetni ludzie, a ta wizyta jest potrzebna. Ale próba oskarżania mnie o wprowadzania na minę personelu jest z Pańskiej strony niesprawiedliwa. Wielokrotnie broniłem naszych dyplomatów i Pan doskonale o tym wie
— dodał.
PS. Wszystkiego dobrego w dniu urodzin. :)
— zakończył swój wpis.
Przesunięcie wizyty ministra Sikorskiego w USA skomentował również inny parlamentarzysta PiS, który w poprzednim rządzie był sekretarzem stanu w MSZ, Arkadiusz Mularczyk:
Thank you USA
„Myślicie, że oni naprawdę zapomnieli?”
Jednak nie tylko politycy wiążą przełożenie terminu wizyty z obecną sytuacją w Polsce oraz wypowiedziami szefa MSZ z przeszłości.
Dziwicie się, że Amerykanie odwołali Sikorskiemu spotkanie? A myślicie, że oni naprawdę zapomnieli, że Sikorski dał paliwo rosyjskiej propagandzie poprzez sugerowanie udziału USA w wysadzeniu Nord Stream?🤷♂️
Radosław Sikorski po wizycie w Berlinie i ostentacyjnej demonstracji uległości zamierzał odwiedzić Waszyngton. A tu niespodzianka: „pilne obowiązki Antonego Blinkena nie pozwalają mu na spotkanie”. W dyplomacji to znaczy: jesteś personą non grata, przytrzemy ci nos. Szef MSZ 🤣
Ciekawe, że te same osoby, które zanosiły się prymitywnym rechotem, kiedy w 2019 r. ówczesny prezydent USA Donald Trump odwołał wizytę w Polsce ze względu na nadchodzący huragan, dziś ze wszystkich sił bronią ministra Radosława Sikorskiego. Bo to, że dla obecnego rządu priorytetem są relacje z Niemcami, a niekoniecznie z USA (mimo deklaracji) każdy, kto choć trochę orientuje się w polityce wie nie od dziś.
CZYTAJ TAKŻE: Wizyta Sikorskiego w Stanach Zjednoczonych przesunięta. „Z uwagi na pilne obowiązki Sekretarza Stanu USA Antonego Blinkena”
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680599-wizyta-sikorskiego-w-usa-przelozona-ciekawe-komentarze