„Moje działania i stanowisko w sprawie rosyjskiej brutalnej agresji na Ukrainę były i są od pierwszego dnia jednoznaczne: Rosja łamie prawo międzynarodowe, jest agresorem i okupantem” - napisał na platformie X prezydent Andrzej Duda, odnosząc się do reakcji na jego wypowiedź dotyczącą Krymu.
Moje działania i stanowisko w sprawie rosyjskiej brutalnej agresji na Ukrainę były i są od pierwszego dnia jednoznaczne: Rosja łamie prawo międzynarodowe, jest agresorem i okupantem
— podkreślił prezydent Andrzej Duda.
Napaść rosyjska na Ukrainę i okupacja międzynarodowo uznanych terytoriów Ukrainy, w tym Krymu, to zbrodnia. Ta wojna nie może się zakończyć zwycięstwem Rosji. Trzeba zatrzymać, pokonać i zablokować na przyszłość rosyjski imperializm
— dodał.
Ukraina musi wygrać, bo tę wojnę musi wygrać Wolny Świat. Wszyscy stoimy ramię w ramię przy wolnej, suwerennej i niepodległej Ukrainie przeciw agresji i brutalnemu imperializmowi!
— podsumował prezydent.
Wypowiedź prezydenta i reakcje na słowa o Krymie
Głowa państwa odniosła się w ten sposób do reakcji na wywiad dla „Kanału Zero”. Pytany o to, czy naprawdę wierzy, że Ukraina odzyska Donbas i Krym, Andrzej Duda odparł najpierw:
Uważam, że Rosja musi być tutaj ciśnięta. Nie wolno dać się Ukrainie poddać i nie wolno, aby Zachód się poddał w tym zwarciu, ponieważ w ten sposób uznamy prawo do odrodzenia się imperializmu Rosyjskiego, czego nigdy nam nie wolno uznać, bo ten imperializm zaatakuje.
Dopytywany dalej przez Roberta Mazurka, mówił:
Nie wiem tego, czy odzyska Krym, ale wierzę w to, że odzyska Donieck i Ługańsk.
Nie wiem tego, czy Ukraina odzyska Krym. On jest szczególny również ze względów historycznych. W istocie jeżeli popatrzymy historycznie to przez większość czasu był w gestii Rosji
— podkreślił Andrzej Duda.
Słowa prezydenta spotkały się z niezrozumieniem i sugestiami, iż głowa państwa polskiego uznaje, że Krym „należy się” Rosji. Głos zabrał m.in. ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz.
Krym to Ukraina: jest i pozostanie. Prawo międzynarodowe - podstawa. Czasowa okupacja Krymu przez Rosję to zbrodnia wojenna, za którą ona zostanie ukarana. Deokupacja Krymu to nasze wspólne z wolnym światem zadanie i obowiązek. Zrobimy to bez wątpienia. Wierzymy i działamy razem
— napisał na platformie X.
„Nie jest to negacja przynależności państwowej Krymu”
Znacznie mniej dyplomatycznie słowa prezydenta Dudy komentowali politycy Koalicji Obywatelskiej. W obronie głowy państwa stanął poseł PiS Radosław Fogiel.
Wszystko fajnie, tylko PAD zupełnie co innego powiedział. Nie mówił, „że z Krymem to tak do końca nie wiadomo”, lecz odpowiedział wprost na pytanie o odzyskanie Krymu przez Ukrainę, że nie wie. Poniżej ten fragment.
— napisał.
Na pytanie zarówno o Krym, jak i Donbas, pada odpowiedź, że „Rosja musi być ciśnięta. Nie wolno pozwolić Ukrainie się poddać i nie wolno, żeby Zachód się poddał”. W dalszej części wypowiedzi zawarte jest zaś uzasadnienie, czemu nie wiadomo - ponieważ choćby z powodów historycznych determinacja Rosji w tej kwestii może być bardzo silna. Nie jest to negacja przynależności państwowej Krymu
— dodał w kolejnym wpisie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prezydent mówił o odzyskaniu Krymu. Komentuje ambasador Ukrainy. Atak polityków KO i antyputinistów neofitów. Fogiel wyjaśnia
aja/X: @AndrzejDuda
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680595-prezydent-rosja-jest-agresorem-okupacja-krymu-to-zbrodnia