Potwierdzają się nieoficjalne informacje portalu wPolitycce.pl. Dotarliśmy do fragmentów dokumentu, z którego jasno wynika, że zawieszenie i próba odwołania Zygmunta Drożdżejko, prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie miało także tło polityczne. Bodnar, którego pismo jest w posiadaniu redakcji, chce się pozbyć szanowanego sędziego z powodu jego przynależności do niezależnego zrzeszenia sędziów Sędziowie RP. To jednak nie koniec! Minister sprawiedliwości w swoim uzasadnieniu powołał się też na fakt, że sędzia Drożdżejko napisał artykuł dla „Rzeczpospolitej. Artykuł, którego treść nie podoba się byłemu Rzecznikowi Praw Obywatelskich!
CZYTAJ TAKŻE:NASZ NEWS. Kolejna czystka Bodnara! Tym razem zawieszono kierownictwo Sądu Apelacyjnego i to z błahych powodów
Adam Bodnar jaskrawie więc narusza prawa człowieka i wolności obywatelskie. Wolność do zrzeszania się jest jednym z kanonów państwa prawa i demokracji. Co ciekawe, sam wielokrotnie bronił skrajnie upolitycznionych stowarzyszeń sędziowskich i nie podobało mu się, że sędziowie muszą ujawniać fakt przynależności do „Iustitii”, czy „Themis”.
Sędzia Zygmunt Drożdżejko jest członkiem ogólnopolskiego Zrzeszenia Sędziów Sędziowie RP, w ramach którego prezentuje poglądy całkowicie zbieżne z poglądami prezentowanymi przez członków aktualnie działającej KRS oraz poglądami ugrupowania politycznego odpowiadającego za destrukcję wymiaru sprawiedliwości. Zrzeszenie podejmuje aktywność w obronie wprowadzonych do systemu prawnego niekonstytucyjnych rozwiązań, naruszających niezależność i odrębność władzy sądowniczej
– czytamy w oficjalnym piśmie Bodnara do Kolegium Sądu Apelacyjnego w Krakowie, które ostatecznie zgodziło się na odwołanie Drożdżejko.
Powyższe argumenty są skrajnie zmanipulowane. Stowarzyszenie Sędziowie RP od miesięcy występuje w obronie niezawisłości sędziowskiej i broni zasad konstytucyjnych, taśmowo naruszanych przez nowego ministra sprawiedliwości.
Adamowi Bodnarowi nie podoba się także fakt, że sędzia Zygmunt Drożdżejko dwukrotnie publikował materiał prasowy w dzienniku „Rzeczpospolita”, który chętnie sięga po opinie profesjonalistów w togach sędziowskich. Publikacje członków „Iustitii” w różnych mediach nie przeszkadzają jednak Adamowi Bodnarowi. Co istotne, sędzia Drożdżejko opublikował dwa artykuły w „Rzeczpospolitej”, w czasie, kredy nie pełnił funckji Prezesa Sądu Apelacyjnego w Krakowie.
(…) Opublikował (sędzia Drożdżejko - red.) artykuł, który ukazał się w dzienniku Rzeczpospolita, pt. „Tylko z którym artykułem”. W publikacji tej wyraził pogląd w pełni akceptujący działania władz politycznych, których skutkiem było ukształtowanie składu KRS w jej części sędziowskiej w sposób naruszający niezależność sądów i niezawisłość sędziów, przy pominięciu ocen wyrażanych w orzecznictwie trybunałów europejskie oraz SN, wskazujących na naruszenie przez dokonywanie zmiany podstawowych zasad dotyczących niezależności i funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości
– czytamy w piśmie Bodnara.
Groteskowe uzasadnienie Adama Bodnara ma w sobie klasyczne elementy totalitarne. Sędzia, wg. ministra sprawiedliwości, nie ma prawa do wypowiedzi, publikacji w wolnych mediach, a także do zrzeszania się w legalnych stowarzyszeniach. Tak ma wyglądać praworządność dla człowieka, który stać miał rzekomo na straży praw człowieka? Przecież to białoruski zamordyzm!
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680527-tylko-u-nas-bodnar-jaskrawie-narusza-prawa-obywatelskie