Radosław Sikorski próbuje najwyraźniej stworzyć wrażenie, że polski rząd miał wymierny wpływ na unijne negocjacje z Viktorem Orbanem. „Okazuje się, że warto rozmawiać z nieprzekonanymi” - podkreślił szef polskiego MSZ, komentując osiągnięte w Brukseli porozumienie ws. wsparcia dla Ukrainy. Sikorski przekazał, że obecnie wybiera się do USA, „aby tam przekonywać nieprzekonanych”.
Dobra wiadomość z Brukseli. Viktor Orban zdjął weto i UE jednomyślnie uchwaliła 50 mld euro na podtrzymanie funkcjonowania państwa ukraińskiego i na odbudowę jego infrastruktury. Okazuje się, że warto rozmawiać z nieprzekonanymi. Dlatego lecę do Waszyngtonu, aby tam przekonywać nieprzekonanych
— powiedział Sikorski.
Na zakończonym wczoraj posiedzeniu Rady Europejskiej omawiana była kwestia kolejnej transzy pomocy dla Ukrainy. Po posiedzeniu przewodniczący Rady Charles Michel poinformował, że osiągnięto porozumienie wszystkich 27 przywódców, łącznie ze zgłaszającym wcześniej obiekcje premierem Węgier Viktorem Orbanem, zgodziło się na pakiet wsparcia dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro w ramach budżetu UE.
Porozumienie w sprawie pomocy Ukrainie zostało osiągnięte po negocjacjach w wąskim gronie przed oficjalnym początkiem szczytu. Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel i szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wraz z przywódcami Francji, Niemiec i Włoch - Emmanuelem Macronem, Olafem Scholzem i Giorgią Meloni - odbyli zamknięte spotkanie z węgierskim premierem Viktorem Orbanem. Później dołączyli do nich premier Holandii Mark Rutte, szef polskiego rządu Donald Tusk i premier Belgii Alexander De Croo.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Seria rozmów Meloni z Orbanem ws. wsparcia dla Ukrainy. Tuż przed szczytem unijnym węgierski premier zrezygnował z weta
Amerykańska wizyta
Radosław Sikorski poinformował, że w pierwszym tygodniu lutego uda się z wizytą do Waszyngtonu. Szef polskiej dyplomacji przekazał wówczas, że jego spotkania w Izbie Reprezentantów i w Senacie mają dotyczyć m.in. dalszego wsparcia dla Ukrainy.
Według szefa MSZ „w tej chwili wiarygodność amerykańska zależy od tego, aby Ukraina tej wojny nie przegrała”.
Będę przekonywał legislatorów amerykańskich, że po pierwsze Ukraina daje Stanom Zjednoczonym pewne atuty. A po drugie, że podbój Ukrainy przez Putina byłby bardzo kosztowny także dla USA - i nie tylko w Europie, ale także w odniesieniu do całego amerykańskiego systemu sojuszy, tak w Europie, jak i w Azji
— podkreślił Sikorski w wywiadzie dla portalu Wyborcza.pl.
Jeśli rząd Donalda Tuska miał tak przemożny wpływ na unijne negocjacje z premierem Węgier, to dlaczego nie uczestniczył w pierwszej, najistotniejszej fazie rozmów?
CZYTAJ TEŻ:
— Niemcy triumfują w czasie rządów Tuska. Podsumowanie 50 dni serwilizmu wobec Berlina. NASZA ANALIZA
pn/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680525-komedia-sikorski-przypisuje-rzadowi-sukces-rozmow-z-orbanem