„Skończy się tak, że będziesz siedział w zimnym rozładowanym elektryku z gigantycznymi rachunkami za prąd, a politycy będą latali prywatnymi odrzutowcami na szczyty klimatyczne i pouczali cię o ekologii. Pytanie – jak długo masz zamiar na to pozwalać” – mówi europoseł Suwerennej Polski Patryk Jaki w nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych. W ten sposób ostrzega on Polaków przed unijnym zakazem sprzedaży i używania samochodów spalinowych, wynikającym z polityki klimatycznej UE.
Według założeń Parlamentu Europejskiego „od 2035 r. wszystkie nowe samochody, które pojawią się na rynku, nie mogą emitować dwutlenku węgla”, aby do 2050 r. sektor transportu stał się „neutralny pod względem emisji dwutlenku węgla”. Co to jednak oznacza w praktyce? Od 2035 r. nie będzie można kupić nowego samochodu z silnikiem benzynowym ani diesla. Do tego koszt posiadania takich aut (zakupionych wcześniej) może wzrosnąć, a dotyczy to paliwa, konserwacji, zakupu i ubezpieczenia. Jak wyjaśnia Bruksela, takie działania mają zapewnić neutralność klimatyczną do 2050 r. i ograniczyć emisje z samochodów.
Czy przejście na elektromobilność rzeczywiście opłaci się obywatelom? Przechodzenie na bezemisyjność może być jednak kosztowne. Czy dostępność do stacji ładujących pojazdy będzie wystarczająca?
Depresja klimatyczna
Przed konsekwencjami polityki klimatycznej UE przestrzega europoseł Suwerennej Polski.
Słyszeliście o depresji klimatycznej? Narasta w was lęk o przyszłość? Takie myśli mogą was dopaść, gdy uwierzycie ekologom i europejskim komisarzom. A teraz siedzicie w rozładowanym elektryku na stacji, na której nie można go naładować, bo jest za zimno
– mówi Patryk Jaki w nagraniu opublikowanym na platformie X.
Spadek zasięgu elektryków przy niskich temperaturach
Zamiast stacji ładowania cmentarze elektrycznych samochodów. Tak wyglądało Chicago. Piewcy elektryków nie wspominają raczej w reklamach, że realny zasięg samochodów elektrycznych na autostradzie znacząco spada. Gdy temperatury są ujemne, to już w ogóle leci na łeb, na szyję. A najlepsze, że nawet stacje wtedy nie działają, bo kable zamarzają i nie chcą ładować baterii
– zaznacza eurodeputowany.
Zwraca on też uwagę, że „Norwegowie przyprowadzili test”.
I co się okazało? Realny zasięg samochodów w ujemnej temperaturze jest od 16 nawet do 50 proc. niższy
– zaznacza.
Podobnie oszukani mogą czuć się chyba tylko wyborcy Trzeciej Drogi, którzy głosowali na uśmiechniętą Polskę, dobrowolny ZUS i brak (Donalda) Tuska, a z tego wszystkiego dostali Tuskę jako premiera i niespełnione obietnice
– dodaje Jaki.
Burmistrz Hamburga niezadowolony z elektrycznego mercedesa
Posłużył się on też przykładem burmistrza Hamburga, polityka niemieckiego SPD Peter Tschentscher, który „kupił za pieniądze podatników elektrycznego Mercedesa”.
Po tym jak nie mógł pojechać i wrócić do Berlina na jednym ładowaniu postanowił zrezygnować z elektryka
– przekazał polityk Suwerennej Polski.
Jak informował w styczniu niemiecki portal „Bild”, włodarz Hamburga jest niezadowolony ze swojego służbowego samochodu, w pełni elektrycznego. „ Na mrozie zasięg jest tak krótki, że nie wystarczy nawet na podróż powrotną do Berlina. To 580 kilometrów” – pisał portal, wskazując że Tschentscher wrócił do pojazdu hybrydowego.
Jaki ostrzega
Skończy się tak, że ty będziesz siedział w zimnym rozładowanym elektryku z gigantycznymi rachunkami za prąd, a oni będą latali prywatnymi odrzutowcami na szczyty klimatyczne i pouczali cię o ekologii. Pytanie – jak długo masz zamiar na to pozwalać?
– mówi polski europoseł.
CZYTAJ TAKŻE:
X/europarl.europa.eu/bild.de/wpolityce.pl/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680356-patryk-jaki-ostrzega-przed-polityka-klimatyczna-ue