„Prosi się o to, żeby Tusk wynegocjował dodatkowe środki, ale on tego nie robi. Dlaczego? Ponieważ spłaca polityczny dług wobec tych, którzy go na stanowisku premiera w Polsce zainstalowali, prowadząc przez kilka lat politykę atakowania rządu Zjednoczonej Prawicy” - stwierdził w Telewizji wPolsce europoseł PiS Adam Bielan.
Europoseł Prawa i Sprawiedliwości Adam Bielan odniósł się w Telewizji wPolsce do sprawy skierowania do TK przez prezydenta RP wniosku o rozpatrzenie sporu kompetencyjnego między nim a premierem Tuskiem i Prokuratorem Generalnym. Bielan rozważał co może się wydarzyć, jeśli rząd nie zechce dostosować się do orzeczenia TK.
Już mamy pierwszą reakcję ze strony rządu, bo mamy nieoficjalny przeciek do portalu Gazeta.pl, że na najbliższym posiedzeniu Sejmu Koalicja 13 Grudnia ma zamiar zabrać się za Trybunał Konstytucyjny. Jak rozumiem, silni ludzie niedługo wkroczą do również tam tak, jak wkroczyli do Prokuratury Krajowej, czy wcześniej do siedzib mediów publicznych. To byłoby nie do pomyślenia jeszcze kilka miesięcy temu, ale widząc, co robi i planuje Tusk, musimy zakładać również taki czary scenariusz i w pełni podpisuję się pod stwierdzeniem prezesa Jarosława Kaczyńskiego z ubiegłego tygodnia, że po prostu w Polsce przestała obowiązywać konstytucja. Mamy do czynienia z kompletną anarchią i całkowitym bezprawiem
— ocenił.
Atak na TK?
Adam Bielan mówił też o tym, czego spodziewa się po „pójściu na ostro” rządu Donalda Tuska z Trybunałem Konstytucyjnym. Polityk zaznaczył, że premier ma mocne poparcie unijnych elit.
Tusk zasłynął w ostatnich kilku miesiącach ze stwierdzenia, że będzie stosować prawo tak, jak on je rozumie i z tego, że silni ludzie będą przejmować kolejne instytucje więc możemy się spodziewać absolutnie wszystkiego. Tym bardziej, że widać wyraźnie, że ma poparcie elit brukselskich – tych elit które były przerażone możliwością trzeciej kadencji rządu Zjednoczonej Prawicy i koniecznością negocjowania z nami zmian w traktatach europejskich, czy paktu migracyjnego. To bardzo symboliczne, że zaledwie tydzień po zdobyciu władzy przez Tuska 20 grudnia, zgodził się na bardzo niekorzystny dla nas, ale też bardzo zły dla całej Europy pakt migracyjny. Teraz słyszymy, ze ma zamiar jutro na posiedzeniu rady europejskiej zgodzić się na trzy nowe podatki
— powiedział.
Europoseł PiS skomentował również fakt, że premier Tusk powołał międzyresortowy zespół ds. przywracania praworządności. jest to szczególnie kontrowersyjne w kontekście zapowiedzi „zrobienia porządków” w TK.
W teorii wiemy, jak wygląda zmiana konstytucji. Ona wymaga większości 2/3 głosów w Zgromadzeniu narodowym co oznacza, że nie można zmieniać konstytucji bez rozmów z największym klubem parlamentarnym w Sejmie, czyli PiS. Takich rozmów dotąd w ogóle nie było. Coś, co wydawałoby się jeszcze niedawno żartem, że Tusk może zmienić konstytucję uchwałą Sejmu – biorąc pod uwagę to, co robią jego ludzie – niestety nie jest do końca żartem. Ja naprawdę nie wiem w jaki sposób Tusk będzie chciał zmienić konstytucję przy oporze Zjednoczonej Prawicy
— wyjaśnił.
Szef rządu wyznał podczas konferencji prasowej, że nie wyklucza wcześniejszych wyborów w związku z ewentualną decyzją prezydenta ws. skierowania ustawy budżetowej do TK.
Nie wiem w jaki sposób Tusk miałby to zrobić – czy uchwałą Sejmu przyjętą zwykłą większością czy też – jak mówi wyraźnie konstytucja – musiałby mieć zgodę PiS, by mieć kwalifikowaną większość 2/3. Tusk tą wypowiedzią dyscyplinuje raczej swoich koalicjantów, swoich partnerów. On jest bardzo biegły w takich gierkach wewnątrzpartyjnych i wewnątrzkoalicyjnych. Proszę zobaczyć, co zrobił z Lewicą w ostatnich dwóch tygodniach – bardzo ich upokorzył
— stwierdził Adam Bielan.
Najpierw zapowiadał wspólną listę do sejmików, a wczoraj – ja słyszeliśmy od najlepiej poinformowanych o rozgrywkach wewnątrz PO dziennikarzy – poinformował Czarzastego tuż przed konferencją prasową, że wspólnej koalicji nie będzie. Lewica została na lodzie i z ich poparciem w sondażach jest niewykluczone, że nie wezmą żadnego mandatu w najbliższych wyborach do sejmików. Sądzę, że ten przekaz o możliwości przyspieszonych wyborów był przekazem kierowanym do Lewicy – jeżeli nie będziecie zadowoleni z okruchów, które wam rzuciłem, to za chwilę możecie zostać z niczym
— dodał.
Koalicyjne zgrzyty
Europoseł Bielan ocenił możliwość przetrwania koalicji rządowej biorąc pod uwagę, że od samego początku premier Tusk lekceważąco traktuje swoich partnerów, zwłaszcza z Lewicy.
Pamiętajmy, że praktycznie wszyscy koalicjanci Koalicji 13 Grudnia to są partie i ludzie bardzo wygłodniali władzy. PO i PSL u władzy nie było przez osiem lat, postkomunistycznej Lewicy osiemnaście lat, więc ta chęć stanowisk i wpływów, a z drugiej strony chęć zemsty, wendetty na politykach, którzy rządzili przez osiem lat Polską to będzie paliwo, które na kilka najbliższych miesięcy wystarczy
— wyłuszczył.
Później zaczną się schody, bo trzeba będzie rozwiązywać ważne problemy, trzeba będzie wypełniać obietnice, a przecież koalicjanci obiecali Polakom bardzo dużo i widać wyraźnie, że nie zamierzają spełniać tych obietnic. Nie ma przecież ani kwoty wolnej od podatku, a Tusk nie będzie zmieniał budżetu, żeby ją wprowadzić w trakcie roku. Podwyżki dla nauczycieli, tak gorąco zapowiadane, są znacznie niższe od tych, które Tusk obiecywał i w zasadzie są niewiele większe od tych, które już zrealizował rząd PiS pod koniec ubiegłego roku. Zaczną się schody i działa tutaj stara rzymska zasada: jak nie ma chleba, to trzeba dać ludziom igrzyska. Stąd wynika strategia Tuska, by co chwilę wrzucać do mediów jakieś informacje o rzekomych pseudoaferach z czasów naszych rządów, żeby media miały czym się zajmować, a nie rozliczały tego rządu z niespełnionych obietnic
— uzupełnił europoseł.
Wybory samorządowe
Polityk PiS rozważał w rozmowie z telewizją wPolsce, na ile niespełnianie wyborczych obietnic Platformy obywatelskiej może się przełożyć na wybory samorządowe. Zapewnił też, że mimo dużego poparcia wielkich miast dla PO, jego ugrupowanie nie zamierza odpuścić walki o największe ośrodki miejskie.
Wczoraj obradował komitet polityczny PiS. Omawialiśmy pierwsze listy wyborcze do sejmików, również kandydatury w wyborach prezydenckich. Podjęliśmy decyzję w sprawie charakteru komitetu wyborczego, decyzje personalne – kto będzie stał na czele tego komitetu, sztabu. Błyskawicznie, tuż po ogłoszeniu oficjalnej daty wyborów jesteśmy gotowi do tej kampanii. Oczywiście ta kampania będzie rwała w bardzo trudnych da nas warunkach. Tusk, mając poparcie przygniatającej większości mediów prywatnych, sięgnął po media publiczne tak, żeby nikt nie burzył jego dobrego nastroju na konferencjach prasowych. Eliminuje te media prywatne, które nie są podporządkowane PO, nie zaprasza ich na konferencje prasowe
— wyznał Bielan.
Europoseł nie zdradził jeszcze kto będzie kandydatem PiS na prezydenta Warszawy, mimo iż w mediach najczęściej pojawiają się nazwiska Tobiasza Bocheńskiego i Mariusza Kamińskiego.
Tej decyzji jeszcze nie podjęliśmy formalnie. Myślę, ze to jest kwestia kilku najbliższych dni. Zdajemy sobie sprawę, że potrzebny jest czas na przeprowadzenie kampanii wyborczej, ale we wszystkich miastach będziemy wystawiać kandydatów z szansami na zwycięstwo, chociaż zdajemy sobie sprawę, że te duże miasta to jest obecnie bastion obecnie rządzących, ale trzeba podjąć rękawicę również w dużych miastach, choćby po to, by walczyć o większe wpływy w sejmikach wojewódzkich, które dzielą środki europejskie i mają olbrzymi wpływ na mieszkańców
— wyjaśniał.
Nowe unijne podatki
Jedną z głównych kwestii, jakie obecnie rozważane są w Unii Europejskiej, to nowelizacja planów budżetowych Brukseli, która zakłada wprowadzenie trzech nowych podatków unijnych. Miałyby one spaść bezpośrednio na barki obywateli.
To są wielomiliardowe koszty przede wszystkim dla Polaków, bo oni będą płacić te podatki, które trafią bezpośrednio do budżetu unijnego na który mamy ograniczony wpływ. Trzeba pamiętać, że w tej sprawie Polska miała – jak w niewielu niestety sprawach, które decydują się w Brukseli – prawo weta. Czyli żeby zgodzić się na tę decyzję, niekorzystną dla polskich obywateli, powinniśmy uzyskać coś w zamian. Tymczasem w Brukseli decyduje się szereg kwestii, które z naszego punktu widzenia wymagają olbrzymich środków np. we wszystkich kwestiach dotyczących termomodernizacji budynków w Polsce
— powiedział europoseł Bielan.
Mało się o tym mówi w polskich mediach, ale to jest kilkadziesiąt miliardów złotych, które trzeba będzie wydać na termomodernizację budynków w Polsce do 2030 roku i albo zrobią to obywatele ze swoich środków, albo państwo będzie musiało im pomóc. Mamy przecież do czynienia z potężnym zjawiskiem ubóstwa energetycznego w naszym kraju. Do tej dyrektywy nie przewidziano żadnego specjalnego funduszu europejskiego, po prostu Bruksela mówi: macie wydać kilkadziesiąt miliardów złotych na ocieplanie, na zmianę elewacyjne swoich budynków. Nie dajemy wam na to żadnych środków, tylko przewidujemy olbrzymie kary, jeśli tego nie zrobicie. Prosi się o to, żeby Tusk wynegocjował dodatkowe środki, ale on tego nie robi. Dlaczego? Ponieważ spłaca polityczny dług wobec tych, którzy go na stanowisku premiera w Polsce zainstalowali, prowadząc przez kilka lat politykę atakowania rządu Zjednoczonej Prawicy. Przypomnę choćby wstrzymywanie środków z KPO, które tak nagle – jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki – zostały w Polsce odblokowane
— dodał polityk PiS.
Bielan stwierdził też, że prócz finansowych problemów, jakie mogą dotknąć Polaków, nowe unijne rozwiązania sprawią, że państwa narodowe będą zmuszone kolejny raz zrezygnować z części swojej suwerenności.
To jest preludium do tego procesu, który nas czeka w ciągu najbliższego roku, dwóch, czyli do zmian traktatów. Bruksela chce trwale pozbawić Polaków wpływu na to, co się dzieje zarówno w kwestiach podatkowych, bo ma być zniesione prawo weta w kwestiach podatkowych, jak i w kwestiach polityki obronnej, zagranicznej czy granicznej. To nie Polacy będą, wybierając kolejne parlamenty i rządy, decydować jaka polityka jest prowadzona, tylko polski rząd będzie mógł być trwale przegłosowywany w Brukseli. Taka jest idea, taki jest sens nowych traktatów do tego potrzebny był Tusk, bo tylko Tusk jest w stanie tego nie zawetować
— ocenił Bielan.
Zachęcamy do oglądania Telewizji wPolsce.
CZYTAJ TEŻ:
pn/Telewizja wPolsce
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680211-tylko-u-nas-bielan-bruksela-chce-pozbawic-polakow-wplywu