Premier Donald Tusk zapowiedział dogłębne zmiany w polskich służbach antykorupcyjnych. „Moim zadaniem i zadaniem naszej koalicji jest odbudowa prawdziwej służby antykorupcyjnej, która ma patrzeć na ręce władzy na każdym szczeblu, a nie zajmować się i ścigać opozycje” - mówił szef rządu.
Podczas konferencji w KPRM szef rządu został zapytany o likwidację Centralnego Biura Antykorupcyjnego, o czym mówił wczoraj w TOK FM minister-koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak. Siemoniak zapowiedział także, że projekt likwidacji CBA mógłby zostać przyjęty przez Radę Ministrów w pierwszym kwartale br.
Naiwność Tuska?
Tusk przypomniał, że wiele lat temu podjął decyzję, żeby Mariusz Kamiński był szefem CBA „bo naiwnie wierzyłem, że można z PiS-em zbudować kilka instytucji, które będą pracowały dla Rzeczpospolitej, a nie dla prezesa czy jego partii”.
Miałem taką nadzieję również wtedy, kiedy zdecydowałem o rozdziale funkcji prokuratora generalnego od ministra sprawiedliwości i oddawałem w ręce prezydenta Lecha Kaczyńskiego decyzje, kto zostanie prokuratorem generalnym - mając większość w parlamencie, mając wszystkie możliwości budowania partyjnej prokuratury czy partyjnej służby antykorupcyjnej
— dodał premier.
Według niego, prezes PiS Jarosław Kaczyński ma inne zdanie na ten temat.
Ale ja poglądu nie zmienię
— dodał Tusk.
Ja chcę, żeby takie służby jak CBA, czy tego typu służby jak CBA, działały na rzecz państwa - niezależnie od tego, jaka partia rządzi i żeby prokuratura została znowu oddzielona od władzy polityczny i żeby prokurator generalny nie był jednocześnie ministrem sprawiedliwości i wtedy stronę idą nasze prace
— zaznaczył premier.
Problemem Centralnego Biura Antykorupcyjnego przez te lata nie było to, że nie zajmowało się politykami Platformy czy opozycji - jest dokładnie odwrotnie. CBA pod rządami PiS-u nie zajmowało się kontrolą władzy, do czego jest przede wszystkim powołane, tylko zajmowało się opozycją
— podkreślił premier.
Zadaniowanie CBA?
Tusk podkreślał także, że oprogramowanie Pegasus było używane łącznie z innymi, tradycyjnymi metodami inwigilacji i podsłuchu.
Ale już wstępne analizy tych materiałów pokazują, jak bardzo sfokusowane było także CBA na opozycji, a nie na kontrolowaniu władzy
— wskazał.
Nikt w Polsce nie miałby zamiaru likwidować CBA, gdyby CBA zajęło się aferami, o których dzisiaj tak głośno w czasie ośmiu lat rządów PiS-u
— mówił szef rządu.
Zupełnie niebywałe, że o aferach, o korupcji, wiedziały już wszystkie wolne media, wiedziała Europa, opinia publiczna, już nikt nie miał wątpliwości, co tutaj się dzieje, tylko dwie instytucje udawały, że tego nie widzą - CBA i tzw. telewizja publiczna za czasów PiS-u
— podkreślił Tusk.
Jak zaznaczył, nie wie, jaki będzie kalendarz działań w parlamencie.
Ale wiem, i będziecie mnie państwo z tego rozliczać, że moim zadaniem i naszej koalicji jest odbudowa prawdziwej służby antykorupcyjnej, która ma patrzeć na ręce przede wszystkim władzy na każdym szczeblu, a nie zajmować się i ścigać opozycje
— zapowiedział.
Tusk wskazał, że na czele CBA stoją ludzie, którzy mają wielką determinację, aby przywrócić dobre imię tym, którzy chcieli dobrze służyć.
Niezależnie od tego, jaki los spotka CBA w tej formie, jaka jest, my w Polsce odbudujemy prawdziwą, rzetelną, nam patrzącą na ręce służbę antykorupcyjną. Tego możecie być pewni
— podkreślił.
CZYTAJ TEŻ:
pn/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680130-bezwstyd-tusk-odbudujemy-prawdziwa-sluzbe-antykorupcyjna