Młodzież nie ma mieć obowiązkowych pisemnych prac domowych, ale nie ma mowy, że ma się nie uczyć. W domu w dalszym ciągu będziemy się uczyć – powiedziała we wtorek w Radiu Plus wiceszefowa Ministerstwa Edukacji Narodowej Katarzyna Lubnauer. Dziennikarz wskazał zaś, że według zapowiedzi resortu uczniowie mieli odpoczywać poza szkołą.
Wiceminister Lubnauer w programie „Sedno Sprawy” zaznaczyła, że młodzież ma wciąż obowiązek uczyć się również poza lekcjami w szkole, korzystając z podręczników elektronicznych. Dziennikarz zwrócił jednak uwagę, że młodzież miała w domu odpoczywać.
Już w tej chwili w rozporządzeniu jest zapis dotyczący tego, że szkoła ma obowiązek zapewnić miejsce (…) do zostawienia podręczników. I teraz, żeby młodzież mogła zostawić podręczniki, to musi być ich odpowiednik elektroniczny
– mówiła polityk z partii Nowoczesna.
„Młodzież w dalszym ciągu będzie się uczyć w domu”
Dziennikarz Radia Plus dopytał jednak, dlaczego uczniowie muszą mieć odpowiedniki elektroniczne.
Po to, żeby młodzież mogła uczyć się w domu
– wyjaśniała.
Przecież w domu młodzież ma się nie uczyć
– zwrócił uwagę prowadzący program, odnosząc się do ostatniego projektu MEN.
Nie, bo nie ma mieć obowiązkowych pisemnych prac domowych, a nie ma mowy, że ma się nie uczyć. W domu w dalszym ciągu będziemy się uczyć
– podkreśliła Lubnauer.
Nowacka zapowiadała czas wolny
Szefowa Ministerstwa Edukacji mówiła zaś we wtorek na antenie Radia ZET, że dzięki likwidacji prac domowych dzieci będą mądrzejsze oraz, że muszą mieć wolny czas.
Wszystkie badania pokazują, że bez względu na to, czy prac domowych jest dużo, mało, czy nie ma wcale, nie zmienia to kompetencji osoby, która kończy szkołę. (…) Dzieci muszą mieć trochę też czasu na odpoczynek
– powiedziała Barbara Nowacka.
Według przedstawionego niedawno rozporządzenia resortu edukacji nauczyciele uczący w klasach I–III szkoły podstawowej nie zadają pisemnych i praktycznych prac domowych do wykonania przez ucznia w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych. W klasach IV–VIII nauczyciel może zadać uczniowi pisemną lub praktyczną pracę domową do wykonania w czasie wolnym od zajęć dydaktycznych, nie może być ona jednak obowiązkowa, ani podlegać ocenie. Jak podał MEN, zgodnie z założeniem, nauczyciel sprawdza pisemną lub praktyczną pracę domową i informuje ucznia o poprawności i jakości jej wykonania.
Czy zapowiedzi minister Nowackiej o braku prac domowych i o konieczności zapewnienia czasu wolnego po lekcjach to już fikcja? Czy może jednak politycy koalicji nie dogadali się wciąż w istotnych dla uczniów kwestiach? Ile zamieszania po rządzie Donalda Tuska mogą się jeszcze spodziewać rodzice i ich dzieci?
CZYTAJ TAKŻE: A jakieś konkrety? Sejmowe spotkanie ws. edukacji
Radio Plus/Radio ZET/PAP/bjg
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/680099-lubnauer-mlodziez-w-dalszym-ciagu-bedzie-sie-uczyc-w-domu