„Trwa kryzys. Z tym, że to kryzys znany prawu. Mówi o tym art. 127 KK - od 10 lat do dożywotniego więzienia, bo to próba zmiany ustroju siłą.” - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński przed Prokuraturą Krajową.
Przed Prokuraturą Krajową odbyła się zapowiedziana wcześniej przez rzecznika Prawa i Sprawiedliwości Rafała Bochenka konferencja prasowa. Uczestniczyli w niej czołowi politycy największego ugrupowania opozycyjnego w polskim Sejmie: lider PiS Jarosław Kaczyński, a także m.in. były szef MON Mariusz Błaszczak czy były premier Mateusz Morawiecki.
Otrzymaliśmy informację o tym, że nastąpiło bezprawne wkroczenie do Prokuratury Krajowej, bezprawna próba przejęcia władzy w prokuraturze bez tzw. p.o. nominata Bodnara. Uczestniczył w tym bezpośrednio minister Bodnar. Chciał także dokonać wejścia do gabinetu, żeby dwoje prokuratorów dokonało inwentaryzacji
— powiedział prezes PiS.
Oni - zgodnie z prawem- odmówili podjęcia takich działań. Wiem, że prokurator Barski w żadnym razie nie chce zgodzić się na bezprawne działania i nie chce zgodzić się na to, żeby podać się do dymisji i trwa w tej chwili kryzys
— podkreślił.
Ale to jest kryzys znany prawu. Art. 127 KK przewiduje za to od 10 lat do dożywotniego więzienia. To jest próba siłowej zmiany ustroju
— wskazał Kaczyński, dodając, że w jego ocenie można określić tę sytuację jako „pełzający zamach stanu”.
„Tego typu przestępstwa nazywamy zbrodniami”
Wiele z tych wszystkich wydarzeń po 13 grudnia łącznie składają się na popełnienie przez władzę niezwykle ciężkiego przestępstwa, to znaczy zbrodni, bo to klasyczna zbrodnia
— powiedział przewodniczący PiS.
Jeżeli zagrożenie jest tak wysokie, to tego typu przestępstwa nazywamy - w języku prawniczym i prawnym - zbrodniami. Naszą nadzieją jest Pan Prezydent. Uważamy, że powinien zwołać Radę Gabinetową i RBN, a być może podjąć także i inne działania, które będą zmierzały do tego, żeby w Polsce przywrócić funkcjonowanie Konstytucji i prawa
— dodał Kaczyński.
Prezydent jest strażnikiem konstytucji, więc może podjąć różnego rodzaju działania. Nawet te bardzo daleko idące, które doprowadziłyby do radykalnej zmiany sytuacji, do ukarania winnych
— ocenił lider PiS.
Morawiecki: Te działania Bodnara są całkowicie poza prawem
Te działania, które są prowadzone przez ministra Bodnara, są całkowicie poza prawem. Nie ma takiej instytucji, jak zmiana Prokuratora Krajowego bez zgody Prezydenta RP
— wskazał z kolei wiceprezes PiS, były premier Mateusz Morawiecki.
Obecny rząd kompletnie to pomija. Interpretują paragrafy ustaw, interpretują artykuły Konstytucji tak, jak im się to żywnie podoba. To, co oni robią tutaj, nie ma podstawy prawnej, czyli jest to niepraworządne. To jest coś, czemu powinniśmy powiedzieć zdecydowane nie.
— dodał.
To, co robi aktualny rząd to przesuwanie granicy niepraworządności. To jest coś, przeciwko czemu powinniśmy postawić tamę
— podkreślił były szef polskiego rządu.
Kaczyński: Mam nadzieję, że zrozumieją, że nie wszystko im wolno
Nie będę się powoływać na sprawozdanie z rozmów, np. z panem Bodnarem, ale ta świadomość o łamaniu prawa ze strony rządzących jest. Tylko oni mają poparcie z zagranicy, z Niemiec
— podkreślił przewodniczący PiS Jarosław Kaczyński.
Mam nadzieję, że zrozumieją jednak, że nie wszystko im wolno i będą musieli ponieść konsekwencje. Polska może po ponad 30 latach stać się krajem niedemokratycznym. W dalszej konsekwencji mogą nastąpić zmiany odnoszące się do suwerenności naszego kraju
— ostrzegał.
Wyraził nadzieję, że w Polsce w krótkim czasie powstanie front obrony demokracji, front obrony wolności.
Nie wierzę natomiast w żadne zmiany ze strony sił zewnętrznych, bo one realizują swoje interesy i te opowieści o praworządności były zwykłym pretekstem
— dodał prezes PiS.
Błaszczak: Żaden reżim nie trwa wiecznie
Warto podkreślić, że to jest kolejna instytucja państwa polskiego, która doświadcza siłowej próby przejęcia. Tak, jak to było w przypadku mediów publicznych, mamy teraz do czynienia z najściem na prokuraturę
— wskazał przewodniczący Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak.
Dlaczego właśnie teraz prokuratura? Pewnie dlatego, że ci, którzy tworzą dziś Koalicję 13 Grudnia, boją się śledztw prowadzonych przez prokuraturę, próbują domknąć system. Skoro uwięzili policjantów, którzy walczyli z korupcją, to teraz próbują zatrzeć te wszystkie materiały, dokumenty, które stanowią o korupcji
— dodał.
Były szef MON zwrócił uwagę, że na wielu parlamentarzystach obecnej koalicji rządzącej ciążą zarzuty prokuratorskie.
A więc chodzi zapewne o bezkarność
— ocenił.
Przypominam jednak: żaden reżim nie trwa wiecznie. Oni wszyscy odpowiedzą za to, że wprowadzają reżim w naszej Ojczyźnie.
Wójcik: Bodnar kłamie
Według byłego wiceministra sprawiedliwości Michała Wójcika to, co dzieje się teraz w PK, jest zagrożone karą od 10 lat więzienia do dożywocia.
Chcę państwu powiedzieć, że jest jeden prokurator krajowy - nazywa się Dariusz Barski. Jest legalnym prokuratorem. Przepis mówi jednoznacznie, że jeśli ktoś ma być odwołany z takiej funkcji, musi być zgoda na piśmie prezydenta RP
— powiedział do dziennikarzy.
Nie ma takiej zgody
— dodał.
Zwrócił uwagę, że Barski przeszedł ze stanu spoczynku do czynnej służby na podstawie do dziś obowiązującego przepisu.
To nie jest tak, że przez dwa lata był emerytem i nie podejmował żadnych decyzji. Bodnar (minister sprawiedliwości, prokurator generalny Adam Bodnar - PAP) kłamie i poniesie za to odpowiedzialność
— stwierdził.
Będzie jednym z tych, którzy są odpowiedzialni za zamach na jedną z najważniejszych instytucji w państwie, za zamach - tak naprawdę - na fundamenty naszego państwa
— zaakcentował Wójcik.
aja/Polsat News, X: pisorgpl, PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/679455-prezes-pis-przed-pk-proba-zmiany-ustroju-sila