„Nie będę pozwalał na to żeby były odczytywane jakiekolwiek zeznania” – oświadczył szef komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych Dariusz Joński (KO). Odniósł się w ten sposób do zeznań jakie złożył w ubiegłym tygodniu Artur Soboń. Jednocześnie Joński wielokrotnie przerywał swobodną wypowiedź zeznającemu dziś Tomaszowi Szczegielniakowi. W tym samym czasie zamieścił wpis na platformie X wpis. „Niech pan pokaże przepis prawa, który by mówił, że nie może korzystać z własnych notatek” – ripostował Czarnek z PiS.
Po godz. 10 rozpoczęło się posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych, która przesłucha byłego wiceministra aktywów państwowych Tomasza Szczegielniaka. Zanim jednak do tego doszło, przewodniczący Dariusz Joński wygłosił oświadczenie, w którym napiętnował świadka z poprzedniego posiedzenia - b. wiceszefa MAP Artura Sobonia.
Nie będę pozwalał na to żeby były odczytywane jakiekolwiek zeznania. Świadkowie mają mówić to co pamiętają i to co wiedzą. Pytamy o fakty a nie o opinie
— ogłosił Joński. Jak stwierdził, Soboń naśladował Lwa Rywina, który nie chciał odpowiadać na żadne pytania.
Świadek ponad 120 razy odczytał jedną regułkę nie odpowiadając na żadne pytania
— powiedział Joński i dodał, że „swoboda wypowiedzi nie polega na tym by odczytywać coś z kartek i notatek, które nie wiemy kto przygotował”.
Świadkowie mają mówić to, co wiedzą a nie to, co ktoś im przygotował
— oświadczył Joński.
Joński i opinia prawna
Tłumacząc się ze swojego zachowania Joński powołał się na ekspertyzę prawną z 2017 r., przygotowaną na zlecenie szefowej komisji śledczej ds. afery Amber Gold Małgorzaty Wassermann. Opinia prawna dotyczyła sposobu prowadzenia przesłuchań oraz składania zeznań przez świadków przed komisją śledczą.
Wykluczyć należy składanie zeznań na piśmie o ile nie są nieme lub głuche tym bardziej odczytywania w ramach zeznań przygotowanych uprzednio dokumentów. Za dopuszczalne można uznać korzystanie przez osobę wezwaną przed komisję z własnych materiałów, notatek. Ale w takim zakresie w jakim zezwoli na to organ prowadzący przesłuchanie
— odczytał Joński.
Na poprzednim posiedzeniu komisja, większością posłów koalicji Tuska, przegłosowała wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie o nałożenie kary porządkowej w wysokości 3 tys. zł na Artura Sobonia. Joński zapowiedział dziś także złożenie zawiadomienia do prokuratury.
Będziemy wzywać świadka Sobonia tak długo jak będzie to potrzebne i tak długo aż odpowie na pytania
— powiedział Joński.
Przewodniczący upomina świadka i tweetuje
Pierwszy świadkiem był dziś były wiceminister aktywów państwowych Tomasz Szczegielniak. Joński wielokrotnie przerywał swobodną wypowiedź świadka, zarzucając mu czytanie notatek. Na sytuację zareagował poseł PiS Przemysław Czarnek.
Panie przewodniczący, czy mógłby pan wskazać nie opinię, ale przepis prawa, na podstawie którego odbiera pan możliwość swobodnej wypowiedzi świadkowi? Przepis prawa! Przepis, który by mówił, że nie może korzystać z własnych notatek nawet co do dat poszczególnych zdarzeń. Przecież to jest skandal!
— powiedział Czarnek.
W tym samym czasie, czyli w trakcie trwającego przesłuchania Szczegielniaka, przewodniczący komisji śledczej Dariusz Joński zajmował się umieszczaniem na platformie społecznościowej X wpisów odnośnie do tego co dzieje się na sali.
Komisja śledcza będzie wzywała Pana Sobonia tyle razy, aż złoży zeznania w zgodzie z zasadami prawa
— napisał o 10.26 czyli w czasie kiedy upominał Szczegielniaka za korzystanie z notatek.
Kolejnym świadkiem, którego komisja będzie dziś słuchać ma być były minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
CZYTAJ TAKŻE:
koal/tvp/pap/x
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/679383-jonski-sabotuje-zeznania-swiadkow-znow-chce-wezwac-sobonia