Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz omawiając sytuację swojego ugrupowania pozwolił sobie na iście poetycką narrację. Momentami można było zastanawiać się, czy słuchamy przemówienia polityka, czy zagubionego literata.
Jak wiatr wieje, nam wiatr wiał mocno przez te 8 lat. To był znak, że mamy jeszcze twarz, że czuliśmy ten wiatr w naszą twarz skierowany
— mówił w lirycznym uniesieniu szef MON.
Ale jak wiatr wieje i smaga drzewo, to jak ono nie ma korzeni, to zostanie przez niego wyrwane. A jak ma silne korzenie, to jakieś gałęzie się złamią, niektóre listki odpadną - moim zdaniem nie warto ich szukać i po nie sięgać
— podkreślał.
Czy po tych popisach czują się Państwo bardziej bezpieczni? W końcu ten człowiek stoi u sterów resortu obrony.
gah/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/679210-kosiniak-kamysz-w-lirycznym-uniesieniu-czulismy-ten-wiatr