Premier Donald Tusk lubi „grać” dziećmi. Chętnie czynił to w kampanii wyborczej i jak się okazuje, nie odstąpił od tego nawet teraz. Dziś zapowiedział rozporządzenie MEN o zakazie zadawania prac domowych uczniom klas I-III. „Uroczyście ogłaszam: tego problemu więcej nie będzie. Od kwietnia nowe zasady prac domowych” - zapowiedział. Na koniec mrugnął (dosłownie) do uczniów klas średnich.
Choć Koalicja Obywatelska oskarżała PiS o populizm, sama nie mogła wpaść na bardziej populistyczny pomysł niż likwidacja prac domowych w szkołach podstawowych. Choć brzmi utopijnie, chwytliwie i z całą pewnością pozwoli obecnemu rządowi choć trochę zaplusować u dzieci i młodzieży (niemających wszak praw do głosowania), trudno powiedzieć, by ktoś z rządzących zastanawiał się, jakie skutki przyniesie to na dłuższą metę, gdy kolejne pokolenia uczniów pójdą na studia, a następnie wejdą na rynek pracy.
Rozporządzenie, które ma zostać przyjęte w kwietniu de facto… zakazuje nauczycielom zadawania dzieciom prac domowych. Jak gdyby nie można było dać nauczycielom (których obecna władza, będąc w opozycji, rzekomo tak niesamowicie wspierała) prawa wyboru.
CZYTAJ TAKŻE: MEN zakaże nauczycielom zadawać prace domowe w podstawówkach. Zalewska nie zostawia suchej nitki. „Po prostu katastrofa!”
„Tego problemu więcej nie będzie”
Najpierw o tym, że rozporządzenie wejdzie w życie na początku kwietnia informowała szefowa MEN Barbara Nowacka programie „Tłit” Wp.pl. Później w piątego Jeźdźca Apokalipsy niosącego szkodliwy populizm, zabawił się premier Donald Tusk we własnej osobie.
Pamiętacie Maćka z Włocławka?
— zapytał w nagraniu opublikowanym m.in. na platformie X. Tusk miał na myśli chłopca, który wziął udział w jego wiecu wyborczym we Włocławku. Maciek, na oko 9-10-letni, wyraził w zasadzie to, co gryzie większość jego rówieśników, ale i starszych uczniów:
To jest problem ogólnie polskich szkół, że są łamane prawa dziecka. Zadawanie na weekend, sprawdziany na poniedziałek…
— wyliczał przywołany w nagraniu chłopiec z Włocławka.
Uroczyście ogłaszam: tego problemu więcej nie będzie. Od kwietnia nowe zasady prac domowych: w klasach I-III żadnych prac domowych. No chyba że czasami jakiś wierszyk. Klasy IV-VIII – prace domowe tylko dla chętnych i bez oceniania
— powiedział dziś Donald Tusk.
Jeśli chodzi o szkoły średnie: bawcie się dobrze. Na feriach
— zakończył premier, mrugając i uśmiechając się
Tego problemu więcej nie będzie.
Wygląda to trochę tak, jakby o zmianach w edukacji zadecydował uczeń podstawówki uczestniczący w spotkaniu z Donaldem Tuskiem. Jeżeli 500+ jest „populizmem”, czym w takim razie jest zakaz zadawania prac domowych? Długofalowym skutkiem „populistycznych” programów PiS okazała się redukcja ubóstwa wśród dzieci. Jaki będzie skutek „mądrych” i „niepopulistycznych” pomysłów obecnej władzy na edukację?
aja/X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/678902-tusk-krolem-populizmu-tak-mowi-o-zakazie-prac-domowych