„Jestem przekonany, że Polska może w pełni przywrócić swoją pozycję państwa przestrzegającego standardów praworządności” - oświadczył podczas spotkania w resorcie sprawiedliwości unijny komisarz ds. sprawiedliwości Didier Reynders. Czyżby Bodnar nie powiedział mu o bezprawnych działaniach podejmowanych przez rząd, który współtworzy?
Reynders w piątek spotkał się w Warszawie z szefem resortu sprawiedliwości, prokuratorem generalnym Adamem Bodnarem. Następnie podczas konferencji odniósł się do działań polskiego rządu mających na celu wypełnienie tzw. kamieni milowych zakresie praworządności, niezbędnych do wypłaty unijnych środków na Krajowy Plan Odbudowy.
Mam nadzieję, że wkrótce będziemy w stanie przedstawić pozytywną ocenę pierwszego wniosku o płatność. Jestem bardzo zadowolony z tego, że polskie władze są zdeterminowane do przywrócenia w Polsce praworządności po to, żeby zagwarantować pełną zgodność z przepisami nie tylko polskiej konstytucji, ale także wymogami Unii Europejskiej i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka
— powiedział.
Komisarz ds. sprawiedliwości podkreślił, że Komisja Europejska jest w pełni zaangażowana w zapewnienie wsparcia dla polskiego rządu w zakresie przywracania praworządności. Dodał, że KE dostrzega także chęć Polski do przyłączenia się do Prokuratury Europejskiej.
Jest to krok, na który czekaliśmy ze względu na to, że gwarantuje, że budżet Unii Europejskiej będzie w Polsce odpowiednio chroniony przed oszustwami
— powiedział.
Z każdą kolejną wypowiedzią unijni urzędnicy pokazują, że tak naprawdę głównym „kamieniem milowym” była zmiana władzy w Polsce. Przykre, że zasłaniają się „ochroną budżetu UE” przed oszustwami, podczas gdy za rządów PiS Polska była wzorem, jeśli chodzi o transparentność wydatkowania środków unijnych.
„Nowy rząd jest w pełni zdeterminowany”
W piątek w MS odbyła się wspólna konferencja prasowa ministra sprawiedliwości, prokuratora generalnego Adama Bodnara oraz komisarza Unii Europejskiej ds. sprawiedliwości Didiera Reyndersa.
Widzimy, że nowy rząd jest w pełni zdeterminowany do tego, by odbudować praworządność w Polsce
— powiedział Reynders.
Jak mówił, „jest to zmiana, która jest serdecznie przyjmowana”.
Fundamentalne wartości UE są dla nas bardzo ważne, dlatego bardzo ważne jest, byśmy pozostali przywiązania do tych wartości, ponieważ to właśnie czyni nas Europejczykami
— mówił komisarz.
Podkreślił, że „w szczególności jest zadowolony z rozmowy, jaką prowadził z ministrem Bodnarem”.
Dzisiaj rozmawialiśmy o tym, co trzeba zrobić po to, by przywrócić praworządność w Polsce, a także doprowadzić do tego, żeby procedura z art. 7 (Stwierdzenie przez Radę UE ryzyka poważnego naruszenia przez państwo członkowskie wartości UE - PAP) została zakończona. Jestem przekonany, że Polska może w pełni przywrócić swoją pozycję państwa przestrzegającego praworządności
— ocenił.
Jesteśmy bardzo zainteresowani tym, żeby polskie władze przygotowały plan działań przywrócenia praworządności w Polsce
— podkreślił.
Zaznaczył, że w UE są „świadomi, że ten proces nie jest prosty”.
Będziemy o tym rozmawiali na Radzie ds. Sprawiedliwości w przyszłym tygodniu, potem odbędzie się kolejne spotkanie
— dodał.
Podkreślił, że są zainteresowani tym, żeby przywrócić niezależność Krajowej Rady Sądownictwa „w kontekście jej kluczowej roli w procesie nominacji sędziowskich w Polsce”.
Czy sceny, które obserwowaliśmy pod koniec ubiegłego roku w mediach publicznych to faktycznie dowód przywiązania do „fundamentalnych wartości UE”? Bo przypominają raczej „wartości” dwóch państw, które wprawdzie leżą w Europie (jedno z nich także w Azji), ale do UE nie należą i wyznają raczej wartości sprzeczne z tymi, którym Bruksela hołduje przynajmniej deklaratywnie, a już na pewno z tymi, które przyświecały Ojcom Założycielom UE. Nie przeszkadzało to jednak czołowym piewcom „praworządności” w UE przez lata robić wielkie interesy z jednym z tych „przywiązanych do wartości” państw.
„Czy jest możliwość przywrócenia praworządności”
Reynders odpowiedział, że Komisja od lat wyjaśnia, iż „obawy, które mamy w kontekście praworządności w Polsce zostały zapisane w raporcie oraz zostało to przedstawione w różnych zaleceniach”.
To co w tej chwili staramy się zrobić, to zobaczyć czy jest możliwość przywrócenia praworządności. Oczywiście bierzemy pod uwagę wszystkie możliwe decyzje, które mogą być podjęte również przez nowy rząd. W tej chwili analizujemy sytuację i przyglądamy się temu, w jaki sposób praworządność przywrócić
— podkreślił.
Jak dodał, Komisja rekomendowała m.in. by system wymiaru sprawiedliwości był niezależny, by przywrócić sędziów do orzekania, czy zakończyć system działania dyscyplinarnego, który został prowadzony. Podkreślał też, że bardzo ważne jest by Prokurator Generalny był prokuratorem niezależnym.
Obserwujemy sytuację bardzo dokładnie, także w kontekście mediów. Tak jak zapisaliśmy w raporcie o praworządności, tam są pewne uwagi dotyczące braku pluralizmu w mediach
— dodał Reynders.
Patrzymy, czy wszystkie decyzje, które zostały podjęte przez nowy rząd idą w dobrym kierunku, by przywrócić te wartości, także jeśli chodzi o urząd prokuratora
— powiedział.
Reynders został też spytany, czy Komisja Europejska podczas oceny stanu praworządności w Polsce „zaakceptowałaby takie rozwiązanie, że byłaby grupa ustaw związanych z przywracaniem praworządności, ale nie zostałyby podpisane przez prezydenta”.
Chcemy, żeby ten proces został rozpoczęty przez ustawy, żeby zwrócić się do parlamentu. Mam nadzieję, że będziemy mieć wsparcie ze strony wszystkich organów władzy, również ze strony prezydenta, by przywrócić praworządność w Polsce. Jeżeli tak się nie stanie - zobaczymy
— stwierdził komisarz.
Jak zaznaczył, „w tej chwili nasza główna prośba, nasz główny wniosek polega na tym, żeby do parlamentu pójść z koniecznymi projektami ustaw, żeby przywrócić prawidłową sytuację”.
Mówię tu o Krajowej Radzie Sądownictwa, ale myślę również o innych organach
— podkreślił, wskazując, że KE jest przekonana, że także Trybunał Konstytucyjny nie jest niezależny.
Chcemy zobaczyć normalny proces ustawodawczy. Mam nadzieję, że wszystkie instytucje w Polsce będą uczestniczyć w procesie przywrócenia praworządności oraz ustabilizowania sytuacji - po to, żeby mieć naprawdę niezależny system sądownictwa, pluralizm w mediach, a także swobodę wypowiedzi dla dziennikarzy
— powtórzył Reynders.
Jak dodał, nie ma w tej chwili „jasnej decyzji dotyczącej tego, jak poradzić sobie z potencjalnym wetem prezydenta.
Reynders rozmawiał też z Klichem i Koboską
Reynders, który w piątek przebywa w Warszawie, odbył już pierwsze spotkania w polskim parlamencie.
Jak przekazał na platformie X senator Klich, jego rozmowa z Reyndersem dotyczyła „przywracania niezależności wymiaru sprawiedliwości w Polsce przez rząd premiera Donalda Tuska oraz o wsparcia Komisji Europejskiej w tym niełatwym procesie UE”.
Natomiast Kobosko poinformował, że podczas swojego spotkania z unijnym komisarzem „przekazał, że większość parlamentarna będzie wspierać rząd w wysiłkach na rzecz szybkiego przywrócenia rządów prawa, odblokowania KPO i funduszy spójności”.
Reynders ma także w planach spotkanie z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim. Jak informuje KE, szef MSZ oraz unijny komisarz będą rozmawiali o rosyjskiej agresji przeciwko Ukrainie oraz kwestiach dotyczących przestrzegania orzeczeń Trybunału Sprawiedliwości UE i Europejskiej Konwencji Praw Człowieka.
Po południu komisarz Reynders spotka się z ministrem ds. UE Adamem Szłapką, aby omówić - jak podała KE - kwestie dotyczące niezależności sądów w ramach Krajowego Planu Odbudowy oraz toczącą się procedurę art. 7 unijnego traktatu.
Reynders zakończy swoją wizytę spotkaniem z przedstawicielami polskich stowarzyszeń sędziowskich „Themis” i „Iustitia”, stowarzyszenia prokuratorskiego „Lex Super Omnia”, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka i Fundacji Batorego.
Dziś @dreynders w Warszawie spotka się z:Przew. Komisji Spraw UE Senat @BogdanKlich Przew. Komisji Spraw UE Sejm @michalkobosko Min. Spraw Zagranicznych @sikorskiradek Min. Sprawiedliwości @Adbodnar Min. ds. UE @adamSzlapka oraz Stowarzyszeniem PL sędziów, prokuratorów i NGOs
Mamy więc już Jourovą, Reyndersa, a gdy głos zabierze jeszcze przewodnicząca Ursula „Donald, remember” von der Leyen, uzyskamy doskonałą ilustrację japońskiego przysłowia, które wcześniej ilustrowały trzy małpki zakrywające oczy, uszy i pyszczek: „nie widzę nic złego, nie słyszę nic złego, nie mówię nic złego”. Szkoda, że filozofią „trzech mądrych małpek” eurokraci kierują się wyłącznie w odniesieniu do rządu, który im odpowiada.
wkt, aja/PAP, X
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/678875-praworzadne-tournee-reyndersa-czy-pouczyl-bodnara