Do ciekawej sytuacji doszło podczas ostatnich obrad na sali plenarnej Sejmu. Jak widać na nagraniach, Marcin Kierwiński mógł zostać wysłany przez Donalda Tuska na rozmowę z Romanem Giertychem.
Jak widać z sejmowych nagrań, w pewnym momencie obrad Donald Tusk zwraca się do Marcina Kierwińskiego. Po rozmowie z premierem szef MSWiA rozpoczyna rozmowę telefoniczną. W tym samym momencie telefon do ucha podnosi Roman Giertych.
Po chwili widzimy, że Kierwiński wstaje z rządowych ław i udaje się poza salę, gdzie spotyka się z Giertychem. Po kilku chwilach rozmowy, szef MSWiA wraca na swoje miejsce.
Wpis Giertycha
Trzy minuty po zdarzeniu Giertych miał opublikować wpis o następującej treści:
PiS mógł postawić zarzuty Piotrowi W. pół roku temu. Materiały na to już były. Dopiero zmiana rządu ośmieliła prokuratorów. Czy tablica z twarzą ministra, b. posła PiS Piotra W. ozdobi ławy poselskie PiS?
Czy Donald Tusk wstydzi się pokazywać z Romanem Giertychem lub boi się rozmawiać z nim przez telefon?
mly/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/678835-tusk-wstydzi-sie-giertycha-musial-wyslac-kierwinskiego