Na czele Prokuratury Krajowej stoję teraz ja, pełniący obowiązki prokurator krajowy. Powierzono mi tę funkcję na dwa miesiące. Potem w drodze konkursu rozpocznie się wybór nowego szefa Prokuratury Krajowej - powiedział „Rzeczpospolitą” prokurator Jacek Bilewicz.
Jacek Bilewicz podkreślił, że powoływanie pełniącego obowiązki ma znaczenie dla zachowania ciągłości pracy prokuratury.
Nie wyobrażam sobie, żeby Prokuratura Krajowa miała przez kilka miesięcy funkcjonować bez osoby sprawującej funkcję Prokuratora Krajowego
— dodał.
„Każdy ma robić swoje”
Według niego sytuacja w prokuraturze jest opanowana.
Pełnię obowiązki Prokuratora Krajowego i normalnie pracuję. (…) Każdy ma robić swoje. Niezależnie od tego, czy na czele stoi prokurator, którego lubią i akceptują, czy też nie. Walka z przestępczością to zadanie, którego nie można odpuścić
— powiedział prokurator.
Pytany o sygnały, że „chaos w prokuraturze już wykorzystują adwokaci występujący w poważnych sprawach w sądach”, Bilewicz wyraził przekonanie, że jego nominacji „nikt nie będzie podważać”.
Jestem też pewien, że nikt nie będzie podważać wydawanych przeze mnie poleceń
— oświadczył.
Jak widać, prokurator Jacek Bilewicz nie robi sobie nic zarówno ze stanowiska prezydenta Andrzeja Dudy, jak i Prokuratury Krajowej i zastępców Prokuratora Generalnego, którzy uznają, że Adam Bodnar podjął próbę zmiany na stanowisku Prokuratora Krajowego niezgodnie z prawem.
tkwl/PAP
CZYTAJ TAKŻE:
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/678430-bilewicz-idzie-w-zaparte-pelnie-obowiazki-pk