W czasie spotkania z prezydentem Andrzejem Dudą odniosłem wrażenie, że pozostajemy przy swoich zdaniach dotyczących praworządności; „terror praworządności” to jedna z najważniejszych zasad, jaką chcę się kierować - oświadczył Donald Tusk na konferencji prasowej.
„Terror praworządności” według Tuska
Szef rządu, który przed południem spotkał się z prezydentem Andrzejem Dudą, poinformował, że poprosił o to spotkanie kilka dni temu w związku ze swoją planowaną w najbliższych dniach wizytą w Kijowie oraz w związku z zakończeniem kadencji władz Unii Europejskiej.
Wymieniliśmy uwagi dotyczące polityki międzynarodowej, ale oczywiście w czasie rozmowy poruszyliśmy także kwestie sytuacji wewnętrznej
— zaznaczył Tusk.
Powiedziałem panu prezydentowi, że - niezależnie od tego, że mamy różne poglądy np. na praworządność - dla mnie, jak to prezydent ujął, „terror praworządności” to jest jedna z najważniejszych zasad, jaką chcę się kierować
— powiedział Tusk.
Tusk na konferencji podkreślił, że wszyscy obywatele bez względu na zawód czy zajmowane stanowisko powinni podlegać dokładnie tym samym rygorom prawnym, bez żadnego wyjątku.
Nie politycy, a sądy i przepisy prawa powinny rozstrzygać, kto jest winny, a kto jest niewinny, jakie są tego konsekwencje. I tu nie sądzę, żebym przekonał pana prezydenta. Odniosłem takie wrażenie w czasie tego spotkania, że pozostajemy przy swoich opiniach czy zdaniach dotyczących praworządności
— powiedział Tusk.
Przypomnijmy, że o „terrorze praworządności” prezydent Andrzej Duda mówił podczas wystąpienia na obchodach 150. rocznicy urodzin Wincentego Witosa.
Niech to będzie wielkim znakiem ostrzeżenia dla wszystkich polityków dzisiejszej Rzeczypospolitej, zwłaszcza dla tych, którzy obecnie rządzą, do czego prowadzi arogancja władzy i poczucie bezkarności, czy też - jak wolę to nazwać - terror praworządności. Bo dzisiaj mamy do czynienia z terrorem tzw. praworządności
— akcentował prezydent Duda, który swoje słowa wygłosił w nawiązaniu do sprawy posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika osadzonych w zakładach karnych. Jak wskazywał szef Gabinetu Prezydenta Marcin Mastalerek, prezydent Duda „miał na myśli to, że wszystkie działania Tuska z przystawkami nie mają nic wspólnego z praworządnością. To zaprzeczenie praworządności. Obłuda i hipokryzja. Władze w UE uważają, że praworządność jest wtedy, kiedy ich koledzy rządzą w Polsce, a to obłuda i hipokryzja”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Współpraca prezydenta i premiera
Natomiast powiedziałem panu prezydentowi, że nie wyobrażam sobie braku współpracy w dwóch oczywistych kwestiach: to jest bezpieczeństwo Polski zewnętrzne, a więc i polityka międzynarodowa, także ta sytuacja wojenna na Ukrainie oraz bezpieczeństwo wewnętrzne. I bardzo bym chciał, aby to pole wspólne było jak najszersze. Jestem gotowy do współpracy z każdym, także z dzisiejszą opozycją, jakkolwiek się partia opozycyjna nazywa, cokolwiek o mnie myśli, jestem gotów do współpracy na rzecz bezpieczeństwa Polek, Polaków i bezpieczeństwa państwa polskiego
— podkreślił Tusk.
Przekazał też, że z prezydentem Dudą ustalili „pełną wymianę informacji” m.in. w zakresie polityki dotyczącej wsparcia walczącej Ukrainy.
ZOBACZ TEŻ:
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/678358-tusk-po-spotkaniu-z-prezydentem-o-terrorze-praworzadnosci