Poseł PSL Ireneusz Raś na antenie RMF wypowiadał się m.in. na temat skandalicznych słów posła ludowców Radosława Lubczyka, w których pochwalał wychowywanie dzieci przez pary homoseksualne. „Z tą wypowiedzą oczywiście my się nie zgadzamy” - zaznaczył Raś.

Poseł PSL Ireneusz Raś zdradził, że jest gotów do startu w wyborach na prezydenta Krakowa, bo od wielu miesięcy ze swoim zapleczem politycznym się do tego przygotowuje.

Powiem to, co od dłuższego czasu mówię mieszkańcom Krakowa: jestem gotowy do startu w wyborach prezydenckich. Od wielu miesięcy z moim zapleczem politycznym do tego się przygotowuję

— zadeklarował w rozmowie Z RFM FM Ireneusz Raś.

Poseł zastrzegł, że start w wyborach poprzedzą sondaże i rozmowy polityczne.

Kraków wymaga porozumienia i ja chcę być elementem tego porozumienia

— podkreślił.

„To nie są poglądy PSL-Trzeciej Drogi”

Szczególnie interesujące były wypowiedzi Ireneusza Rasia na temat klubowego kolegi, Radosława Lubczyka. Chodziło przede wszystkim o wypowiedź Lubczyka z Radia Szczecin.

Jestem przekonany, że wychowanie dzieci przez pary homoseksualne jest o wiele lepsze. Te dzieci są o wiele bardziej kochane niż w związkach małżeńskich zawartych w Kościele katolickim, które to dzieci są częstokroć katowane. Więc ja wolę, żeby te dzieci żyły w miłości w parach homoseksualnych, niż żeby były katowane w związkach małżeńskich. Więc nie widzę problemu, żeby takie dzieci w miłości były wychowywane w związkach partnerskich

— mówił Lubczyk. Raś odcinał się od słów klubowego kolegi.

To nie są poglądy PSL-Trzeciej Drogi, klubu parlamentarnego

— zaznaczył.

Być może w tym niuansowaniu się pogubił, ta wypowiedź jest troszeczkę nielogiczna, być może był podenerwowany, kiedy go ktoś zapytał o tę sprawę. Nie był na to pytanie przygotowany

— próbował tłumaczyć Lubczyka.

Po czym Raś zaczął tłumaczyć, że Lubczyk zdecydował się wystąpić na drogę prawną przeciwko posłowi PiS, który rozpowszechnił słowa Lubczyka, rzekomo w zmanipulowany, zmontowany sposób.

Z tą wypowiedzą, oczywiście my się nie zgadzamy. Natomiast pan poseł Lubczyk poinformował mnie, że wobec tego posła PiS, który to zmontował wystąpił w tej chwili na drogę prawną

— mówił.

Ilu posłów PSL popiera adopcję dzieci przez pary homoseksualne?

Żaden, nie popiera tego nawet pan poseł Lubczyk. Muszę panu powiedzieć, mam informację, że ta wypowiedź była zmontowana i tego się trzymam. Daję wiarę słowu mojego kolegi

— powiedział Raś.

Na pytanie red. Mazurka, dlaczego poseł Lubczyk, który jest dentystą, miałby zostać wiceministrem cyfryzacji, czego chce PSL, odpowiedział w specyficzny sposób:

Posiada pewne kwalifikacje, jest byłym żołnierzem. I został przez nas desygnowany.

„To nie będzie człowiek Bodnara”

Raś wypowiadał się też na temat próby zmiany Prokuratura Krajowego przez Adama Bodnara, Prokuratora Generalnego. Raś podzielił się swoimi przemyśleniami, zgodnie z którymi Dariusz Barski, którego próbuje odwołać Bodnar, ma nie być apolityczny, gdy zdaniem posła PSL to „człowiek ministra Ziobry, pana Kaczyńskiego”. Natomiast już Jacek Bilewicz, który decyzją Bodnara rzekomo został pełniącym obowiązki Prokuratora Krajowego, już miałby być niezależny.

Jeżeli odpolitycznienie ma polegać na tym, że pan Barski, czyli człowiek ministra Ziobry, pana Kaczyńskiego, ma pozostać na stanowisku - to to jest odpolitycznienie? Nie to bzdura. To nie będzie człowiek Bodnara, to będzie profesjonalista, prokurator niezależny. Rozdzielimy funkcję prokuratura generalnego i ministra sprawiedliwości, przecież myśmy dali już tego dowód przed 2015 rokiem

— mówił Raś. Jak widać, w jego opinii Prokurator Krajowy jest niezależny wówczas, jeśli jest mianowany przez obecne władze.

Jak widać, poseł Ireneusz Raś w nieprzekonujący sposób wypowiadał się zarówno w sprawie kompromitujących słów Radosława Lubczyka, jak i w sprawie niezgodnych z prawem zmian Adama Bodnara w Prokuraturze Krajowej.

tkwl/PAP/X/RMF FM

CZYTAJ TAKŻE: Dostał reprymendę w partii? Lubczyk tłumaczy się ze skandalicznych słów: „Każde dziecko zasługuje na miłość i bycie kochanym”