„To będzie jedno z najbardziej mroźnych, chłodnych, zimnych i wrogich spotkań w polskiej polityce od dawna” - ocenił dzisiejsze spotkanie prezydenta i premiera wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak w programie „Graffiti” Polsat News.
„To, co najistotniejsze, nie wyjdzie na jaw”
Jeśli się czegoś spodziewam, to rzeczy, których my się publicznie nie dowiemy, to znaczy, że panowie wyartykułują jakieś wrogie groźby wobec siebie
— stwierdził Bosak podkreślając, że należy zażegnać chaos prawny w państwie poprzez „reset konstytucyjny”
Andrzej Duda - jak zapowiadano - ma spotkać się z premierem w związku z planowaną wizytą Tuska w Kijowie, jednak - zdaniem Bosaka - kwestie polityki zagranicznej, w których nie ma między nimi dużych różnic, są tylko pretekstem do rozmowy obu polityków o bieżących działaniach rządu.
Natomiast sprawy krajowe ich całkowicie dzielą. Moim zdaniem po zatrzymaniu dokonanym w Pałacu Prezydenckim, po tych próbach przejęcia prokuratury i zignorowania po raz kompetencji prezydenta, nie mogło być gorzej
— ocenił dodając, że spotkanie może wręcz sytuacje konfliktu i chaosu pogłębić.
Możemy mieć kwestionowanie prawomocności działania kolejnych instytucji w państwie - przewidywał.
Bosak - jak opisuje rozmowę w programie „Graffiti” sam Polsat News - zwrócił uwagę, że rząd zaczął podważać prawomocność funkcjonowania ludzi, którzy przez ostatnie kilka lat pełnili różne funkcje.
Wyścig na sztuczki prawne? „Jak daleko chcemy iść jeszcze w tym sporze?”
Teraz nagle odkryli sztuczki prawne
— powiedział, odnosząc się do sprawy prokuratora Dariusza Barskiego.
W ten sam sposób może zadziałać pan prezydent i np. stwierdzić - jak jeden z sędziów TK podpowiada - że przysięgi kilku ministrów nie zostały złożone prawidłowo, ponieważ przekręcili konstytucyjną rotę przysięgi
— powiedział. To z koeli - dodał - może spowodować podważanie decyzji Rady Ministrów, która może zostać uznana jako obradująca w niekonstytucyjnym kształcie. W konsekwencji, zdaniem Bosaka, może dojść do zakwestionowania w ogóle składu parlamentu i możliwości uchwalania przez jego izby w sposób prawomocny ustaw.
Pytanie jak daleko chcemy iść jeszcze w tym sporze?
— pytał przedstawiciel Konfederacji w Sejmie.
Jeżeli obie strony nie wykażą dobrej woli i nie zechcą zrobić kroku w tył i szukać porozumienia, to w tym podkładaniu sobie nogi możemy zajść naprawdę daleko
— zauważył.
Reset konstytucyjny?
Wg Konfederacji, o czym mówił Bosak, wyjściem z sytuacji byłby reset konstytucyjny.
To, czego potrzebujemy, to nie to, żeby oni (Tusk i Kaczyński - przyp. red.) zaczęli się lubić. Potrzebujemy uporządkować sytuację prawną w państwie
— powiedział mając na myśli wprowadzenie poprawek do konstytucji precyzujących m.in. sposób funkcjonowania i kompetencje m.in. sądów, KRS czy Trybunału Konstytucyjnego.
Ani Strasburg, ani Luksemburg nie ma prawa w Polsce nic wyłączyć, nie ma prawa wyłączyć żadnego sądu. Nie ma tego w traktatach
— skomentował głosy polityków powołujących się na zagraniczne instancje.
Anarchizowanie państwa
Odnosząc się do wydarzeń związanych z Prokuraturą Krajową Bosak zauważył, że obecna większość rządząca „nie chce w ogóle rozmawiać z prezydentem”.
Oni chcą rządzić twardziej, niż rządził Jarosław Kaczyński mając tylko cześć władzy demokratycznej w państwie, tzn. mając większość parlamentarną, ale nie mając prezydenta. PiS rządził mocno, ostro zmieniał różne rzeczy - co się wielu osobom nie podobało - bo miał i parlament i prezydenta. Oni mają tylko parlament, a chcą rządzić jeszcze ostrzej. Dlatego popadają w bezprawie
— stwierdził wicemarszałek Sejmu oceniając, że zmierza to w kierunku „anarchii w państwie”.
Bosak zauważył, że wiele instytucji w Polsce zostało „upartyjnionych”, nie jest to jednak zjawisko nowe i samo w sobie niezgodne z konstytucją .
W przeszłości mieliśmy podobne sytuacje, np. przed rządami PiS-u mieliśmy byłych posłów, łącznie z tymi w randze prezesów partii, którzy byli nominowani do TK. W związku z czym nie jest to nowa jakość
— stwierdził.
Innymi tematami rozmowy było także m.in. - po „ekscesach” związanych z posłem Grzegorzem Braunem - stanowisko wicemarszałka Sejmu dla Konfederacji.
Słyszę, że nikomu nie zależy, żeby mnie odwołać. Staram się wypowiadać merytorycznie, artykułować argumenty trochę inne, niż ludzie z koalicji rządzącej. Uważam, że prezydium Sejmu jest lepsze, jeżeli jest tam ktoś z opozycji
— stwierdził Krzysztof Bosak.
CZYTAJ TAKŻE:
polsatnews.pl,300polityka.pl/rdm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/678317-bosak-chca-rzadzic-ostrzej-niz-pis-popadaja-w-bezprawie